Od zawsze czułem, że nie urodziłem się w czasach w których powinienem. Zawsze zafascynowany byłem rycerstwem, szczególnie bliska była mi historia antycznej Grecji, Sparta i jej militarna tradycja, epickie bitwy o honor pod Termopilami, pod Salaminą, albo Maratonem, fascynują mnie też złote lata Rzeczpospolitej ze swoją mrożąca krew w żyłach Husarią, tajemnicze zakony rycerskie, wyprawy krzyżowe, zaczytywałem się w dziełach Homera, Sienkiewicza i nigdy w tym czasie nie opuszczało mnie wrażenie, że ja się tu marnuję, że nie jestem stworzony do pracy w biurze, powinienem chwycić za miecz, albo za szable i cofnąć się w czasie co najmniej o 400 lat. Kto wie czy nie dowodzi to istnienia reinkarnacji, gdy człowiek tęskni za czymś co jak podświadomie czuje, utracił kiedyś bezpowrotnie... Masz to samo co ja McIntosh.