Nie wiem, czy założyciel wątku znalazł swojego automatyka w cenie 3 tys., mnie, który włączył się w watek udało się to (no chyba, że się rozmyślę, jest jeszcze parę dni .
Słowo jeszcze o Tissocie PRX. Zwrócił moja uwagę, przy czym okazało się, ze ten egzemplarz, który mi się spodobał w wersji z niebieską tarcza to był kwarc. Wersja Powermatic 80, również niebieska, ma okazuje się inna tarczę, o takiej gęstej strukturze/fakturze mini kwadracików. Niby detal, ale jakoś nie przypadło mi to do gustu, nie mój styl. Idealnie płaska jest tylko tarcza w wersji kwarcowej PRX-a jak się wydaje. Niemniej zegarek jest niebrzydki i na pewno znajdzie swoich zwolenników.
Dalej, Certina DS-2 Powermatic 80 retro w wersji na bransolecie, gdyby była w cenie PRX, to bym ja kupił, ale nie udało się znaleźć w cenie poniżej 4,5 tys., kwota przekraczająca budżet i generalnie kwotę, jaka byłbym gotów wydać na markę Certina.
Mówiąc o przekraczaniu budżetu, wpadł mi przypadkowo w oko zegarek co prawda uniseks, ale stylowy, gustowny, Longines Spirit Chronometr 37 mm o jasnoperłowej tarczy, świetny, jeśli ktoś ma czterokrotnie wyższy budżet na zakup zegarka od mojego to polecam ten model :).
Tym samym stanęło na zegarku Seiko ("mam made in Japan za parę papierów…") o niewielkiej stosunkowo wielkości (38 mm) i prostej, bezpretensjonalnej nazwie Seiko Prospex Land Alpinist 1959 Modern Reinterpretation Automatic :). Dziękuję wszystkim za rady i wymianę opinii.