Wczoraj w przerwie między naprawami kolejnych zegarków naszła mnie ochota na złożenie zegarka, którego projekt już od dawna chodził mi po głowie. Lubię eksperymentować z modyfikowaniem Amfibii i mam trochę części po poprzednich modyfikacjach, jakiś czas temu na Meranomie kupiłem fabrycznie nowy werk 2409A (przy okazji - bo akurat był w promocji ). I tak oto w jakieś 20 minut powstała Amfibia bez tarczy Wiem, ze to trochę kontrowersyjna modyfikacja (a raczej złożenie zegarka z kawałków), sam podchodziłem do tego trochę sceptycznie, ale efekt przerósł moje oczekiwania. Całość miała być utrzymana w takim surowym industrialnym charakterze - po prostu czysta mechanika beż żadnych kolorków i świecidełek na tarczy. I moim zdaniem założenie to zostało spełnione - powierzchnia płyty werku współgra ze szlifowana kopertą typu 150 z solidnym stalowym bezelem. Z przyczyn technicznych konieczne było dołożenie mostka kalendarza - celem było zapobiegnięcie przesuwaniu się koła godzinowego, ale przy okazji ten mostek z trzema śrubkami nadał zegarkowi klimatu. wskazówka godzinowa "wpisuje się" w ten mostek, zaś wskazówka minutowa swoją zakrzywioną końcówką fajnie na niego zachodzi. W pierwszej wersji planowałem, że werk będzie umieszczony w metalowym pierścieniu centrującym (można było takie kupić na Meranomie w zamian za seryjnie montowane plastikowe), jednak po złożeniu okazało się, że werk lata w kopercie (pierścień metalowy ma chyba nieco mniejsze wymiary niż plastikowy). I w sumie dobrze się złożyło, bo czarny plastikowy pierścień sprawił, że werk wygląda jakby był "zawieszony" w powietrzu w kopercie Rozważałem też opcję ze wskazówkami pozbawionymi wypełnienia, ale póki co zostawiłem te z lumą - być może kiedyś to zmodyfikuję. Jeśli ktoś weźmie pod uwagę zrobienie takiego zegarka (wiem, że kilka osób wcześniej pokazywało podobne projekty), to w opcji można jeszcze dołożyć koło napędu tarczki kalendarza lub przynajmniej samą śrubkę od niego (ten otwór nie będzie świecił pustką W bardziej zaawansowanej wersji można by tez pobawić się w termiczne zabarwienie śrubek, ale to już wyższa szkoła jazdy. Mi do pełni szczęścia zabrakło jeszcze tej "surowej" stalowej koronki jaką kiedyś oferował Meranom - nie miałem akurat wersji do tej koperty.