- Rolex ex1 (u mnie najczęściej),
- Ball Fireman Enterprise (jak jest ryzyko uszkodzeń np w wyniku "zalania" I ciągnięcia po trotuarze)
- VrCo - dużo modeli - PA, RE, Rocznicowy, itd
Bardzo Ci dziękuję.
Jeżdżę w różne miejsca w różnych warunkach, więc 4x4 i większy prześwit to "must have".
Nie chce jakiejś małej żabki.
Marka jest mi obojętna, silnik nie musi być potężny - rozważam m.in. też Kodiaq'a.
A nawet jakiegoś dwulatka.
Zużycie paliwa mi jest obojętne, byle zbiornik był spory.
Kolor i elektroniczne bajery są mi obojetne.
Jeżdżę subaru outback "w dizlu" - w 11 lat zrobiłem 260k kilometrów i to auto jest ok.
Edit - musi być automat
Kolego, trafiłeś w "złe" towarzystwo... ;-)
Większość z nas (a przynajmniej wielu, w tym ja) Ci doradzi, że jak Ci się podoba Spidi, to pooszczedzaj trochę i szukaj używki omegi, bo wszystko co kupisz, będzie substytutem i jest duża szansa, że za jakiś czas to sprzedasz (ze stratą), żeby kupić swojego Graala...
Tak, nowy kwadraciak
Dzięki - ja jeszcze nie widziałem i nie jeździłem, ale w budżecie się mieści, więc pytam :-)
Raczej jako dziadkowóz, więc brak mocy przeżyję, a do Lexa nie ma co go porównywać...
We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.