W Twoim roczniaku bylo kilka problemów Krzywy czop, pogięte zęby i nie centryczne koło wychwytowe. Cały ten bałagan powodował brak możliwości ustawienia poprawnie wychwytu. Ponadto cały werk dość obficie zaoliwiony a te zegary tego nie lubią. Ostaniy problem to łuszczycy się lakier na płytach mechanizmu.
Prawda jest taka że palety i kotwica są źle ustawione. Jak to doprowadzisz do poprawnego stanu zegar będzie chodził Przy tak ustawionym wychwycie to może na tradycyjnym wahadle zegar by chodził ale z trudnością. W roczniakach bez szans.
W mojej opinii sprężyna powinna być nakręcona na około 70%. Wiadomo że roczniak nie wykorzystuje do końca napędu. Jeśli zegar jest nakręcony na kilka obrotów to może być za mało. Ale nadal podtrzymuje że problem leży w kotwicy. Z opisu wnioskuję że jest brak spoczyków zęby nie spadają na powierzchnię spoczyków. Albo palety minimalnie ocierają o grzbiety zębów.
Linka stalowa w osłonie jest bardzo sprężysta i będzie się podnosić na bębnie jak tylko zdejmiesz wagę. Ja stosuje linkę do rolet lub wertikali o grubości 0.8mm
Ja jedynie sygnalizuje że jest taka możliwość. Wiadomo że to nie jest tania opcja ale za to uratowany kolejny zabytek. Można też przemyśleć wstawkę zęba, tym bardziej że to tylko jeden ząb.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.