
atml
Nowy Użytkownik-
Liczba zawartości
32 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez atml
-
Tokarka , Drehbank , Lathe , Tour LEINEN REFORM
atml odpowiedział Andrzej Wachowicz → na temat → Narzędzia zegarmistrzowskie
No tak, chyba trochę się zagalopowałem, to nie są noże do tokarek zegarmistrzowskich. Przepraszam za zamieszanie. -
Tokarka , Drehbank , Lathe , Tour LEINEN REFORM
atml odpowiedział Andrzej Wachowicz → na temat → Narzędzia zegarmistrzowskie
Odnośnie toczenia stali. Używając do toczenia noży ze stali HSS, mam podobne doświadczenia jak Twoje, słabo to wychodzi. Nie wiem dlaczego, próbowałem wszystkiego co przyszło mi do głowy jednak wyniki mizerne. W efekcie zacząłem stosować noże z wkładką węglikową, tak stałą, lutowaną do rdzenia noża, jak i wymienną. Pozytywne efekty od razu się pojawiły. Jak widzę w innych wątkach niektórzy koledzy postępują podobnie, jak np. w wątku „ Tokarka Flexispeed” Szczególnie polecam noże z wymiennymi wkładkami skrawającymi z węglika. Pozdrawiam. -
Super, wspaniałe filmy, doskonały materiał dydaktyczny. Słowa uznania i podziwu. Jak zauważyłem masz dość mocno namagnesowaną tokarkę, tworzą się „brody” opiłków. Zastanawiam się skąd tak silne namagnesowanie, może od silników prądu stałego? Pewnie to przeszkadza w pracy. Próbowałeś kiedyś trochę ją rozmagnesować?
-
Oczywiście, pisz jak najczęściej. Kiedy usiłuję któreś z posiadanych narzędzi usprawnić, przerobić itp, często tu zaglądam i szukam na Twoich zdjęciach inspiracji, pomysłu. Patrzę jak robią to zawodowcy. Więc pisz, zamieszczaj zdjęcia. Pozdrawiam.
-
Dzięki za informacje. Tuleja z gniazdem Morsa w mojej propozycji, pomyślana jest właśnie pod oprawki do tulejek ER z trzpieniem Morsa. Daje to uniwersalność wyboru typu tulejki ER11 czy ER np. 32. Tak, wiem co to tulejki ER. Był gdzieś temat na forum o tych tulejkach. Wniosek podobnie jak Twój, negatywny, nie nadają się, lecz brak było uzasadnienia merytorycznego. Stronę GG-Tools oraz silniki DC odnalazłem, dziękuję. Tak umiem posługiwać się wyszukiwarką. Rozumiem, że takie laickie pytania mogą irytować, sam mam podobnie gdy rozmawiam z kimś kto nie zna się na elektronice. Ale to już taki dziwny kraj, co człowiek to inny zawód. O ileż było by prościej gdyby wszyscy byli zegarmistrzami 🙂. Pozdrawiam.
-
Bardzo dziękuję za odpowiedź i zdjęcia. Czy te silniki są do kupienia w kraju? Myślałem o samodzielnym wykonaniu takiego wrzeciennika. Oczywiście mówimy tu o bardziej amatorskim poziomie technicznym niż u Kolegi. By ułatwić zadanie, należy użyć w miarę możliwości gotowe elementy. I tak jako wrzeciono mogłaby posłużyć walcowa tuleja redukcyjna z przelotowym otworem ze stożkiem Morsa np. MK1 lub MK2. Takie tuleje szlifowane i hartowane są dostępne niezbyt drogo. Średnicę wałka należy wybrać od razu taką by pasowała pod łożyska. Na przykład tą: Ta akurat nie jest przelotowa. Zastosowanie stożka wiąże się również z koniecznością stosowania narzędzi z trzpieniem morsa. W związku z tym tuleja musi być przelotowa by mieć możliwość stosowania śruby ściągającej narzędzie. Całość z odpowiednimi łożyskami, może być umieszczona w rurze stalowej, grubościennej, szlifowanej. Należy jedynie końce rury od wewnątrz podtoczyć – gniazda do osadzenia łożysk. Takie rury są tanio dostępne. Tyle z grubsza, co myślicie o takim pomyśle? Czy coś sensownego może z tego wyjść? Oczywiście jest to rozwiązanie typowo niskobudżetowe.
-
Dla mnie ten wątek to jeden z najciekawszych tematów na forum. Podziwiam kolosalną wiedzę , zdolności manualne i możliwości wykonawcze Kolegi. Najbardziej oczywiście interesuje mnie park maszynowy, prezentowany w wątku. Między innymi konstrukcja dodatkowego wrzeciona napędzanego osobnym silnikiem - zdjęcie Czy ewentualnie można poprosić o rysunek konstrukcyjny wrzeciona, choćby szkic? Jakie łożyska, zwykłe kulkowe, czy skośne. Czy silniki stosowane w napędzie tokarki jak i wrzeciona, to silniki prądu stałego, jak przypuszczam. Jak są regulowane ich obroty? Normalne regulatory obrotów dla silników DC, czy coś innego? W jakim zakresie obrotów pracują? Będę wdzięczny za informacje, pozdrawiam.
-
Osobny temat to wahadło, wydawało by się nic prostszego, długi patyk z ciężarkiem na końcu, odpowiednia długość, z grubsza dobrany ciężar i działa. Nic bardziej mylnego. Podczas uruchamiania, używałem zaimprowizowanego wahadła z ciężarkiem ok. 250 g na końcu i długością całości zbliżoną do wymaganych 116cm (tak jest opisane na płycie zegara - PL 116. Nie zwracałem uwagi na dokładność chodu. Później zrobiłem prawdziwe ramię, znalazłem soczewkę dociążyłem ją ciężarkiem 250g i zacząłem regulować długość wahadła. Moje zdziwienie było wielkie kiedy okazało się że muszę przesunąć w górę soczewkę (wraz z dociążeniem), by uzyskać punktualny chód zegara. Długość wahadła zamiast wymaganej fabrycznie 116 cm była teraz około100 cm, i zegar chodził punktualnie. Środek ciężkości wahadła, wypadał zgodnie z zaleceniami w pobliżu górnej krawędzi soczewki. Wniosek- osiągnąłem zredukowaną długość wahadła równą 99,4cm- czyli wahadło sekundowe. Przy całkowitej długości 100cm z soczewką 15 cm jest to fizycznie niemożliwe, a jednak zegar działał mniej więcej punktualnie. Przestałem cokolwiek rozumieć. Jak wiemy masa soczewki zgodnie z wzorami nie ma bezpośredniego wpływu na jego okres wahania. Poza tym różnica pomiędzy fabrycznie wymaganą długością 116cm a u mnie 100cm była zbyt duża, coś tu musiało się nie zgadzać. Zdjąłem więc ciężarek z soczewki i ponownie zacząłem regulować. Teraz punktualny chód uzyskałam przy całkowitej długości wahadła równej ok.112cm. Soczewka waży tylko 290g. Środek ciężkości wahadła wypadał teraz powyżej soczewki, na ramieniu, czyli nie zgodnie z zaleceniami. Jednak ta długość jest już znacznie bliższa do wymaganej 116cm. Może po prostu fabrycznie pod wahadłem ma wystawać więcej niż u mnie pręta regulacyjnego. No tak, ale co ze źle umiejscowionym środkiem ciężkości wahadła? Te brakujące 4 cm pręta nic nie zmieni. Może macie jakieś sensowne wytłumaczenie? Ja nie mam, dałem spokój. Wyliczyłem jeszcze i zmierzyłem kąt odchylenia wahadła od pionu, wynosi on trochę ponad 2 stopnie, co jest odpowiednie dla wychwytów Grahama. Mogę powiedzieć, że wszystko się udało, ale jednak parę pytań zostało nie wyjaśnionych. Pozdrawiam.
-
Cześć PM W zasadzie żadnych grubszych błędów nie popełniłem. Obciążniki i wahadło zrobiłem we własnym zakresie. Niestety odpowiedniego gongu nie udało mi się zdobyć, zegar pozostanie na razie bez bicia, choć jest ono sprawne. W związku z tym że nie ma żadnych widoków na zdobycie odpowiedniej obudowy, a koniecznie chcę słyszeć spokojny chód zegara, mechanizm został zapakowany w skrzynkę przeciw-kurzową i powieszony na ścianie. Skrzynka jest raczej mało ciekawa, ale na szczęście prawie jej nie widać. Przy właściwej regulacji długości wahadła, zegar ma bardzo wysoką dokładność. Po obserwacji dokładności przez trzy doby, odchyłka przeliczona na godzinę wynosiła coś poniżej sekundy. Zdaję sobie sprawę, że realnie dokładność zegara będzie gorsza. Jestem zadowolony, ale…. Wagę ciężarków napędowych wyliczyłem na podstawie zdjęć ciężarków zegarów podobnej klasy, dostępnych w internecie i oszacowaniu ich wymiarów zewnętrznych. Założyłem, że ciężarki te w całości zalane są ołowiem, a nie np. wypełnione śrutem ołowianym. Z wyliczenia wypadło iż powinny ważyć ok. 2 kg. Wziąłem więc poprawkę i zrobiłem ciężarki po 2,5 kg każdy. Podczas uruchomienia, zegar potrafił stabilnie pracować z ciężarkiem już ok. 1,5kg. Natomiast bicie, z ciężarkiem nawet 2,5 kg ma ciężki start, ale działa. Poza tym, temat bicia z powodu braku gongu jest chwilowo zawieszony. Ciekawy jestem jakie ciężarki stosowano fabrycznie. Nie chcę nadmiernie obciążać osi zegara. Stąd maje pytania. Nie chcę pisać kilometrowych postów więc dalsza część będzie w następnym. zegar.pdf
-
Wielka szkoda, chciałem sprawdzić jakie popełniłem błędy.
-
Niedawno uruchomiłem mechanizm takiego zegara, patrz wątek https://zegarkiclub.pl/forum/topic/193983-dobór-łańcucha-napędowego-i-obciążników-do-zegara/?tab=comments#comment-2916349. Zegar działa poprawnie, jeśli choć trochę poruszasz się samodzielnie w temacie zegarmistrzostwa dasz radę. W związku z powyższym mam prośbę, czy możesz podać wagę soczewki wahadła, obu ciężarków napędowych oraz długość pojedynczego ogniwa łańcucha ? Ewentualnie, jeśli można, poprosiłbym o więcej zdjęć celem porównania budowy mechanizmów. Pozdrawiam, atml.
-
Dzięki, wszystko jasne.
-
Dziękuję za odpowiedź, tak LS600 - to lut srebrny, temperatura topnienia ok. 600 stopni. Często podczas napraw jest potrzeba zlutowania elementów czymś o trochę większej wytrzymałości niż cyna. LS600 wystarcza. Dobrze jest mieć trochę rezerwy mocy w palniku, wszak trzeba rozgrzać również element lutowany, nie tylko sam lut. Pozdrawiam.
-
Dla mnie najważniejsze jest to czy te palniki nadają się praktycznie a nie na podstawie podawanej temperatury płomienia, do lutowania twardego. Np. lutem LS600. Czy ktoś próbował? Daje radę?
-
złożenie mechanizmu
atml odpowiedział adaak → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Muszę przyznać, że osobiście lubię składanie, pod warunkiem, że naprawiam swój zegar. Ten dreszczyk emocji czy i tym razem będzie ok. Wspomagam się zawsze całą masą fotografii uprzednio zrobionych. Czuję się bezpieczniej jak mam pod ręką ściągę. Na końcu i tak wychodzi, że któregoś fragmentu brakuje na zdjęciach. Najgorsze przy składaniu kiedy nagle nie wiadomo z której osi spadnie tulejka lub podkładka dystansowa. Miałem już takie przypadki. Teraz jeszcze uruchomienie i regulacja, zwłaszcza jeśli wyjmowałeś palety z kotwicy, oraz mechanizm bicia. Czasami wymaga to więcej czasu niż samo składanie. Gratuluję udanego składania, pokaż jak będzie gotowy. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Dzięki PM za przypomnienie. Istotnie, jak robiłem film, palety były suche, teraz już nasmarowałem. Zegar nadal kontrolnie działa a ja zacząłem zajmować się tarczą zegarową i cyferkami. Po drodze miałem jeszcze przygodę z ustawieniem bicia. Pozornie wszystko było ok. Ale jak się okazało nie do końca. Na kole pośrednim przekładni wskazań, zamocowane są dwa kołki które służą do podnoszenia listwy grzebieniowej. Dzieje się to dzięki dźwigni zamontowanej na dole przekładni wskazań. Tej która na prawym ramieniu ma przymocowany taki złoty guzik (to ciężarek). Kołki powinny naciskać na dźwignię w określonych momentach, u mnie tak było ale trochę niedokładnie. Musiałem poprawić. Pierwszy raz widzę taki mechanizm i długo zastanawiałem się o co tu chodzi. Teraz wiem. Pozdrawiam. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Pewnie nie uwierzycie, ale już wczoraj udało mi się uruchomić zegar. Poszło wyjątkowo lekko, co nie często się zdarza. Ustawiłem tylko zazębienie wychwytu, palety, obie identycznie, wysunięte są z kotwicy na 5,5mm. Wymagało to kilku prób. I poszedł. Słychać metaliczny stukot, to szczelina dla palca napędowego jest odrobinę za szeroka i stąd ten dźwięk. Ale to tylko zastępcze wahadło. Chodził całą noc. Oczywiście jeszcze nie koniec pracy nad zegarem, muszę sprawdzić współdziałanie z mechanizmem bicia. Wprawdzie jest na sucho ustawiony, ale teraz trzeba zobaczyć jak to razem działa. No oczywiście trzeba zrobić nowe, prawdziwe wahadło, naprawić tarczę zegarową i wygłaskać całość. Jednak technicznie chyba wszystko już jest w porządku. Dla niedowiarków załączam krótki filmik ( jeśli uda mi się załączyć). Proszę nie sugerować się datą na filmie, aparat ma złe ustawienia. Dziękuję wszystkim biorącym udział w mojej naprawie, oraz tym którzy dopingowali tylko obserwując. Pozdrawiam entuzjastów zegarów i zegarków. AVI.avi -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Po dłuższej przerwie wracam do zegara. Zrobiłem wieszak i zawieszkę do wahadła. Zegar jest kompletnie złożony, no może z wyjątkiem młotków do bicia. Do uruchomienia zrobiłem zastępcze, warsztatowe wahadło. Jako ramię użyłem C-ownika aluminiowego z wypiłowaną podłużną szczeliną na palec napędowy, na dolnym końcu zamocowałem ołowiany ciężarek zastępujący soczewkę. W górnej części ramienia zamocowałem widoczną na zdjęciu zawieszkę. Mam nadzieję to wystarczy zamiast prawdziwego wahadła. Zdjęć nie pokazuję, ponieważ wygląda to dość paskudnie 🙂 . No, teraz tylko uruchomić, łatwo powiedzieć. Zobaczymy czy się uda, czy trzeba będzie szukać ratunku. Odnośnie ciężaru wahadła, czy ktoś się choć w przybliżeniu orientuje jaka powinna być waga dla zegarów stojących? -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Dzięki za odpowiedź. Oczywiście chętnie zastosowałbym oryginalne części niestety nie mam takowych. Na Allegro nic ciekawego nie znajduję. Mam tylko soczewkę do wahadła. Pręt (żerdź?), i całą resztę muszę dorobić niestety samemu. Po głowie chodzą mi właśnie taki propozycje które przedstawiłaś, z naciskiem raczej na palec zamocowany bezpośrednio w dolnej części dźwigni kotwicy i szczeliną w żerdzi wahadła. To chyba najprostsze. Widelec również jest możliwy do zastosowania, wówczas w górnej części drewnianej żerdzi muszę osadzić stalowy pręt. Wahadło wdg. napisu na płycie ma mieć 116cm długości. W zasadzie jestem przeciwny takim „naprawom”, jednak jeśli chcę usłyszeć jak zegar chodzi, nie mam wyboru. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Wieszak do wahadła już jest ale jako półprodukt. Brakuje mu nacięcia w które wchodzi oprawka sprężynki. W tym zegarze, oprawka musi być trochę większa niż normalnie i tym samym jej szerokość jest większa w związku z czym nacięcie ( szczelina) w trzpieniu musi być głębsza. Szczelinę robię nacinając frezem piłkowym, ten który mam ma zbyt małą średnicę, no i dalsze prace chwilowo zawieszone. Pewnie zajmę się teraz zrobieniem połączenia dźwigni kotwicy (widełki?) z wahadłem którego też nie mam :-). Może macie jakieś propozycje odnośnie połączenia? Czy też wykonujecie sami drobne części do zegarów? -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
No tośmy sobie poteoretyzowali. Oczywiście, biorę pod uwagę iż mogłem się pomylić. Dopiero wynik końcowy da mi odpowiedź, o czym uczciwie poinformuję. I tak w praktyce, ustawiając wychwyt zegara trzeba mieć (poza teorią) sporo doświadczenia praktycznego, którego mnie brakuje. Mam nadzieję, że korzystając z cennych uwag bardziej doświadczonych kolegów nauczę się to robić. Wracając do mojego zegara, na razie jestem na etapie toczenia wieszaka do wahadła i doboru właściwej zawieszki (sprężynki). Jak skończę dam znać. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Dzięki za odpowiedź mkl1, tak oczywiście książki Podwapińskiego to podstawa. Na tym rysunku kat impulsu ( u Groszka) nazywa się kąt wzniosu. Do PM1122 Miło że napisałeś i rozszerzyłeś swoją wypowiedź. Też mam problemy z fachowym nazewnictwem zegarmistrzowskim, ale powoli przyswajam. Wychwyt niby takie proste urządzenie ale jak przychodzi do regulacji bądź naprawy zawsze sprawia kłopot, przynajmniej mnie. Parę słów na ten temat. Patrząc od przodu zegara lewa kotwica to wejściowa, gdyż koło obracając się w prawo wchodzi pod kotwicę. Prawa kotwica, zęby koła wychwytowego wychodzą poza kotwicę to paleta wyjściowa. Jak widać skosy OBU palet zawsze są ustawione tak by ząb mógł pod nie wejść. Wyższą częścią skosu w stronę zęba. Oczywiście że nie można zamienić palet miejscami, ich skosy będą wówczas ustawione przeciwnie. Ząb poruszając się po powierzchni skosu ( impulsu) daje napęd wahadłu – jak już pisałeś. Czas przez jaki trwa droga zęba po impulsie palety (po skosie), musi być jednakowy dla obu palet czyli skosy impulsów OBU palet muszą być jednakowe. I tu się już różnimy w zeznaniach 🙂 . Kontynuując kąty szlifu obu palet muszą być jednakowe. Dla ilustracji kawałek książki Pana Leona Groszka. Paleta wejściowa (lewa), posiada kąt impulsu 1 stopień zaznaczony na początku i na końcu skosu liniami przerywanymi i paleta wyjściowa (prawa), też powinna mieć impuls 1 stopień, więc trzeba ją zeszlifować tak jak narysowana jest linia A. Oczywiście kąty impulsu to co innego niż kąt skosu. Kąt impulsu, ten jeden stopień ma wierzchołek w środku koła to znaczy w środku osi kotwicy a obrzeżem koła jest zewnętrzna powierzchnia palet. Natomiast kąt szlifowania zawarty jest między skosem palety a promieniem okręgu o którym pisałem. W załączniku moje szkice związane z obliczeniem w/w kąta. Na rysunku kąt skosu ( szlifu) to kąt B (Beta), natomiast Alfa =1 stopień, to kąt impulsu. To takie moje może trochę zbyt teoretyczne rozważania, prowadzone w celu lepszego zrozumienia działania wychwytu Grahama. Stad moje twierdzenie że kąty obu palet powinny być jednakowe, z pewną tolerancją. Oczywiście przy tej standardowej najczęściej spotykanej konstrukcji wychwytu. Jeśli się mylę i moje rozumowanie jest błędne proszę mnie poprawić. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Dziękuję, tak też sądziłem, że szlifowanie palet to zbyt szeroki temat by zamknąć go w kilku słowach postu. Kiedy robiłem nowe palety do poprzedniego zegara, rozrysowałem zgrubnie projekt wychwytu z zegara (zgodnie z książką) i trygonometrycznie wyliczyłem nachylenie skosu palety do promienia okręgu z którego palety powstały. Wyszło mi trochę ponad 12 stopni. W obecnym zegarze, podczas szlifowania stwierdziłem, że paleta wyjściowa ma zbyt ostry skos ( wdg. mnie ktoś tu grzebał), dodatkowo widełki kotwicy były zgięte w stronę palety wyjściowej. Większy skos powodował inny kąt impulsu i zegar "kulał". Ktoś chciał to naprawić i wygiął widełki. W tej sytuacji wygięcie nic nie da, dodatkowo nic nie trzeba wyginać ponieważ widełki są połączone z osią kotwicy ciasno-obrotowo, wystarczy przekręcić. Tak czy inaczej szlifując paletę wyjściową zrobiłem szlif mniej ostry tak by skos obu palet był równy. Trochę ryzykowne posunięcie, ale zobaczymy czy sprawdzi się w praktyce. I jeszcze ciekawostka, koło wychwytowe w tym zegarze, patrząc z przodu, obraca się w lewo. Jak dotąd nie spotkałem się z takim rozwiązaniem. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Bardzo dziękuję za miłe słowa i zainteresowanie tematem. Zdaję sobie sprawę, że jestem na bardzo amatorskim poziomie wiedzy i umiejętności. Mam nadzieję iż na forum będzie można skorzystać z rad bardziej doświadczonych kolegów. No i właśnie, mój opis szlifowania palet odnosi się do przypadku kiedy palety mają prawidłowy szlif, to znaczy nikt ich jeszcze nie szlifował. A co w sytuacji kiedy kąty szlifowania są niewłaściwe? jak je sprawdzić? Jakie powinny być? Jak to zrobić profesjonalnie? Aha, i jeszcze zdjęcie zaszlifowanej palety. -
Dobór łańcucha napędowego i obciążników do zegara
atml odpowiedział atml → na temat → "Zrób to sam" - wskazówki przy samodzielnych naprawach
Zegar już umyty i w większości złożony. Ustawione prawidłowo bicie. Płyta zakołkowana prowizorycznie, nie nasmarowany, nie zamontowane wałki napędu młotków, brak szubienicy do zawieszki wahadła (muszę wytoczyć), nie zamontowana kotwica z paletami itp. W efekcie już lepiej się prezentuje jednak do ideału jakie widziałem na zdjęciach z forum jeszcze mu daleko. Jak widać, już zaczyna łapać wszechobecny kurz. Sporo jeszcze pracy zostało.