Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Jarl

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

17 Początkujący

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Warszawa

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Gdyby to była tylko sprawa tych kilkunastu sekund opóźnienia na dobę, to mógłbym to przetrawić, bo zegarek jest obiektywnie ładny i cieszy(ł) oko. Powiedzmy, raz w tygodniu robię regulację, ustawiam np. 2 minuty do przodu i OK, idzie przeżyć, są większe zmartwienia. Ale jak sygnalizowałem są jeszcze inne problemy, których suma spowodowała przekroczenie masy krytycznej irytacji. Sprawa rezerwy chodu - weekendy spędzam na działce na wsi i zawsze zegarek zdejmuję na sobotę i na noce. Łącznie przerwa rzędu może 40-45 godzin z 70 obiecanej rezerwy. W niedziele ubieram zegarek na rękę i, co wyjątkowo perfidne, wtedy pokazuje czas prawidłowo. Ale już kolejnej nocy łapie opóźnienie, może to być 10 minut, może być 50 minut, rekordem były chyba 3 godziny. Taka bomba z opóźnionym zapłonem. A jeszcze jedna ciekawostka, tak w ogóle to mój drugi egzemplarz z 6R35. Pierwszy zamówiłem przez Internet, spóźniał się 40 - 50 sekund. Pomyślałem, pewnie to jakiś model demonstracyjny, ktoś tam cos zmajstrował i oddał jako zwrot, pewnie wypadek przy pracy. Zwróciłem go i zamówiłem inny egzemplarz pilnując, że ma być nowy fabrycznie, nie żaden "demo" czy pozwrotowy. No i taki dostałem, i to jest ten, z którym mam te jazdy. Statystycznie, 2 nowe zegarki Seiko z mechanizmem 6R35 i dwa problemy. Albo ja mam takiego pecha albo kontrola jakości w Seiko zeszła na psy.
  2. Niezła kolekcja. Mi szczególnie wpadł w oko ten środkowy z dolnego zdjęcia, z kopertą o lekko kwadratowym kształcie. Nostalgiczny design, nie widziałem nic podobnego w bieżącej ofercie.
  3. Nie, praktycznie w ogóle nie kręciłem tą koronką, nie dokręcałem mechanizmu. Wyjątkiem była sytuacja, gdy dokonywałem korekt tych systematycznego opóźnienień, wtedy mogłem dokręcać lekko. Jeśli chodzi o tolerancję dokładności, to oczywiscie doczytałem i miałem od początku świadomość, że w 6R35 jest -15 s / + 25 s. Mój pech, że on akurat wyrabia tę dolną granicę. Jak pisałem, na początku był punktualny. Dopiero po jakichś 3-4 miesiącach nastąpił regres. Dla mnie nie byłoby większego problemu, gdyby przyspieszał tych 15 sek. na dobę, machnąłbym na to ręką. Ale zegarek nie może się późnić! W sumie jako wieloletni posiadacz Kinetika przyjąłem jako swego rodzaju pewnik, że zegarki Seiko są dokładne i bezproblemowe, i był to niestety mój błąd. Z Kinetikiem przez 8 czy 9 lat nie miałem ułamka problemów co z tym nowym cudakiem.
  4. Panowie, dzięki wielkie za Wasze rady i wskazówki. Generalnie, rozwialiście resztki moich złudzeń, obawiam się, że sytuacja z tym zegarkiem może być gorsza, niż przypuszczałem. Tak naprawdę, te zalecenia dotyczące intensywności ruchu stosuję od początku i to z naddatkiem - od paru już lat chodzę do roboty na piechotę w tę i z powrotem, to jest jakieś 4,5 km łącznie (oczywiście nie ze względu na zegarki tylko konieczność ruchu). Samochodem jeżdżę tylko, gdy mocno pada albo mam coś do załatwienia, raz w tygodniu powiedzmy. Więc ten Seiko 6R35 tego ruchu ma tyle, co potrzeba imho (to znaczy miał, bo rzuciłem go już w kąt i używam na powrót starego Kinetika, przynajmniej chodzi punktualnie). Tak jak napisałem, on chodził coraz gorzej, na początku chodził nieomal punktualnie, ale od jakiegoś czasu nieuchronnie chwyta te opóźnienia, 1-2 minuty tygodniowo. Plus nietrzymanie rezerwy chodu. Po tych 6-7 miesiącach rzekomo mechanizm miał się "rozchodzić", a on tak się rozchodził, że non stop się późni. Ja mogę zegarek korygować powiedzmy raz w miesiącu, ale nie raz w tygodniu, to jakaś paranoja. W weekend będę miał trochę czasu na przejrzenie przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi i zajecie się reklamacją tego cudu techniki. W sumie, to bez sensu go kupowałem. Lepsze jak zwykle okazało się wrogiem dobrego. Kinetic chodził dokładnie, niezadowolenie budziło tylko jego lekkie sfatygowanie (nie oszczędzałem go). Ale i tak wrócił do łask, przynajmniej nie działa mi na nerwy.
  5. Panowie, niestety jestem rozczarowany obecną jakością Seiko. Kupiłem parę miesięcy temu zegarek z mechanizmem 6R35. Początkowo chodził punktualnie dość, ale od pewnego czasu spóźnia się, kilka-kilkanaście sekund na dobę. Dodatkowa sprawa, on w ogóle nie trzyma rezerwy chodu. Niby to jest 70 godz. jak wynika z papierów, czyli prawie trzy doby. Wystarczy jednak, że odłożę zegarek na dzień lub nawet dwa (ale nie więcej), i momentalnie w ciągu kolejnej doby łapie opóźnienie, kilka minut lub nawet godzinę. Co to w ogóle jest? Kiedyś Seiko to był synonim jakości, w ciemno można było kupować. Dziś pozostają jakieś korowody reklamacyjne, porażka.
  6. Jarl

    Zegarek automat do 5k

    Nie kwestionując Certiny, jako użytkownik bliźniaczego modelu Seiko (SPB 241 Alpinist) oddałbym głos z delikatnym wskazaniem na "japońca". Moim zdaniem, przy 18 cm nadgarstku wielkość Seiko (38 mm) jest optymalna. Certina to jest 41 mm, to jest odczuwalna różnica jednak. Dwa, taki "feature" jak nazwy dni jest imo kompletnie zbędny (prawie mówiąc, datownik również tyle, że jest mniej widoczny).
  7. Jarl

    Seiko Alpinist

    W sklepie internetowym dystrybutora mozna negocjowac cene.
  8. No, jak na ok. 40% podwyżkę ceny, postęp wzorniczy tych nowych Conquestów dość dyskusyjny imo. Rozumiem, że stal pancerna drożeje w erze zbrojeń;). W tej sytuacji dorzucenie do Spirita jak najbardziej uzasadnione.
  9. Jarl

    Casualowy na co dzień

    Klasa. Bezapelacyjnie najładniejsza (imo) wersja kolorystyczna tego modelu. Gratulacje!
  10. Jarl

    EDC, okolice 5000zł

    może Certina DS-2 Powermatic https://zegarownia.pl/zegarek-meski-certina-ds-2-c024-407-11-041-01?gclid=Cj0KCQjwgNanBhDUARIsAAeIcAuevxO0qXn6gb792sxE5L9aPoxglZrl80gzAUUVxLkDcWeZioMkdLcaAtKZEALw_wcB
  11. Jarl

    Casualowy na co dzień

    Tego Spirita niestety zbyt krótko oglądałem żeby stwierdzić z pewnością czy ta tarcza na pewno mieni się w srebrnym kolorze. Jedno jest pewne, wybarwienie champagne nie jest tak efektowne jak jakiś niebieski kolor czy burgund i piorunującego wrażenia raczej nie zrobi, tym bardziej uwzględniając "nienachalny" rozmiar zegarka. Ktoś może nawet powiedzieć, że wygląda z lekka staroświecko. Ale osoba mająca gust doceni z pewnością ten projekt. Ten stonowany kolor champagne ma jednak imo tę wielka zaletę (sam mam beżowy w Seiko 1959), że mówiąc nieco pokrętnie, jest kolorem jasnym nie będąc kolorem białym (opatrzonym już niemiłosiernie). Im dalej w jesień i im mniej będzie światła dziennego, tym imo ta tarcza będzie ciekawiej wyglądać, z głębią i ciepłą tonacją.
  12. Jarl

    Casualowy na co dzień

    Longines Spirit champagne świetnie wygląda.
  13. Z tej dwójki Atlantic, imo optycznie lepiej wygląda.
  14. Jeśli się podoba, to raczej brak przeciwskazań Ps. Mechanizm Powermatic 80 nie uchodzi za jakoś szczególnie awaryjny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.