leśnik
Nowy Użytkownik-
Liczba zawartości
47 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez leśnik
-
Postaram się kiedyś podmienić zdjęcie na lepsze.
-
A to mój chrono. Jak widać troche z innej bajki. Przepraszam za podłe zdjęcie, ale nie mam dobrego aparatu pod reką. Często o tym modelu się mówi, że upamięnia radziecko-japońskie negocjacje dot. Wysp Kurylskich. Tymczasem do takich rozmów wogóle nie doszło, acz wiele się po nich spodziewano - kończący swój żywot ZSRR liczył na japońską pomoc ekonomiczną. Tak więc upamietnia, ale jedynie kutuazyjną wizytę Gorbaczowa (już prezydenta ZSRR) w Japonii i tyle. Drugą ciekawostką jest, że ten model został wyprodukowany w limitowanej ilości 10 000 egzemplarzy. Mój ma numer... 11 256!!! Tak więc limit limitem, ale tłuczono ponadnormatywne egzemplarze dopóki starczało podzespołów. Dla mojego zabrakło dedykowanych wskazówek. W oryginale miał wskazówki od lotniczego chronografa - pasujące jak pięść do nosa czarnozielone semafory. Oczywiście wymieniłem je na coś delikatniejszego.
-
Forumowy Spis Komandirskich
leśnik odpowiedział flawless → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
66, 67 i 68 -
Ta pierwsza od lewej już była w tym wątku pod numerem 133. Dwie pozostałe trafiają do spisu pod numerami 213 i 214.
-
Obserwuje Twoje aukcje i na niektore zegarki poluję. Mogę jednak kupic jeden. Szkoda, że wszystkie kończa się mniej więcej w tym samym czasie. W ten bowiem sposób moge zalicytować tylko jeden zegarek. Gdyby aukcję kończyły się w odstepach, wtedy bym wiedział, nie kupiłem jednego, poluję na nastepnego itd.
-
WASZE ULUBIONE RUSKI, KTÓRE CZASAMI ZAKŁADACIE
leśnik odpowiedział tomirek → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Fantastyczny! Wygląda jak licznik zużycia wody! Pierwszy raz widzę takiegio jednowskazowkowca. Pytanie do ogółu: czy to jednorazowa akcja Białotusinów czy też jest więcej róznych modeli i różnych marek w tym systemie? -
WASZE ULUBIONE RUSKI, KTÓRE CZASAMI ZAKŁADACIE
leśnik odpowiedział tomirek → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Przepraszam za podle zdjęcie. Zegarek trochę odpustowy, ale to mój jedyny 3133. No i to dosłownie ostatni oddech Imperium Zła -
He he he, moja przygoda z ruskimi tez zaczęła sie od współczesnej amfibii z allegro. Bylem z niej bardzo dumny, a teraz to jest najrzadziej noszony przeze mnie zegarek. Zegarki z czasow radzieckich ją zdeklasowały.
-
Forumowy Spis Komandirskich
leśnik odpowiedział flawless → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Nawet to samo zdjęcie. Kupienie fanta na allegro nie oznacza, że można bez pytania podkradać sprzedającemu jego zdjęcia. -
Co prawda już "po ptokach". Ale czy zwróciliście może uwagę na putinowego Poljota? http://allegro.pl/okolicznosciowy-poljot-chrono-z-podpisem-w-putina-i1967520466.html Ciekawe jak wypłynął z Kremla lub kto go pierwotnie dostał za zasługi. A może to podróba? Bo na Netgrafik jest podobny ale inny. http://www.netgrafik.ch/political_com2.htm IMHO ten z allegro jednak ładniejszy.
-
Nie chce mi się wierzyć, że ich Afgańce z tych zegarków nie okradli.
- 113 odpowiedzi
-
W jakim stanie ta amfibia? Bo trochę ostatnio pojeździliśmy sobie na forum o sprzedawcy co go wystawiał.
-
To i ja się dopiszę do listy. Też kupiłem amfibię u wspomnianej allegrowiczki. Na zdjęciach wyglądała ładnie (amfibia a nie allegrowiczka), przesyłka dotarła szybko, na oko zegarek też wyglądał w porządku a ja nie mam odwagi sam gmerać w środku. Zadowolony wystawiłem pozytywa. Po jakimś czasie wybrałem się z nim do zegarmistrza i się okazało, że werk jest totalnie zardzewiały i cud że zegarek w ogóle chodzi. Może przemycają te zegarki z Rosji w akwariach z rybkami?
-
CO TO ZA ZEGAREK? TU PYTAMY O SWOJE ZNALEZISKA
leśnik odpowiedział temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Pozwolę sobie jeszcze zwrócić uwagę na logo znajdujące się na tarczy. Wskazuje ono na firmę OSTWOK. Był to ponoć szwajcarski twór, który w latach 1995-2000 sprzedawał w zachodniej Europie rosyjskie Komnadiry, Admirały i właśnie Generały. Zegarki to oczywiście najoryginalniejsze Wostoki z tym, że z tym dziwnym innym logiem. -
CO TO ZA ZEGAREK? TU PYTAMY O SWOJE ZNALEZISKA
leśnik odpowiedział temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Na motocyklach się nie znam. Ale historia Twojego dziadka nie brzmi wiarygodnie. Przesiedleńcy niezależnie czy tuz po wojnie czy w latach pięćdziesiątych, a dokładnie w latach 1955-59 przybywający do Polski w ramach tzw "drugiej repatriacji" wracali grupowo koleją a nie własnymi środkami transportu. W ówczesnych realiach nie było możliwości aby "wyprowadzić się z ZSRR" z motocyklem. Po pierwsze repatrianci nie dostawali żadnych dokumentów umożliwiających wyjazd a wracali na dokumencie zbiorowym wystawionym dla całego pociągu. Ówczesny ZSRR nie mógł sobie pozwolić aby człowiek jechał przez kraj i rozpowiadał po drodze, że się wyprowadza i porzuca kraj szczęśliwości. Pamiętajmy, że człowiek radziecki musiał otrzymać tzw "paszport wewnętrzny" jeżeli chciał przejechać ze wsi do wsi. Po drugie cywilne motocykle i samochody w latach pięćdziesiątych i tak były w rezerwie sprzętu wojskowego. W razie wojny miały być zmobilizowane, z kierowcą lub bez. Nie można było takiego sprzętu samodzielnie wywieźć z kraju. A wracając do zegarka. Marka Poljot jednoznacznie kojarzona jest z promocją radzieckiego podboju kosmosu. Co prawda wikipedia podaje informację, że marka powstała w 1960 roku. Ale z pewnością popularna stała się i trafiła pod strzechy dopiero po locie Gagarina. Czyli zdecydowanie lata 60te. Oczywiście dziadek jak najbardziej mógł przywieźć jakiś zegarek ze wschodu (ale nie motorem!), warto go więc szukać w domu. Ale nie odbierajmy dziadkowi też prawa do nabycia zegarka już w Polsce. Poljoty były dość popularne w krajach bloku wschodniego. Nie wszystko co ruskie trzeba było kupować w ZSRR, dotyczy zarówno zegarków jak i motocykli. -
132 133
-
I kolejny "riseman" http://allegro.pl/zegarek-casio-g-shock-nowy-i1430425969.html A na pozostałych aukcjach ma koleś też parę innych kolorowych g-shocków.
-
Hmm, poruszanie się terenie traktuje poważnie. W związku z tym zacząłem myśleć o jakimś Protreku. No bo kompas, wysokościomierz, barometr, termometr. Poczytałem co tu piszecie i... w związku z tym, że poruszanie się terenie traktuje poważnie, cały zapał ze mnie uszedł. No bo kompas niby jest ale jakiś taki nie do końca dokładny. Parę stów za niego płacić aby i tak korzystać z klasycznego, trochę bez sensu. Termometr, no super, ale żeby zadziałał to trzeba zegarek na 20 minut odłożyć. Mam w breloczku z OBI taki co go nie muszę nigdzie odkładać ;-) Wysokościomierz, no i znowu te wahania. Z mapy to ja potrafię określić swoją wysokość co do kilkudziesięciu metrów, więc błąd rzędu 30 metrów mnie też odstraszył. Broni się chyba jedynie barometr, ale w sumie po co mi barometr? Może źle kombinuję, przekonajcie mnie do Protreka, albo już zupełnie zniechęćcie, bo mam straszny mętlik w głowie ;-)