Witam. Jeśli chodzi o samochody to osobiście powinienem raczej napisać coś w temacie "nie jest OK". Jeszcze do niedawna śmigałem swoją wymuskaną, wychuchaną, wypieszczoną corollką 2.0 D4D. Kombi wersja Sol, jak dla mnie kosmos. 8 poduszek, automatyczna klima, ABSy, kontrole trakcji itp. lusterka ściemniające się automatycznie, czujniki deszczu jakieś i mnóstwo, mnóstwo innych bajerów. Osobiście kupiona od Niemca spod Kolonii, potem powrót w jeden dzień ok 1300 km, niemieckie autostrady, Słubice i Polska nocą i nieoświetlone ciężarówy z drewnem i skretyniali debile jadący czołowo na trzeciego, szok i adrenalina, kurcze ile wspomnień. Była nad morzem i w górach choć zazwyczaj jeździła po płaskim Mazowszu .Dwa lata bez najmniejszej awarii, zawsze paliła od pierwszego zakręcenia, mróz, deszcz czy upał, bez różnicy. Oczywiście uczciwie serwisowana co 15 tyś. w ASO ( trochę mam łatwiej bo pracuję w Toyocie:P) i co? I d*pa. Kryzys. Więc ciężka decyzja i szybka akcja. W piątek corollka sprzedana a w niedzielę kupione "coś" tańszego. W zasadzie słowo "coś" oddaje w pełni urok tego maleństwa. 11 letni Lanos 1.5 8v (chciało by się napisać V8:)) + Gazssssss. Ech, ani jednej poduszki, ani klimy, ani ABSu, przednie szyby elektryczne z tym, że kierowcy nie działa:P, radio na KASETY!!! paździerz po prostu ale... no właśnie, ale... kosztował DZIESIĘĆ razy mniej niż Toyota a jeździ, a utrzymanie to kwoty wręcz śmieszne w porównaniu z rollką. Za cenę koła dwumasowego czy wtrysku mogę zrobić kapitalny remont całego samochodu. A w pracy jestem o tej samej godzinie co rollką. To co prawda inny wymiar motoryzacji ale daje radę, na głowę się nie leje, sygnał dźwiękowy jest, trzaskam drzwiami i jazda. Więc może jednak powinienem to umieścić w "jest OK"? Pozdrawiam i strzeżcie się zielonego Lanosa na Puławskiej! Co do nowych samochodów Toyoty, to nie polecam Aurisa, plastikowa, skrzypiąca padaka a drogaaaaa.Podoba mi się nie powiem ale kolega wydał ponad 70 tyś. i dostaje białej gorączki, bo mu plastiki w środku trzeszczą jak w żuku. W ASO wymienili mu już chyba pół konsoli a trzaski i skrzypienia nadal mają się dobrze.