100% racji Jest taki kombinator na allegro - zegarki z jego aukcji już nie raz się u nas przewijały. Zawsze są bardzo ładne, niezniszczone, strasznie drogie i niekiedy aż dziw mnie bierze bo dany zegarek pochodzi z lat 50, jest to nie za często spotykany model i jest nieużywany! Kupiłem od tego gościa pare zegarków i o ile niektóre były rzeczywiście fabrycznie nowe, wszystko oryginalne, igła - mucha nie siada, to 2 były takie, że należał się ewidentnie negatyw - Wostok - mechanizm nowy, tarcza nowa, koronka nowa, koperta nowa - tyle,że tarcza z mechanizmem i koperta pochodziły od całkowicie innych modeli Wostoka. Po miesiącu urwała się korona i zegarmistrz to wszystko porozkręcał i wyszło, że składak. Poljot budzik - koperta i tarcza nówka, koronki powycierane, mechanizm zardzewiały ! - a oba zegarki sprzedawane były jako nieużywane. Gość ma pewnie wielkie składowisko części, montuje takie składaki i sprzedaje po astronomicznych cenach. Nie będę pisał z logina kto to, bo nie chcę być o jakieś "oszczerstwa" posądzony, ale aukcje tego gościa mają tło różowe z gwiazdkami i na zegarkach zawsze jest godzina 10.10 a sekundnik jest na 6. Kupiłem od niego pare zegarków, większość jest oryginalna, nie ma się do czego przyczepić, ale 2 które opisałem to ewidentne składaki, więc radzę uważać. Kupiłem też ostatnio Rakietę (allegro) od gościa co w Łotwie mieszka. Miała być nieużywana, a tu składak - koperta nowa, mechanizm mocno zużyty, brudny i widać, że był już kiedyś (i to nie raz) czyszczony, a tarcza wydrukowana na foli i przyklejona do mechanizmu. Łukasz twój zegarmistrz ma rację - kiedyś rzeczywiście taki proceder mógł się opłacać, bo np. mój znajomy zegarmistrz kiedyś pracował pod spółdzielnią. Cześci do zegarków z ZSRR przychodziły w wielkich paczkach i podczas rozdziału każdy brał co mu był potrzebne + na zapas i wielu ma jeszcze dzisiaj te zapasy części, ale jak widać niektórzy allegrowi sprzedawcy mają chyba ogromne zapasy i składają z tego zegarki - co niezawsze osiąga porządany przez klienta efekt