panstasiu

Świetny. Chciałbym móc kiedyś obejrzeć taki na żywo (bo o posiadaniu to nawet nie wspominam). U mnie z kwarcoków: Czajka na 3050 Slava na 3056 i Slava na 2356 (prawdopodobnie)

pmwas gratuluję!!! Skąd ty je bierzesz ?!! Dziś była nowa sesja zdjęciowa: Nówka sztuka nr1... ... i nr.2 Mechaniczno plasticzane dziwo... Swoją drogą nie mogę się temu nadziwić - czyżby w tamtych czasach normalny kamieniowy mechanizm był tańszy od kwarcoka? A może naprodukowali tego tyle, że upychali je gdzie popadnie...(?) Kolejny kwarc. Ten jest na 3056. Straszny brzydal. Subtelny jak kopniak w krocze... ale ma coś w sobie Takiej jeszcze nie miałem, to se klikłem

Kilka najnowszych:

Ładna . Ostatnio była taka na allegro, ale niestety brak funduszy sprawił, że obszedłem się smakiem .

W tym egzemplarzu - najmniejszych...

Jeden z najświeższych "rusków" w kolekcji:

A u mnie ostatnio ta pancerna Slava nie schodzi z ręki :

O Poljota Łatwiej niż o Delbanę, więc nie dziwi mnie, że cwaniaki najgorszego sortu łapią się w tym celu za niego.

Popłakałem sie

Nie jestem pewny czy to nato pasuje do tego Łucza. To takie moje (bardzo subiektywne) odczucie, ale ten pasek ma się trochę do zegarka jak kwiatek do kożucha .

Nie no... dokładnie tego to ja mam teraz na ręku ... Chyba że jesteś lepszy niż kieszonkowcy z Bałut Sprawdzę... ...nie! Nadal tkwi na łapie ! A tak na poważnie, to zdecydowanie polecam ten zegarek. Jest to moim zdaniem najlepszy leciwy sowiet do użytku na co dzień. Stal, automat, prosty i niezawodny mechanizm. Gdyby jeszcze jego wodoszczelność była na wyższym poziomie, pewnie nie miał by konkurencji na moim nadgarstku. Wersja z czarną tarczą jest moim zdaniem najładniejsza (mam obie, więc mam porównanie).

Zrozumiał bym gdyby gość nie miał do czynienia z zegarkami, ale widać, że głównie tym się zajmuje.

Od siebie dodam jeszcze, że mechanizm to dość bezczelny składak 2414 i 2428. Mostek z napisem 21 jewels w 2428 świadczy o tym, że naprawa tegoż ustrojstwa była robiona na pałę. W pełni się z tym zgadzam. Już chyba nawet o tym pisałem w temacie sprzedawanych przez tego sprzedawcę Amfibii. Sam się z resztą kiedyś na takiej przejechałem. Kupiłem u tego sprzedawcy cztery zegarki. Pierwsze dwa były sporo przepłacone, ale nienaganne. Trzeci był relatywnie tani i dobry. Czwartą była amfibia, która okazała się totalną porażką - bardzo, bardzo przepłaconym złomem.

Gratuluję. Też się chciałem chwalić, ale po tych seriach troszkę mi rurka zmiękła.

OK. Będę miał Cię na uwadze

Okazyjna cena... Owszem, ale dla sprzedającego Jakoś tak same zaczęły do mnie przychodzić. A ta olimpijska jest z ciężarowcem.

Kolejna porcja sławy... "brytyjska" dziwny automat olimpijska flotylla "pancerników" No i kilka "funkiel nówek" Żeby nie było, że same Slavy, to proszę ...

U mnie powiało sławą.... Te najświższe Miedziana spotkała siostrę z eksportu... ... a błękitna z "bloku wschodniego" Automatyczne "złotko" i jej "brytyjski" odpowiednik. Kolejne "złotka"... "Szczerbata" tarcza. Oszczędnościowa 2416 Nie lubię rzymskich indeksów. Nie podobają mi się i już, ale przez wzgląd na ten sekundnik, nie mogłem się powstrzymać

Do usług Leżała zakurzona i opuszczona, a tak przynajmniej cieszy oko...

Daruj sobie takie żałosne zagrywki... Twoja historia pochodzenia zegarka jest po prostu nierealna. Mogła by być prawdziwa tylko gdyby Twoi dziadkowie potrafili podróżować w czasie. Próbując ją prostować pogrążasz się tylko, bo dokładasz coraz to nowe jeszcze mniej prawdopodobne szczegóły. Widzę dwa wyjaśnienia: Albo ktoś robi sobie jaja z Ciebie, albo Ty próbujesz robić sobie jaja z nas. A takimi głodnymi - piernikowo/wiatrakowymi kawałkami o UPA i Katyniu pogrążasz się jeszcze bardziej .

Historia robi się coraz ciekawsza

To może i ja się pochwalę. Stadionowa Czajka w automacie. Jest śliczna. Nie mogę się na nią napatrzeć. Niestety tak nadwątliła mój budżet (Żona do tej pory patrzy na mnie jak byk na rzeźnika), że nie wiem czy nie trafi niedługo na bazar .

O w mordę Czyli to ty mnie przebiłeś!!! Normalnie, to bym się obraził, ale w tych okolicznościach chyba ci wybaczę . Strasznie napaliłem się na tą lodówkę, ale jak widać nawet kiepskie zdjęcie można podpicować. Myłeś tą tarczę i oblazła, czy taka już była? Niestety tarczą do tej lodówki cię nie poratuję, ale na pocieszenie może znajdę bransoletę do Poljota. Mam chyba taką jakiej szukasz, choć nie obiecuję.