Przedstawiam zegar który aktualnie wisi w mojej pracowni i steruje małą siecią czasu.
Zegar przeszedł w mojej pracowni kapitalny remont i przez jakiś czas był niezidentyfikowany.
Znalazłem o nim informację w książce Zachariasa "Elektorotechnik fur uhrmacher" z 1906 roku i w katalogu branżowym Siemensa z 1906 roku.
Zegar z bardzo ciężkim wahadłem i systemem stykowym Hippa, charakteryzuje się dużą dokładnością, rzędu kulku sekund na miesiąc.
Wprawne oko zauważy, że sekundnik przemieszcza się w drugą stronę a podziałka ma dwa razy po 60 sekund.
Jako ciekawostka wahadłowa spężynka w porównaniu ze sprężynką zwykłego zegara ściennego.
VID_20240114_180253.mp4
@Andrzej Wachowicz, witaj Andrzeju. Zapomniałem o Tobie, a temat się zestarzał i nie przypomniał o sobie.
Zastanawiam się jak obfotografować osprzęt w mojej skrzynce. Może zrobię to tak, że zaznaczę na zdjęciu ogólnym grupę osprzętu i potem ją wyjmę i zrobię zdjęcie.
Czy takie rozwiązanie Ci odpowiada?
Prawda, to skutek uboczny wyrównywania powierzchni. Połysk nie jest utrwalony i raczej wykonam finalnie szlif odwodowy (stolik obrotowy do szlifów mam w modernizacji), który nieco upodobni soczewkę do oryginału, Tak samo będzie wykończony ciężarek.
Kolejny dzień zmagań z "Glasiakiem".
W wolnej chwili naprawiłem soczewkę wahadła, nad którą pastwiły się pokolenia. Idealnie nie jest, ale wszystkie głębokie wżery korozyjne i wgioty usunięte.
Od wczoraj zegar jest na chodzie💪
Zegar sterujący ZP-7 z toruńskuch zakładów Metron, którego pieszczotliwie nazwaliśmy minionkiem. Jako zasłużony w pomiarach czasu, otrzymał myju i pucu
Rozmontowany do śrubki, umyty, nasmarowany, naprawiony elektrycznie i wyposażony w nowoczesny, bezpieczny i energooszczędny zasilacz.
Klika fotek z warsztatu...
Tak, cechy historyczne przede wszystkim. Niestety, pierwszem błędem było złapanie tegoż elementu gołą dłonią, tam gdzie był palec farbka odkleiła się. Potem próba oczyszczenia pędzelkiem, pokazała, że farbka nie trzyma się podłoża wcale. Wiele lat na gorącym strychu dokonało dzieła. Mam prostopadłe zdjęcie i mógłbym odtworzyć, ale nie jestem pewny...
Teraz ważniejsze jest odbudowanie bardzo nadwyrężonej skrzyni pierwotnie mazerowanej i wtórnie przemalowanej na czarno.
W tym przypadku namalowane odręcznie jakąś farbką na bazie kleju skórnego, białka kurzego lub czegoś równie nietrwałego. Wygląda solidnie ale wcale sie nie trzyma powierzchni. Usunąłem, trudno się mówi.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.