Dla mnie czekanie na zegarek po parę miesięcy , czy nawet jeszcze dłużej to jakaś pomyłka. To takie sztuczne napędzanie prestiżu, szczególnie widać to właśnie u Rolexa , a szkoda , bo zarówno Omega jak i Rolex mają już taki prestiż, ze nie muszą robić takich zabiegów. Ja na pewno nie kupiłbym zegarka w ciemno. Musi być test nadgarstkowy i mam się z nim dobrze czuć. A kupować tylko po to , żeby się przed kimś pochwalić, że mam , to zakrawa o mocną zaściankowość.