Masz racje, w mojej głowie zawsze będę pamiętał pierwsza wizytę w Butiku Lange i jak zapytałem który model byłby dla mnie najlepszym wejściem w markę to właśnie pokierowano mnie w zegarek Mariusza : Up/Down w różowym złocie. Ma chyba najlepszy stosunek marki do ceny.
P.S. Piekna ta Twoja Saxonia - pokazuj częściej!
Piękny "entry level" Lange. Jak dobrze ze go wrzuciłeś z powrotem na ten pasek Mariusz - teraz znowu lubię na niego patrzeć, chociaż zamsz of Filipa wciąż mój ulubiony.
Dziękuję ale wiesz co, nie wiem czy intrygujący bo dla mnie wybór był prosty ale ja (po wielu próbach) stwierdziłem ze chyba nie lubię integrated bracelet design i RO nie jest dla mnie. Postawiłbyś Royal Oak na stole obok mojego Code 11.59 i tak wziąłbym Code. RO to moim zdaniem męczacy zegarek i dyskoteka.
Żadne z tych co pisali inni.
Sorry Bibbi, Twój grail tez nie dla Michała (aczkolwiek widziałbym na nim Twojego SBGK005).
Masz już najlepszego GS high-beat w stali więc na pasku spring drive mój typ dla Ciebie to SBGD202 lub 201 w platynie, zamiata wszystko!
Dziękuję ale jak narazie nie mam problemu z brudem, tez o tym myślałem ale do tej pory zegarek utrzymuje się w czystości. Wystarczy zwykła szmatka i dmuchnięcie buzia
Widzę ze ruszyła "lokomotywa" wątku AP i rozhuśtał nam się temat wiec dorzucam węgla do kotła i jedziemy dalej!
Spędzam z nim dużo czasu i uczę się niektórych rzeczy o sobie i moich upodobaniach/gustach. Zauważyłem/odkryłem że na 100% lubię szerokie ucha (min. 20mm) . Dla mnie zegarek musi tez mieć dosyć długie ucha aby się nie przesuwał (góra/dół) oraz szeroki rozstaw aby płasko leżał. Code ma dokładnie taka specyfikę, dla mnie bajka!
Myślę ze jak najbardziej mógłby być tez tak nazywany ale padło na 162710GRNR z jakiegoś powodu... może ta szarość? Szarość to cień a Bruce Wayne to trochę postać żyjąca w cieniu.
No jak!? Batman to gmt z niebieskim bezelem. Bruce Wayne to prawdziwe imię bohatera który przebiera się Batmana. Jak rolex "ściągnął" niebieski kolor z bezela Batmana to tak jakby ściągnęli z niego przebranie wiec stal się Bruce Wayne. Przynajmniej ja sobie to tak tłumaczę. Mi to pasuje i lubie ta ksywkę.
Jest świetny i w życiu nie powiedziałbym ze ostentacyjny. Obfity i zasobny ale za sprawa tego szarego bezela jest i sportowy! Prawdziwy przystojniak z niego. Jakbym się kiedyś skusił na GMT to ten zawodnik byłby wysoko w rankingu. Rootbeer na żywo skubany tez jest super. Podoba mi się tez nowy Bruce Wayne na jubilee...
@beniowski chyba chodziło bardziej o noszenie tego zegarka a nie tylko ogladanie w salonie i sztucznym oświetleniu.
Tak czy siak - jak się nie podoba to się nie podoba! TAK POWINNO BYC. Nie każdy zegarek jest dla każdego.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.