Lestaf

Po pierwsze to z tymi Bałkanami i oceanem to takie bardziej jaja były i nie spodziewalem się, że milo15 popłynie w trzyletni rejs ze strachem patrząc na kalendarz, czy aby mu zaraz bateria nie siądzie. Każde włączenie podświetlenia skraca żywotność baterii, nawet co godzinny kurant ją skraca i z tych trzech lat może zrobić się rok. Podstawowe zadanie pokazywania czasu spełnia byle Perfect z bazaru, a jeśli juz jesteśmy przy dokładności to zwykły Mudman potrafi mieć na miesiąc ładnych kilka sekund odchyłki, przy czym GW-9000 nie spóźni się, ani nie przyśpieszy nawet o setną sekundy, co więcej, nie trzeba nawet pamiętać o zmianie czasu z zimowego na letni i na odwrót. Przyznaj więc, że te dodatki to całkiem przydatna sprawa, a nie tylko gadżet. O wytrzymałość GW-9000 możesz sie nie martwić, nawet naszpikowany elektroniką Riseman przeszedł ze mna bez szwanku tyle, że idąc Twoim tokiem rozumowania, dawno powinien przestać działać.

Ta, a niby czemu go polecasz? Masz na to jakieś logiczne pomysły, czy tak sobie napisałeś? G-9000 nie ma ani waveceptor ani solara, a żywotność jego baterii przy założeniu że tylko raz na dobę użyjesz podświetlenia to z pomocą boską trzy lata. Bateria siadła by koledze na pustyni, albo na Bałkanach, czy nie daj Boże na środku oceanu i kaplica. Pomijając tą oficjalną odporność na mrozy, której tak naprawdę, w praktyce GW-9000 też nie brakuje, zwykły Mudman dostaje po głowie na całej linii. G-9000 to gorsza wersja GW-9000, ale skoro go polecasz to pewnie masz dowody, że jest odwrotnie.

Ja bym na Twoim miejscu darował sobie Gulfmana. Skoro jeździsz po pustyni i ogólnie jesteś Batman to GW-9000 jest zegarkiem w sam raz dla Ciebie. Jest szczelniejszy niż Gulfman i jak na przykład będziesz tym kładem jechał po pustyni i nastanie noc, a może się zdarzyć, że przypadkiem będziesz chciał sprawdzic która godzina, to będziesz mógl wcisnąć przycisk podświetlenia bez obawy, że pod obudowę zegarka dostanie sie piasek. Światełko bedziesz mógł włączyć sobie też pod wodą, bo i tam bywa ciemno, a fakt że zazwyczaj jest tam też mokro nie zaszkodzi Twojemu zegarkowi. Funkcja Tough Solar zminimalizuje prawdopodobieństwo że będziesz musiał biegać po pustyni w poszukiwaniu sklepu z bateriami, bo Twojemu zegarkowi do szczęścia wystarczy słońce, którego przecież na pustyni jest całkiem sporo. Na tym forum w dziale recenzji jest też obszerny tekst o Gulfmanie. GW-9100 nie jest zły, ale ja na Twoim miejscu wybrał bym GW-9000. Decyzję podjąć musisz sam. Dla ułatwienia podaje link do działu recenzji, sporo G-Shocków jest tam opisanych ---> http://zegarkiclub.pl/forum/forum/121-testy-i-recenzje/

Nie sugeruję Ci zakupu G-9000 tylko GW-9000, który też ma waveceptor i tough solar przy czym jest dużo ładniejszy od GW-9010. Tu masz linka do recenzji, może pomoże Ci się zdecydować ---> http://zegarkiclub.pl/forum/topic/33934-recenzja-g-shocka-gw-9000-mudman/

Nie bierz GW-9010 bo po mojemu wieśniacko wygląda. Jak potrzebujesz czegoś mocnego i szczelnego to tylko GW-9000. Riseman jest do innych celów i nie jest tak szczelny jak Mudman.

A mi się wydaje, że to jest Omnitrix

Brawo, będziesz zadowolony. Dbaj o niego, to Riseman też będzie

Właśnie doszła do mnie Omnia i900, którą kupilem na allegro. Mam nadzieję, że się nie zawiodę...Ma ktoś z was ten telefon? EDIT Nikt nie ma, to może ja coś dopiszę. Telefon ogólnie extra klasa, najbezpieczniej zresztą było by nazwać go komputerem a nie telefonem, bo coś co ma Windowsa na pokładzie zwyklą komórką nie jest. Omnie dostałem juz ze zmienionym romem, więc nie wiem jak sprawuje sie oryginalny, nie mniej jednak ten który mam śmiga szybko i niezawodnie. Ekran reaguje na dotyk bez zastrzeżeń, niestety w ostrym słońcu praktycznie nie widać czego trzeba dotknąć... Problemy jakich sie dopatrzyłem to na przykład jasna plamka widoczna tylko na białym tle w dolnych rejonach wyświetlacza. Czytałem, że to wina nagrzewającego się w tym miejscu procesora i że każda Omnia tak ma. Jeśli ktoś z Was ma ten telefon, to miło by mi było żeby napisał czy można regulować głośność alarmu, bo ten który mi się rano włączył niemalże mnie zabił... Da się ustawic w budziku alarm narastający?

Ja polecam "Podróże z Herodotem" Ryszarda Kapuścińskiego. Czytałem ją już kiedyś, potem za jej natchnieniem zabrałem się za "Dzieje" samego Herodota. Teraz postanowiłem odświeżyć sobie obie te książki.

Gulfman jest z tytanu, przez co bardziej nierdzewny, ale jak chcesz na plażę to polecił bym Mudmana, chyba że lubisz jak Ci się pod przyciski dostają ziarenka piasku. W Mudmanie masz bardzo dużą szczelność, nic sie do środka nie dostanie. Możesz z nim sobie jeździć rowerem po lesie. Drewna może nim nie porąbiesz, ale ryba jakaś na pewno się na niego złapie

Dobry jest,szczerze polecam. Masz tu linka do recenzji jeśli jeszcze nie czytałeś http://zegarkiclub.pl/forum/topic/33934-recenzja-g-shocka-gw-9000-mudman/

Zgadza się. Ten zegarek to Lancet WWI Trench Watch. A ojciec Butcha faktycznie miał szczęście że to nie był Panarei albo G-Shock

A kto wie co nosił w tyłku ojciec Butcha Coolidgea z Pulp Fiction?

Po mojemu to faza księżyca powinna sama dostroić się do daty, w taki sposób że jak na przyklad chcesz pełnie to ustaw środek miesiąca

Co do alarmu to problem z jego funkcjonalnością przynajmniej dla mnie polega na tym, że gdy śpie, mam zegarek przez cały czas na ręku, a te zazwyczaj chowam pod kołdre i dźwięk budzika jest skutecznie tłumiony. Rozwiązałem to w ten sposób, że gdy np. Risemana mam na ręce to Mudman leży na stoliku obok z budzikiem nastawionym na tą sama godzinę. Oba modele mają waveceptor, więc alarm włącza się w tej samej sekundzie i zlewa się w jeden, ale za to dwa razy glośniejszy dźwięk. Co do klasyfikacji Twojego GW 810 BD ER-1, to jeśli dobrze zrozumiałem o co Ci chodzi, ma on przydomek King of slate. Teoretycznie skoro GW-9000 ma marketingowy przydomek Mud-King, a G-9000 Mud-Master, przy czym oba nazywają się Mudman, to swojego sikora możesz wołać Slateman

To chyba risemana nie widziałeś

Co fachowiec to fachowiec Wszystko co napisałeś się zgadza. Na tarczy 18j, a wśrodku 2214. Kto wie, może mamy tego samego dziadka A tak wogóle to Jezus Cię doceni, bo waśnie nauczyłeś Lestafa rozkręcać Wostoki, a ze trzy lata w wolnych chwilach mocował się z tym zegarkiem... Podziękowania od Lestafa.

Wostok po dziadku z giwerą w spadku

Faktycznie długo musiało Cie tu nie być, bo przez ten czas pojawił sie na tym forum dział BAZAR, potem przechrzczony na SPRZEDAM i tam właśnie, ten kto chce chwali się takimi rewelacjami.

No to wtedy GW-800D. Ma solar, waveceptor, cyferki i co tam tylko lubisz.