mkl1

Może Pirrelli winter -sport?

Do takich robótek używa się "cyklin" Kupijesz, lub robisz sama wystarczy odpowiedni umocować kawałek ostrza w drewienku, lub użyć starodawnej żyletki przykręconej śrubkami do deseczki. Cyklinujesz zawsze przez "dwie krawędzie" i zawsze z włosem... Ponadto ładnie wyrównuje sie "stary" i nowszy fornir.. krawędzie są mniej widoczne, bo są "zaciągnięte" Mój Majster meblarz, u którego terminowałem podczas "dziekanki" i tak by mnie opierniczył, że nie podaję wszystkiego w odpowiedniej kolejności.. Rzekłby: chopie weź a zrób... By nie być gołosłowny: to jest ubytek na drzwiczkach "wertiko" które robiłem tu widać nacięcia ale z odłegłości 0k 0,5 m to kto nie wie to nie znajdzie..

Podważ lekko tą krawędź, którą będziesz przycinała. przykładasz fornir na fornir. Przyciskasz listwą, a jeszcze lepiej przymiarem metalowym. i tniesz przez dwa. Jezeli jest to płaskie ( nie skrzynka, to zastosuj ściski stolarskie, które zapewnią, że nic się nie przesunie, a tnąc po "linijce metalowej masz prowadzenie ostrza. Spróbuj pierw na boku.... czyli połóż dwa kawałki forniru jeden na drugim ściśnij, i przetnij... Bez obaw.. to się da Zaraz , zaraz coś zauważyłem Zmieniamy kolejność. Wyrównac ramkę - liniał i przyciąc szczępy, uzyskujemy równą linię cięcia (przez dwa ) z prawej Robimy wiekszą zakładkę od strony ramki i "ćwiczymy cięcie= podcinanie...

Ja bym zrobił tak: Dopasował linie ciecia forniru do prawej strony. Wyciac pasek forniru z naddatkiem, przymocować i poprzez dwa ciąć na wylot.- wówczas jedną krawędż masz praktycznie ściśle dopasowaną. od drugiej strony ( ramy, czy co to tam jest) założył 1 mm szerzej i po naklejeniu mokrego (zwilżonego forniru) na perełki kostne - podciął nożykiem pod skosem do wewnątrz. To możesz robić, jak klej już złapie, ale fornir bedzie jeszcze wilgotny. Po wyschnięciu bedziesz miała praktycznie bez szpary, a ewentualny naddatek łatwy do usuniecia Potem szlif papierem 300 na desce i heja..

Może NOKYAN'y Miałem (i mam) na Mondeo) 2 sezony i są OK, zarówno na błoto pośniegowe i na mokre. Przez te kilka dni "dużego śniegu " tez mi Forda wyciągnęły z osiedla i na drodze.

Wówczas Oddaję kluczyki, dowód rejestracyjny, zostawiam na parkingu pod firmą i jadę taksówką do domu.. przez te kilka lat "przerobiłem" kilka samochodów różnych marek: Volvo (Cegła- 740) Mitsubishi Carisma 3 x Ford Mondeo teraz w styczniu odbieram Audi A5

Yarisy 2 i 4 Aurisy były we flocie. Miałem okazję tym Aurisem trochę jeździć jak mój Mondeo był na przeglądach... Przy pokonywaniu trasy Katowice- Gdańsk spalił masę paliwa.... To nie Lexus, gdzie elektryk wspomaga spalinę podczas przyspieszania, lub innych przypadkach.

Za cieńki jest on będzie używany w lesie.

To się może sprawdzić, ale pamiętaj, że ten elektryczny silnik wcale nie wspomaga benzynowego po przekroczeniu 40-50km/h

Kakie coś zanabyłem

Auris. Masz dużo kasy na benzynę na trasie to kup. Po mieście OK.

Bridgestone- bo je używałem

zafunduj sobie eleektroniczny odstraszacz. taki lub inny https://www.odstraszanie.pl/k280,odstraszanie-kun-odstraszacz-kun-odstraszacz-kun-antykuna-antykuna-do-samochodu.html?gclid=EAIaIQobChMI87fti7635QIVEs-yCh1aowkvEAAYASACEgKu0vD_BwE U mnie zaskutkował Na jak długo nie wiem. Gorzej jak się kuny przyzwyczaja... to kupie lisa

No chyba, że to auto "powystawowe"

Zaządaj obnizki ceny. serio... Tak zrobiłem odbierając Audi A4 - ńówke z salonu.- i sprzedawca, oraz AUDI się zgodzili.

to zaglądnij tu: http://zegarkiclub.pl/forum/topic/111130-bro%C5%84-palna-strzelanie-i-nie-tylko/page-107?do=findComment&comment=2642633 #2120muszę uzupełnić pozłocenie, które jest trochę przetarte ( pozłocone było 18 karatowym...) Tylko dla lepszgo wyglądu. , a nie oddam broni do galwanizacji , bo nie wolno . Rusznikarz zapragnie majątek

Zapisz się do https://www.alfaromeo.pl/klub-alfa-romeo lub do https://www.forum.alfaholicy.org Bedziesz mógł się dowiedziec o wszelkich bolączkach Alfy

Ale kopie trochę, bo m stopkę do szybkich strzelań na stojaco ( typowa dla dawnej US) kal. klasyczny 30-30Winchester

Parametry tej Gwiazdy?

Niedawno coś takiego się do mnie przyczepiło: Mod 1866/94 wyprodukowana na 100 lecie modelu Postrzelałem

Taki sobie . z 2003 roku ( do dzisiaj) - Fotka robiona 20 -10

Spróbuję na kawałku dawno grawerowanego metalu, z którego odpadło złocenie nałożę brunirę i położę pastę w grawerze...- zdam relację czy jest OK Przepraszam, że nie o zegarku

Gdybym miał części całą szafkę to bym się nie zastanawiał. Dobrał bym coś i wymienił. Nie rozbierałem żadnego zegarka...więc nie wyjmowałem jego części. ps. szkoda, że zapytałem

OK może jak koń pod górke Mam komplet srubokrętów zegarmistrzowkich, jakoweś pęsety i tyle. Trochę chęci.. Nigdy poza Ruchlami w dzieciństwie nie rozkładałem zegarków.. Zegary i owszem - miałem do czynienia..ale to różnica w gabarytach pozwalała mi to opanować..

Wiem , że to nie profesjonalne, ale czy jeżeli zdejme 'mostek" trzymajacy os koła minutowego i ćwiertnika- to nic mi nie "wystrzeli' ( spreżyna napędowa 'wyluzowana' ) Pytam, bo chciałbym tylko dokonac barbażyńskiej naprawy = naciąc rowek w tej osi, by przestawiac wskazówki ps. czy mozesz wskazac srubki , które trzeba odkręcic, by wyciagnac go z koperty? Nigdy nie rozkręcałem takich mechanizmów... no może w dziciństwie rozbierałem RUCHLE :), ae wówczas tylko chodziło by "zobaczyc co ma wewnątrz....."