https://www.horologica.co.uk/beware/ChineseCC.html
zegary karetki, których należy unikać
Niedawno otrzymałem prośbę o wymianę dwóch sprężyn i sprężyn zatrzaskowych w „porządnym” francuskim zegarze karetki. Właściciel mieszkał 200 mil stąd, więc zgodził się go opublikować. Jak tylko otworzyłem paczkę, moje serce zamarło. Daleko od dobrego francuskiego przemiennika z alarmem i francuskimi ręcznie malowanymi panelami typu Sevres, była to nowoczesna reprodukcja z Chin.
Prawie popełniłem błąd, kupując jedną z tych bestii dziesięć czy dwanaście lat temu. I chłopcze zostałbym ugryziony. Doszedłem do „wygranej” licytacji za prawie 100 funtów (zawsze uważam , że „wygrywanie” jest dość przewrotnym określeniem na fleabay – oznacza to po prostu, że byłeś gotów rozstać się z większą gotówką niż ktokolwiek inny na świecie). Tuż przed zapłaceniem otrzymałem kilka przyjaznych e-maili od lepszych entuzjastów zegara, niż ostrzegałem mnie, że albo zawarłem niesamowitą umowę (mało prawdopodobne), albo wpadłem w starą pułapkę myślenia, że nikt inny tego nie zauważył. Cóż, to było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe; była to najnowsza chińska kopia, która została sklasyfikowana jako sprzed 1900, więc mogłem anulować moją ofertę z powodu błędnego opisu.
Górne zdjęcie pokazuje, jak koperta tych zegarów jest zazwyczaj ozdobiona kolorową emalią wylaną na maleńkie „komórki plastra miodu” utworzone z płaskich mosiężnych pasków przylutowanych do powierzchni koperty. Najczęściej występuje kolor niebieski, ale pojawiają się również w kolorze zielonym lub czerwonym. Chińczycy są ekspertami w tej technice "cloisonné", a ich turystyczne fabryki są nią przepełnione. Wygląda bardzo jak wczesna francuska praca Champlevé, w której komórki są uformowane w podstawie i wypełnione emalią. Ale podczas gdy francuskie mają teraz 150 lat i kosztują tysiące funtów, chińskie wersje są nowe i kosztują mniej niż 50 funtów na chińskich targach ulicznych. Wiele z nich jest zaprojektowanych tak, aby wyglądały na stare, chemikalia są używane do starzenia mosiądzu, ale wszystko, co głębsze, niż pobieżne spojrzenie, pokazuje, jak kiepsko są wykonane. Jednak na obrazie online jest to
Drugie zdjęcie przedstawia alternatywę dla złożonej białej tarczy; to ręcznie malowana porcelana, produkowana w brudnych, niebezpiecznych fabrykach przez dziecięcych artystów, którzy płacą około miski ryżu dziennie. Może i jest ręcznie malowany, ale nie jest wyjątkowy, bo na końcu linii produkcyjnej wszystkie wyglądają tak samo. Pierwszą dziwną rzeczą jest wskazówka sekundnika, rzadko spotykana na czymkolwiek poza niezwykle ważnymi francuskimi zegarami. Mniejsza tarcza pomocnicza służy do funkcji alarmu, dokładnie tak jak w wielu francuskich oryginałach.
Z boku (zdjęcie trzecie) wszystko wygląda całkiem normalnie, z wyjątkiem tego, że doświadczony mechanik zegarmistrza od razu zdziwi się, jak cienkie są mosiężne płytki w porównaniu z zegarem francuskim. Biorąc pod uwagę wszystkie cechy tego zegara (uderzenie, powtórzenie, alarm), płyty muszą być grubsze, ale oczywiście byłoby to droższe w produkcji.
Następna jest płyta tylna (czwarte zdjęcie), która może wyglądać imponująco na pierwszy rzut oka, ale ma to więcej wspólnego z oświetleniem aparatu niż z jakością mosiądzu, który jest raczej matowy. Najdziwniejszą rzeczą jest tutaj dzwon, który jest raczej mosiądzem niż znacznie twardszym metalem dzwonowym, a zwłaszcza dwa wywiercone w nim otwory, aby umożliwić dostęp do krętych kwadratów. Przypuszczam, że jakiś francuski twórca mógł kiedyś zrobić taki dzwon, ale jeśli to zrobił, nigdy go nie widziałem.
Wreszcie jest platforma (piąty obraz) - część, która znajduje się na szczycie ruchu niosącego wychwyt koła balansowego. Ten jest zrobiony ze stali, prawdopodobnie w celu upodobnienia się do posrebrzanego mosiądzu, który mógłby przewyższyć prawdziwy. Podkładki mosiężne powinny być jednak wykonane ze stali oksydowanej, a moim jedynym zaskoczeniem jest poświęcenie stosowania śrub z rowkiem w miejsce nowoczesnych krzyżaków!
Istnieje historia, że chińska była wzorowana na wczesnych francuskich przez Anglika, który złożył zamówienie na setki egzemplarzy w chińskiej fabryce. Udało się to na tyle, że złożył kolejne zamówienia i muszą być ich teraz tysiące w odcieniach niebieskiego, czerwonego i zielonego. Mam nadzieję, że nikt nie myśli, że to francuski.
Tę, która potrzebowała nowej sprężyny musiałem niestety odesłać właścicielowi z wyjaśnieniem, że nie warto na nią wydawać pieniędzy. Nawet gdybym wykonał pracę, zegar co jakiś czas wracałby do naprawy.
CHIŃSKI ZEGAR POWOZOWY