Zdroker

Dzień dobry, Od wczoraj moje zbiory są bogatsze o model Atlantic Speedway Royal 68650.41.25B. Mimo że pracuje na ETA 2804 to nie ma stop sekundy. W Airmanie na tym mechanizmie stop sekunda była. Czy zatem jest możliwość w Polsce, w Warszawie modyfikacji tego mechanizmu i dodania tej nieszczęsnej stop sekundy. No i oczywiście, czy ewentualna gra warta byłaby świeczki? pozdrawiam

Nadgarstek jeszcze się nie przyzwyczaił. Forma całkiem zgrabna.

Interesująca inicjatywa stosunkowo młodej marki, ale - moim zdaniem - warta uwagi. Na platformie Kickstarter można jeszcze zapisać się na zegarek z certyfikatem chronometru. Oryginalny design i dobra cena jak na zegarek z COSC. Szczegóły pod adresem poniżej: https://www.kickstarter.com/projects/formexessence/essence-cosc-certified-swiss-made-automatic-watch?ref=nav_search&result=project&term=formex

Czy chodzi o mały zakładzik naprzeciwko rewitalizowanej hali na Koszykach? Podaj adres, to chyba nie tajemnica.

Zeppelin 100 Jahre na 2826-2 od 19 lutego niezmiennie dzień w dzień +11 sec./24h.

Z drugiej strony to dobrze dla wielu obecnych i przyszłych Orisowiczów, że mogą poznać z dokładnością miesiąca datę produkcji swojego zegarka i ciekawe też, że Twój zegarek pochodzi podobnie jak mój z kolekcji 2004, ale nie mają o nim dokładnych informacji.

Jako inicjator tematu składam lekki protest. Kamil, "Klub" ORIS jest otwarty dla wszystkich, którzy chcieliby się wypowiedzieć na temat zegarków i firmy ORIS, zarówno dla posiadaczy czasomierzy tej marki, wielbicieli, jak i dla posiadaczy i wielbicieli w jednym.

To nie do końca prawda. Mam Orisa Arteliera Date z seryjnym numerem 23-36130, a model ten był produkowany w latach 2004-2006, jak mi napisała p. Maya z Orisa. Możesz zarejestrować się na stronie Orisa i zadać pytanie ws. daty produkcji swojego zegarka. Na pewno Ci odpowiedzą, koniecznie napisz co.

Od ponad 5 lat mam citka eco-drive z mechanizmem H500. Podobnie jak u kolegów zegarek jest do tej pory niezawodny. W mojej zegarkowej stajni to jedyny niemechaniczny model, który gości na moim nadgarstku. Jest to wyrób wyjątkowej urody i punktualności: regulacja raz na pół roku przy zmianie czasu.

Dzięki Panowie za informacje. Zatem decyzja: ring/lunetka pozostają na swoim miejscu.

Od tygodnia noszę Zeppelina 100 Jahre model 7664-2 również z wciskaną lunetą, tyle że owa nie dająca spać po nocach szparka znajduje się na dziewiątej, a nie pomiędzy dolnymi uszami jak w Airmanie, który odleciał ode mnie rok temu. Mam jednak pytanie: czy wprawny zegarmistrz, z użyciem odpowiednich narzędzi, mógłby zdjąć lunetę i spowodować, by szparka znalazła się pomiędzy dolnymi uszami jak w Airmanie, czyli w miejscu mniej widocznym. Chodzi głównie o względy natury estetycznej.

Krok po kroku: 1. składasz zamówienie w Stowie 2. otrzymujesz od nich maila potwierdzającego z prośbą o wpłatę zaliczki (ca 10% wartości zegarka), wpłata via paypal 3. czekasz cierpliwie i czekasz 4. otrzymujesz ponownie maila od Stowy z prośbą o dopłacenie reszty kwoty zakupu + kosztów transportu (DHL), wpłata via paypal 5. znów mail od Stowy informujący o wysyłce 5. potem już tylko to co najprzyjemniejsze: emocjonujące oczekiwanie na kuriera Niech się dobrze nosi. Warto poczekać te kilka miesięcy

Coś dla miłośników american chinese watches... dla odmiany po ekspensywnej szwajcarskiej konfekcji.

Zainteresowałem się ostatnio chyba najmniej popularnym i pożądanym modelem Stowy, czyli Partitio. Na Manufactum.de, gdzie Jorg Schauer sprzedaje ten model, można go nabyć w ciągu 5-6 dni, w odróżnieniu od innych modeli, na które czeka się po kilka miesięcy. Mam prośbę do użytkowników tego modelu, bo wiem, że tacy są na tym forum, o opinie i ewentualnie foty dekla, bo na stronach sprzedawców ich nie ma. Dzięki.

Taki sobie limitowany pilotek noszony nie na co dzień, ale ani też od święta, czyli jaki popadnie.

I teraz kilka pytań dla posiadaczy podobnych Orisków: 1. czy to normalne, że po noszeniu zegarka od ok. 9 rano do 18 z czego połowa czasu to czas za kierownicą więc machania ręką zbyt dużo nie było, zegarek zatrzymał sie ok. 6 rano dzisiaj? PO tym jak został zdjęty z reki leżał sobie płasko. Jeśli do tej pory nie uporałeś się z tym problemem, moje zdanie jest takie, że to nie kwestia mechanizmu tego konkretnego modelu Orisa, lecz dotyczy w ogóle zegarków z automatycznym naciągiem. Istotnie, osiem godzin noszenia dziennie może sprawić, że zegarek zatrzyma się wcześniej, niż określono w specyfikacji. Normalnie natomiast automatic po 12-14 godzinach noszenia na ręku powinien osiągnąć przewidzianą przez producenta rezerwę chodu. Maksymalny lub zbliżony do niego naciąg sprężyny łatwo sprawdzić - w przypadku jak ten: braku wskaźnika rezerwy chodu - gdy się zdejmie zegarek z ręki i odwróci go "do góry nogami", a następnie poobraca wokół osi, wahnik obraca się ze sporym oporem. Właśnie to świadczy o maksymalnym lub zbliżonym do niego naciągu sprężyny. Całkowicie zaś inaczej zachowuje się wahnik przy zerowym naciągu sprężyny, co możesz łatwo sprawdzić. Zegar w każdym razie bardzo elegancki i życzę dobrego chodu.

Prawda, prawda... Wszystko się zgadza: i paski, i grawerka. Pasek brązowy przebiera nogami, by go zmienić na czarny, ale wciąż czeka. Do poniedziałku. Będziemy mieli wtedy, a na pewno we wtorek większą jasność (nie mylić z pomrocznością jasną). PS. Ale kolega czujny. Tylko gratulować.

Limitka 100 egz. na 2801 różni się tylko deklem, który wygląda tak no i tym, że 2801 to "handaufzug".

Nie sądziłem, mogłem tylko przypuszczać. wiem, że robi to IWC. Teraz po korespondencji z p. Vivecą wiem, że gwarancja nie obejmuje czyszczenia mechanizmu, ale dalej nie wiem, co gwarancja w ogóle obejmuje.

Hej, Czy ktoś może wie, co obejmuje gwarancja Stowy, bo wg mnie to świstek, który może komuś polepsza samopoczucie, ale niczemu więcej nie służy. Wiem już, że czyszczenie mechanizmu jest odpłatne. Prawdopodobnie mocno naiwnie sądziłem, że wyczyszczą mi mechanizm gratis przed upływem terminu gwarancji. Odpowiedź na list, który wysłałem do p. Viveci Hafner, pozbawiła mnie jednak wszelkich złudzeń: we thank you for your mail. We are glad to hear that you like your Airman LE 2801. Kindly be informed that our warranty does not include the cleaning of our movement. please be informed that for watches - every time to time ( usually after 3 - 5 years ) a servicing and check-up is needed. After this time your watch should be lubricated and all seals and gaskets should be checked. If you want you can send us your watch and we will send you an estimate before we should make some works on your watch. Of course you can as well let the check done by a local watchmaker. Our ETA 2801 is a well known movement and can be made by any experienced and high qualified watchmaker. The shipping cost to return your watch to Russia would be EUR 59. best regards Viveca Hafner I jeszcze ogólna uwaga: firma STOWA mocno ostatnio straciła reputację nie tylko w moich oczach http://zegarkiclub.pl/forum/topic/38362-zapisy-na-zegarek-stowa-antea-z-tarcza-chronometryczna/page__st__380

Która z wielkich marek zegarmistrzowskich wykonuje w jednym miejscu (fabryce, manufakturze) cały zegarek od A do Z? Nie znam takiej, więc prosiłbym o jakąś rozsądną odpowiedź. Mają one, podobnie jak ORIS, podwykonawców, którzy wykonują w różnych miejscach zlecone elementy. Te elementy w całość ORIS składa w Ribigasse, OMEGA w Biel etc. Jeśli ORIS to wirtualna marka, to taką samą jest też OMEGA, STOWA etc. etc. PS. Jeśli celem kolegi gaudiego było wsadzenie kija w mrowisko, to faktycznie cel swój osiągnął.

Przypuszczam, że nasz kolega gaudi wciąż uporczywie myśli, że ORISy to dzieło małych, zręcznych żółtych rączek. Czy Ribigasse leży w Mandżurii? Ot, siła szeptanego marketingu

Mój kolega u Malinowskich w Pcimiu sprzedaje Perfecty i sądzi o nich to samo co ty o ORISAch. Fakty natomiast są takie, że marka ORIS jest członkiem FHS: http://www.fhs.ch/en/addresses.php?list=39#O Jeśli koniecznie chcesz wsadzić kij w mrowisko, to idź do lasu, choć radzę uważać, bo mrowiska są pod ochroną...

Szkoda że jako właściciel dwóch Orisów nie trafiłeś tu: http://www.oris.ch/oris/holstein.aspx?ln=en&page=0 Wirtualny to jest Twój pomysł, a nie marka ORIS. To, że marka jest mało znana w Polsce, wynika z beznadziejnie niskiej "kultury zegarkowej" miedzy Odrą a Wisłą, że o Bugu nie wspomnę. Ale to całkiem inna sprawa.