Od ok miesiąca jestem posiadaczem tej bransolety do DS30. Jest trochę toporna zrobiona iście po "niemiecku" ;) chodzi mi o brak zwężenia i brak wykończenie motylka. Ogniwa, które są dłuższe i służą do bardziej precyzyjnego dopasowania powodują widoczną szczelinę miedzy nimi a pozostałymi. Kolor minimalnie też odbiega od koloru koperty i na mojej widać na niektórych ogniwach minimalne przebarwienia, które jakby wynikają z nierównomiernego nałożenia powłoki utwardzającej. Na plus na pewno jest to, że idealnie jest spasowania z uszami koperty i nie widzę na niej aktualnie żadnych oznak noszenia gdzie po takim czasie w np utwardzanych Oceanusach można było dostrzec drobne ryski pod światło. Co do otwierania to trzeba się nagimnastykować choć ja opracowałem sobie sposób, że wciskam czubek palca między motylek a bransoletę i robię dźwignie. W posiadanym okresie już 3 razy rozpięła mi się po jednej stronie ale to było spowodowane nienaturalnym manewrem nadgarstka i rękawem bądź rękawiczką, która mi się podsunęła pod bransoletę.