Jutro mam zaplanowaną wymianę oleju. Auto zrobiło 1760 km. Niestety umówiłem się z ubezpieczycielem na likwidację szkody. Gdy wyjeżdżałem z Gdańska na zwężkach, na S7 gość w korku zatrzymał mi się na zderzaku🤬. Do tego z Bułgarii. Najpierw tłumaczył, że nic się nie stało. Potem że to można sprayem zamalować i chciał dać najpierw 100, potem 200 €😂.
Zadzwoniłem na policję. Dostałem nr sprawy, nr OC sprawcy, a chłop dostał 1000zł mandatu. Jakie było biadolenie, że nie mają itd. ale nie dali się tykać. Zresztą mnie puścili po 10 minutach, a ich (całą rodzina) zaczęli trzepać. Alkomat, wyposażenie auta itp.