Dzień dobry!
Dziś przychodzę z Krótkim (albo i nie) tekstem o nowym Nadirze. Mianowicie Vesperze GMT
W tym roku dużo się dzieje i tak naprawdę posty o Vesperze w wersji GMT zaatakowały mnie (ponownie bo przecież rendery oraz, że będzie wiedziałem od dawna) niedługo przed rozpoczęciem przedsprzedaży i przypomniały mi o tym, że miło by było mieć:
Coś w GMT (o dziwo wyszło tak, że w kolekcji nic takiego nie mam i nie miałem :O)
Vespere i Vespere GMT obok siebie 😁
Udało się załapać na pulę przedsprzedażową (tylko 10szt z koloru w obniżonej cenie) i teraz mogę sobie porównać tą nową, odświeżoną Vespere z jej poprzedniczką
Pudełko:
Już tu się podziało bo z prostego pudełka drewnianego (estetyczne, klasyczne i fajne - nie ma się do czego przyczepić ) przeszliśmy do dość sporego, ładnego pudełka w czarnym kolorze z błyszczącym logotypem. W środku, poza zegarkiem i kartą gwarancyjną, mamy skórzany roller. Bardzo fajna opcja dla podróżujących (jak to przy GMT może być), którzy lubią zabrać więcej zegarków. Skóra gruba, porządna (chociaż wolałbym wykończenie bardziej matowe), a w środku trzy miejsca na zegarki wymoszczone przyjemnym materiałem. Dodatkowo z boku mamy zapinaną kieszonkę na przydasie Pasek do związania jest długi, więc można napchać nawet Vostoki czy inne wielkie sikory
Pasek:
W temacie skóry - pasek
Zegarek przychodzi na czarnym, skórzanym pasku, szytym ręcznie z włoskiej skóry. Dodatek kolorystyczny jest dopasowany do kolorystyki zegarka - w moim przypadku jest to zieleń
Pasek jest ładny, gruby i mięsisty, ale ze względu na upał i jeszcze letni vibe zegarek od razu przerzuciłem na gumę (szkoda taki ładny pasek od razu przepocić). Z białym, gumowym paskiem (pieszczotliwie nazywam tą kombinację tic-tac'iem) nosi się świetnie i wygląda jak rasowy letniak
Koperta:
Kształt koperty znamy z pierwszej Vespery, jednak tu z kilkoma zmianami. Rozmiar 42mm, ale grubsza o niecały 1mm i nie jest już ze stali 904L, a zwykłej 316L. Dobry ruch dla ograniczenia kosztów i przerzucenie ich na m.in. dorzucenie praktycznego poucha, zwłaszcza gdy dla wielu charakterystyka stali 904L nie wnosi za wiele do użytkowania zegarka podnosząc cenę. Wykończenie jest głównie satynowane z polerowanymi fazami na bokach. Luneta jest prosta i satynowana, w pierwszej wersji miała dwie powierzchnie co nadawało jej masywności. Teraz w połączeniu z inną tarczą Vespera GMT wydaje się większa od poprzedniej.
Amputowana została druga koronka i nie mamy obrotowego bezela wewnętrznego. Koronka, którą obsługujemy zegarek jest tam gdzie wcześniej - patrz na godzinę “4”. Jest odpowiednio duża i z wyraźnym karbowaniem, więc obsługa jest bez zarzutu (co ważne gdy jest zakręcana)
Dodatkowo jest ładnie logowana co cieszy oko.
Dekiel ponownie zakręcany (WR200) z wyraźnym, grawerowanym logotypem tworzącym geometryczne wzory. Fajnym akcentem jest szczotkowana część wiodąca od środka do zewnętrznej krawędzi. Nawiązuje do tego samego motywu, który znajdziemy na tarczy - nazwijmy go mostkiem W tym przypadku są na nim dane i numer limitacji.
Szkło i mechanizm:
Nikogo chyba nie dziwi fakt zastosowania w takim zegarku szkła szafirowego - to już raczej standard w tym przypadku jest ono wypukłe i ma 4 warstwy AR dla lepszej czytelności.
W środku tyka Miyota 9075 z komplikacją GMT. Klasyka. 42h rezerwy, 28800 wahnięć. Prosty i bezproblemowy werk
Tarcza:
No i tu rzecz, która jako pierwsza rzuca się w oczy i w której zaszło sporo zmian względem Vespery - wątek podobny, ale klimat inny
Czarna tarcza ma bardzo subtelny szlif radialny. Nadaje on fajnego efektu wizualnego, jednocześnie nie odciągając uwagi od reszty. Na godzinie 12 mamy nakładane, polerowane logo Nadira (wcześniej była tu nazwa). Jest ono większe i mocniej zaznaczone niż poprzednio. Po przeciwnej stronie widnieje nazwa modelu oraz rodzaj mechanizmu (ostatnio logo było właśnie tutaj)
Charakterystycznym elementem Nadira był kontrastowy pasek łączący datownik na godzinie “3” i centrum tarczy. Tym razem zostało to inaczej rozwiązane. Mamy nakładany “mostek” jako osobny element na tarczy dopasowany do koloru zegarka. Dostajemy bardzo ciekawy wizualnie smaczek, charakterny i dodający trójwymiarowości. Efekt potęgują nakładane indeksy wypełnione lumą - w porównaniu do prostej i płaskiej tarczy Vespery, GMT daje po oczach detalem i głębią.
Kolejnym, wpadającym w oko elementem jest kolorowy pierścień 24h. W moim przypadku jest zielony (bardzo ciekawy odcień zieleni!) I jest satynowany, co pasuje do sposobu zdobienia tarczy.
Wskazówki mają takie samo, charakterystyczne wykończenie - 50/50 matowe i polerowane. Doszła wskazówka drugiej strefy z grotem pod kolor zegarka (chociaż myślę, że delikatny twist w postaci zamiany tej wskazówki z żółtą wersją byłby ciekawym zabiegiem)
Ostatnim detalem jest powycinana część tarczy pomiędzy pierścieniem 24, a skalą minutową. Nadaje to efektu jakby środek tarczy był podniesiony wyżej i wydaje się jeszcze bardziej trójwymiarowa. Od spodu prześwituje srebrny kolor rozjaśniając trochę całą tarczę.
Dużo się tu dzieje, ale jest to wszystko przemyślane i rozlokowane tak, że odczyt jest bezproblemowy, a jednak oko cieszy. Świetnie, że Nadir znalazł te kilka rozwiązań dla siebie, dzięki czemu od razu wyróżnia się na tle innych zegarków
Podsumowanie:
Reasumując: zegarek jest świetny, ale tego się spodziewałem goszcząc w kolekcji Vespere zaskoczyły mnie nowe detale, które wyciągają Nadira no kolejny level zegarkowy, oraz kolorystyka. Mimo, że na początku napaliłem się na żółty, wybrałem zielony bo zaintrygował mnie ten odcień.
Wybór jak najbardziej trafny, a dla osób ceniących uniwersalność jest jeszcze srebrny model
Myślę, że jeśli ktoś szuka nietuzinkowego zegarka do codziennego użytku to Vespera GMT będzie świetnym wyborem. Szafir, WR200 i przyjemne dla oka wykonanie to przepis na udany zegarek GADA/EDC.
Jak zwykle garść fotek
Wyszło dłużej niż myślałem ale dzięki za wytrwałość
Miłego dnia!