Ja tez nie rozumiem tego problemu. SLA021 wprawdzie już nie mam, ale miałem też chińskiego homara MM w monobloku, którego bez większego problemu otworzył mi mój zegarmistrz. Jedyne, co stanowiło problem, to odpowiedni klucz, którego w swoim warsztacie nie posiadał, ale pozyczył od innego, zaprzyjaźnionego zegarmistrza. A ceny serwisu MM, np. we Wiedniu oscylujące pow. 500 EUR, to jakiś absurd.