Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

sthool

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1938
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Ostatnia wygrana sthool w dniu 3 Marca 2016

Użytkownicy przyznają sthool punkty reputacji!

Reputacja

200 Entuzjasta zegarmistrzostwa

O sthool

  • Urodziny 11/26/1983

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Wrocław
  • Hobby
    Zegarki, zegary (ze szczególnym uwzględnieniem strony technicznej), klasyczne samochody, muzyka lat 80-tych.

Ostatnie wizyty

1135 wyświetleń profilu
  1. Przy zakupie konkretnie tego typu tarcz (do Poljotów/Sekond i chyba też Nairi) np. z Allegro czy OLXa trzeba koniecznie prosić sprzedającego o zdjęcie wewnętrznej strony tarczy. Występowały one bowiem zarówno w werkach 2609 ("Bocian"), jak i 2609H. Oczywiście wygląd tarczy jest taki sam ale rozstaw nóżek już nie.
  2. W niektórych egzemplarzach współczesnych automatów Wostoka podczas "dokręcania" ręcznego da się wyczuć maksymalne napięcie sprężyny i nawet usłyszeć jakby "przeskok" tzw. sprzęgła sprężyny po ściance bębna. Przy nakręcaniu zegarka "od zera" tj. po zatrzymaniu werku to wypada przy około 32 - 34 półobrotach koronką
  3. Jakiś czas temu skonfigurowałem sobie nową Amfibię na częściach od Meranoma - pokazywałem ją już w "Nowych nabytkach", ale tu też pasuje Odkąd tylko zacząłem się interesować noworuskimi Amfibiami chciałem sobie złożyć wersję manualną, bo, jak wiadomo, obecnie w sprzedaży są jedynie automaty ("damek" nie liczę). O ile zdobycie koperty, werku, dekla koronki, bezela nie stanowi problemu, to takowy pojawia się przy zakupie tarczy - Meranom oferuje owszem nowe tarcze, lecz wszystkie są przeznaczone do werków automatycznych, co można poznać po napisach "31 kamieni" lub "Awtopodzawod". Niby taka tarcza pasuje do "manuala", ale jakoś ten napis kłóciłby się z tym, co jest w środku Bezowocnie oczekując na wypust tarcz do manuala zdecydowałem się nietypowy krok. Otóż zakupiłem tarczę do automata (typ 659) i... zmyłem napis "Awtopodazwod". Przy zachowaniu ostrożności da się to robić bez śladu, bowiem "baza" lakieru jest dużo mocniejsza niż farba, którą wykonuje się napisy. Do mycia użyłem skrawka chusteczki higienicznej zwilżonej izopropanolem. W ten sposób powstało to, co chciałem
  4. A u mnie kolejna Amfibia noworuska. Beczka Tym razem jednak nie automat, lecz manualna
  5. Podobnie jest z tranzystorami - o ile "zwykłe", najczęściej w beżowych obudowach z okleinami drewnopodobnymi można spotkać stosunkowo często (na aukcjach za grosze ), to tych kolorowych z bajkowymi postaciami nigdy nie widziałem
  6. Właśnie się zaczął ujawniać Kotwice do nowszych wersji tych budzików nie są trudno zdobywalne jak do tych starszych. A rekonstrukcja w postaci wstawiania palet to niezły wstęp przed takimi zabiegami na dużo mniejszych werkach
  7. Warto też dodać, że w wielu werkach (np. Wostok 24xx) te blaszki występowały w różnych wysokościach. Jeśli nie mamy suwmiarki lub mikrometru, to różnice w wysokości najłatwiej ocenić po sztywności blaszki przy zginaniu. Ta wiedza może się przydać np. przy ratowaniu werku z wykorzystaniem części z innego werku
  8. A rozumiem Takie wskazówki minutowe z zaślepką chyba byłyby dostępne gdzieś w sklepach (może Meranom?), bo w niektórych wersjach z małą sekundą montowano to fabrycznie. Ciekawostką jest to, że gdyby pozbawić zegarek wskazówki sekundowej i osi oraz wyposażyć w transparentny dekiel, to w środku byłby "prześwit"
  9. Ośkę sekundową wymontowałeś? Bo jeśli nie ma sekundnika, to oś będzie niepotrzebnie zużywała energię (tarcie blaszki dociskowej ).
  10. Póki co to jeszcze nie - transparentny dekielek zostawię do innej modyfikacji Ja kupiłem taki zwykły pełny: https://meranom.com/amphibian-classic/spare-parts/casebacks/vostok-watch-stainless-steel-caseback-for-vostok-amphibian-cases-with-2409-2414-2403-manual-winding-movements.html Jeśli dobrze czytam cyrylice, to tam jest chyba napisane "specjalna seria" (?) Załżenie było takie aby zegarek powstał z fabrycznych nowych części i bez żadnego "druciarstwa" - ot takie złożenie projektu od podstaw
  11. Dziękuję Zegarek będzie miał kolejną modyfikację, bo już zamówiłem koronkę, o której wspominałem oraz nowy dekielek dedykowany pod zegarki na werku manualnym (te z "automatów" są wyższe). Ponadto przygotowałem już wskazówki bez wypełnienia. Oczywiście pochwale się kolejną modyfikacją
  12. Ze swojej strony mogę dodać, że jeśli koniecznie ma być zachowana stara koperta, to może zamiast dospawywać do niej uszy łatwiej będzie pokombinować z dorobieniem ich w deklu? Swego czasu nosiłem się z takim zamiarem przeróbki mojej Mołnii (też "wysoka"), ale lenistwo wzięło górę i wolałem kupić gotową kopertę i zrobić przekładkę (najwięcej roboty było przy dopasowywaniu długości wałka, ale to nie było jakoś specjalnie trudne). A czy dałoby się dorobić uszy w deklu? Oczywiście, że tak, ale podwyższyłoby to wysokość zegarka Ale wystarczyłyby dwa płaskowniczki lub kawałki metalu i cztery śrubki (opcja trudniejsza - z gwintowaniem płaskowniczków) lub cztery nity. Pod zegarkiem przez te uszy przekładasz jednoczęściowy pasek i gotowe Zaletą tego rozwiązania jest to, że dekiel łatwiej zdobyć niż kopertę (w przypadku niepowodzenia modyfikacji).
  13. Mi ten model Wostoka chyba zawsze będzie się kojarzył z tym jak ktoś tu go pokazał w wersji z błędem na tarczy (cyfry wykonane prawidłowo, napis "Wostok" do góry nogami)
  14. Wczoraj w przerwie między naprawami kolejnych zegarków naszła mnie ochota na złożenie zegarka, którego projekt już od dawna chodził mi po głowie. Lubię eksperymentować z modyfikowaniem Amfibii i mam trochę części po poprzednich modyfikacjach, jakiś czas temu na Meranomie kupiłem fabrycznie nowy werk 2409A (przy okazji - bo akurat był w promocji ). I tak oto w jakieś 20 minut powstała Amfibia bez tarczy Wiem, ze to trochę kontrowersyjna modyfikacja (a raczej złożenie zegarka z kawałków), sam podchodziłem do tego trochę sceptycznie, ale efekt przerósł moje oczekiwania. Całość miała być utrzymana w takim surowym industrialnym charakterze - po prostu czysta mechanika beż żadnych kolorków i świecidełek na tarczy. I moim zdaniem założenie to zostało spełnione - powierzchnia płyty werku współgra ze szlifowana kopertą typu 150 z solidnym stalowym bezelem. Z przyczyn technicznych konieczne było dołożenie mostka kalendarza - celem było zapobiegnięcie przesuwaniu się koła godzinowego, ale przy okazji ten mostek z trzema śrubkami nadał zegarkowi klimatu. wskazówka godzinowa "wpisuje się" w ten mostek, zaś wskazówka minutowa swoją zakrzywioną końcówką fajnie na niego zachodzi. W pierwszej wersji planowałem, że werk będzie umieszczony w metalowym pierścieniu centrującym (można było takie kupić na Meranomie w zamian za seryjnie montowane plastikowe), jednak po złożeniu okazało się, że werk lata w kopercie (pierścień metalowy ma chyba nieco mniejsze wymiary niż plastikowy). I w sumie dobrze się złożyło, bo czarny plastikowy pierścień sprawił, że werk wygląda jakby był "zawieszony" w powietrzu w kopercie Rozważałem też opcję ze wskazówkami pozbawionymi wypełnienia, ale póki co zostawiłem te z lumą - być może kiedyś to zmodyfikuję. Jeśli ktoś weźmie pod uwagę zrobienie takiego zegarka (wiem, że kilka osób wcześniej pokazywało podobne projekty), to w opcji można jeszcze dołożyć koło napędu tarczki kalendarza lub przynajmniej samą śrubkę od niego (ten otwór nie będzie świecił pustką W bardziej zaawansowanej wersji można by tez pobawić się w termiczne zabarwienie śrubek, ale to już wyższa szkoła jazdy. Mi do pełni szczęścia zabrakło jeszcze tej "surowej" stalowej koronki jaką kiedyś oferował Meranom - nie miałem akurat wersji do tej koperty.
  15. Tak na prawdę, to wszystko jest inne niż w zwykłej beczce: korpus koperty (wyższy o dobry milimetr), bezel (tu jest "klikowy"), szkło, koronka, dekiel a nawet pierścień od dekla. Inne jest mocowanie werku w kopercie (inny ring centrujący + łapki mocujące w rancie koperty). Nie wiem czy sami to produkowali czy zamówili z zewnątrz ale widać wysoką jakość. Oczywiście Wostok nie byłby Wostokiem gdyby nie jakieś awarie - i nawet w niby-specjalnym egzemplarzu musiał być defekt fabryczny W moim przypadku zegarek potrafił się zatrzymać nawet w pełni nakręcony, ale zauważyłem, że zatrzymanie zawsze następowało gdy sekundnik był na 51. sekundzie - okazało się że grot sekundnika był za bardzo odgięty ku górze i w tym jednym miejscu haczył o szkło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.