Przepraszam, że się "wcinam" Czytałem sobie niedawno o pozłotnictwie, wynika z tego, że "super pasta "goldfinger, czy "renesans" wcale nie tak nowość.) Złocenia ram(tych tańszych) robiono pastami, lub szlagmetalem. Pasta: pył brązu+pył srebra- (w zależności od typy połysku/ocieni złota) mieszano z woskiem+ szelak+ spirytus. Nanoszono, podgrzewano, , a potem szczoteczka z włókien lnu polerowano... Dla lepszej barwy złota podkład robiono z karmazynu.. (?) jakowyś czerwony barwnik. ps. kupiłem golfingera i na metalu zdaje egzamin, pod warunkiem , że metal jest solidnie zmatowiony. Na drewnie "extra", ale z podkładem np, farby emulsyjnej, lub "starej politury( jedna warstwa, by wciągnięta była do drewna...