Może dla przykładu kilka opinii: Dzisiaj sprawdzałem, prawie identyczny, jak stary Le Male z tym, że początek nie jest taki słodki tylko ma coś w sobie ostrzejszego:) Ma coś w sobie pieprzowego co w pozytywnym sensie zakręci w nosie... To nie jest osobny zapach Gaultiera, to jest kontynuacja Le Male, tylko w dużo lepszym stylu. Bardziej jakby to powiedzieć, z jajem? Mniej ciepła, mniej sportowa. Generalnie zapach bardzo udany. Mi osobiście bardzie pasuje niż klasyczny Le Male. Dziwie się tym, którzy oczekują jakiegoś zupełnie innego zapachu od Le Male skoro to Le Male w wersji "hard". Kiedyś zastanawiałem się, czy można ulepszyć woń Le Male, czy jest to w ogóle możliwe, przy klasie Le Male i okazuje się teraz, że tak! - wersja Terrible to udowodniła; totalne mistrzostwo świata - nic dodać, nic ująć; szkoda tylko, że od razu przekłada się to na cenę. Zapach zdecydowanie różni się od klasycznego Le Male. Nie jest taki słodki jak poprzednik i przytłaczający. Zdecydowanie bardziej świeży, trwałość nie uległa zmianie. Świetna EDT, do tego w wersji extreme. Bardzo sympatyczna wariacja Le Male. Jeśli ktoś lubi Le Male, to terrible pokocha. Od siebie dodam, że zapach jest według mnie milszy niż zwykły Le Male, mojej kobiecie podoba się zdecydowanie wersja Terrible. Szkoda że mi nie