Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Daniel*Komandir

Użytkownik
  • Content Count

    959
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Daniel*Komandir last won the day on May 15 2014

Daniel*Komandir had the most liked content!

Community Reputation

25 Początkujący

About Daniel*Komandir

  • Birthday 07/17/1995

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Poznań
  • Hobby
    Przede wszystkim tramwaje,ogólnie PRL, stary sprzęt RTV i AGD(np. Unitra), Radiofonia AM, Zbieranie Winyli, słuchanie muzyki, dobra gra PC , piwowarstwo rzemieślnicze, craftowe
    I oczywiście zegarki CCCP (:

Recent Profile Visitors

1174 profile views
  1. Hahahaha, genialne, wygląda super ta "tapeta" xD NIEZWYKLE ORYGINALNY POMYSŁ! Również myślałem że to nowy wypust meranom!
  2. Jak są delikatne ryski(chociaż nie muszą być wcale takie delikatne) to polecam pastę do zębów! Tak samo do szkiełek. Od lat tak się bawię i potrafi zdziałać cuda, chociaż nieraz trochę trzeba się napolerować. Najlepiej zwykła, gładka , biała pasta. Są takie co się nie nadają.
  3. I takie coś bardzo szanuję! Natomiast mi kopara opada nad Thompsonem! Zwłaszcza że jego ceny powalają. Unikacik. Oj, jak chętnie bym coś takiego przytulił u siebie!
  4. No to jeszcze ja, chociaż jestem z wami już długo. Jak wiadomo, mam na imię Daniel, lat 22. Interesuję się radiofonią w szerokim tego słowa znaczeniu. W szczególności uwielbiam radiofonię AM(fale długie, średnie i krótkie) Zafascynowany jestem nieodżałowaną radiostacją długofalową z Konstantynowa koło Gąbina z najwyższym w świecie masztem 646 metrów, która to nadawała Program I na częstotliwości 227kHz-225kHz Po za tym uwielbiam i używam poważnie na co dzień stary sprzęt RTV(głównie HI-FI) Gramofony, magnetofony szpulowe, amplitunery, telewizory lampowe i oczywiście najróżniejsze radioodbiorniki wszelkiego typu. Do dziś oglądam telewizję na czarno-białym, lampowym TV Ametyst 1012(niemalże jak nowy) z 1971r. Współczesnego osobiście nie posiadam. W ogóle jestem świrem i mega konserwą Młodym człowiekiem geriatrią Jedyne co dopuściłem do siebie z XXI w. to komputer(no i telefon ale dopiero w 2013r. służy głównie w celach służbowych) A więc dopiszę jeszcze tutaj, że lubię sobie czasami pograć w jakieś dobre gry! Interesuję się jeszcze muzyką(Jestem wielkim fanem Gary'ego Numana - Może ktoś zna) Słucham też dużo muzyki z PRLu. Uwielbiam Annę Jantar, Niemena, Breakout, Bajm, Maanam, i wiele, wiele innych. Co za tym idzie, kolekcjonuję płyty winylowe(tylko, mam tylko dwie płyty CD) Interesują mnie też tramwaje(chociaż nie aż tak jak kiedyś) piwo rzemieślnicze(tzw. "Craft") Lubię też modernizm w architekturze. Zawodowo jestem szczęśliwym Listonoszem - Kocham swoją pracę i nie zamienię jej na żadną inną. Kto wie, może kiedyś komuś przyniosę jakiś zegarek !!!
  5. Tak jest. Jedyne co, to zakazy były już w latach 60-tych, a już na pewno na początku 70-tych
  6. Albo taki wostoczek 33mm Co jak co, ale małych, ślicznych radzieckich zegareczków nie brakowało. Na całe szczęście rzadko posiadały datowniki, a ja zegarków bez datownika nie kupuję
  7. Hmmm. Zależy jak kto lubi. Obecnie nad wyraz często widuję kobiety(drobne) Które noszą zegarki często ponad 40mm średnicy : D Inną sprawą jest to, że są to najczęściej przesłodzone, poniklowane, chińskie wsióry. Za to ja mam niespodziankę. Jestem w szoku! Chyba to forum zaraziło mnie jakąś magią, wirusem chorobotwórczym, że znowuż mam chęć kupować zegarki! Nawet mam już dwa do kupienia!
  8. Brawo dla Qby i Enkila!!! Trafiliście! Ten model jest dla mnie wszystkim! Bez niego nigdy by mnie tu nie było, nie byłoby niczego! Co do tego ze stop sekundą... Nawet nie wiem czy to od jego sprzedaży nie rozpoczął się kryzys?
  9. Kurczę! Pytanie banalne, mało do wyboru ale znowuż nietrafione! Jak za trzecim razem nikt nie zgadnie, to wstyd! Chociaż Czajeczkę nadal mam i to ona jest chora. Wyrwał się wałek lub też coś innego się jeszcze stało, sam nie wiem. No i przewróciwszy się po rakiji, zrobiłem małą, mleczną pajęczynkę na 12. Ale to nic, oryginalne szkło i tak jest tandetne, da radę wstawić coś lepszego, dorabianego.
  10. Nie, ale jest na liście must have'ów. Nigdy go nie sprzedam. Chętnie bym zakupił więcej jego wariantów(więc bakcyl wraca?) Ps. Mam go od kilku miesięcy non stop na ręku, również i w tej chwili
  11. Hmmm. Hmmm... Na wstępie witam po prawie dwóch latach nieobecności na forum! Jakież było moje zaskoczenie, gdy akurat taki temat wpadł bardzo szybko w moje oko. A jest on bardzo ciekawy, istotny oraz niestety smutny(chyba?) i jakże mi bliski. Właśnie jakieś 2 lata temu (końcówka 2015r) dopadł i mnie tytułowy kryzys, który trwa do dziś(i już chyba nigdy do końca nie odpuści) lecz ze swojej najmocniejszej postaci(kompletny brak zainteresowania zegarkami oraz zero poświęcania uwagi posiadanym egzemplarzom) właśnie teraz przeszedł w formę nieco "lżejszą" Muszę też powiedzieć , że nigdy nie byłem kolekcjonerem, ani nawet zbieraczem. Ot zwykłym wybrednym hobbystą, miłośnikiem-estetą co lubił popatrzeć, trochę poczytać, porozmawiać, poszukiwać i przede wszystkim nosić na co dzień coś ładnego i jednocześnie ruskiego. Bliskie mi jest myślenie kolegi Pavlitto84. Chociaż jakby nie patrzeć w pewnym momencie miałem naprawdę niezły szał na zegarki. Większość możliwych funduszów przeznaczałem na nie, kampowałem i lurkowałem po allegro codziennie godzinami, kolejnymi godzinami siedziałem u swojego zegarmistrza itp. itd. W pewnym momencie miałem dużą część zegarków które chciałem. Również duża (na co dzień noszona) ich część zaczęła się po prostu nudzić, okazywała się przelotnym zauroczeniem bądź nietrafionym strzałem lub chwilową fanaberią. Zacząłem się dosłownie godzinami przypatrywać co raz to kolejnym zegarkom, porównywać do najważniejszych w kolekcji i w ostateczności dochodzić do wniosku że dany delikwent sikor nie jest na tyle oszałamiający by go posiadać. Dodatkowo wizja pieniążków ze sprzedaży była dużo bardziej pociągająca. I tak jeden za drugim, co raz częściej coś sprzedawałem(a zyski bywały naprawdę sympatyczne), jednocześnie co raz rzadziej coś kupowałem(by w ostateczności w ogóle przestać kupować) Powodem takiego stanu rzeczy może być to, że jeden z posiadanych przeze mnie zegarków jest dla mnie takim Cudem(przez duże C), że przy nim każdy, nie tylko radziecki lecz po prostu każdy zegarek możliwy na moją kieszeń(a i również dużo, dużo droższy) wypada dla mnie przy nim przynajmniej blado. Na razie nie powiem który to, chociaż większość mnie znających będzie pewnie wiedziała bądź będzie się domyślać o który chodzi. Drugim powodem jest to, że większość rzeczy które chciałem- Posiadałem. Trzecim będzie to, że bardziej poświęciłem się starszym zainteresowaniom Czwartym większy szacunek do pieniądza Kolejne pewnie też się znajdą ale nie chce mi się bardziej zagłębiać w swój umysł Na chwilę obecną znowuż z większą dumą noszę wciąż posiadane prze zemnie okazy, myślę o ich konserwacji, zakupie nowych pasków itp. Dodatkowo mam smaka na drugi egzemplarz ulubionego zegarka(oczywiście również w stanie bliskim ideału) oraz może na coś jeszcze Na szczęście swoich sprzedaży nie żałuje(może z jednym czy dwoma wyjątkami, ale też bez jakiegoś ogromnego żalu) Na koniec powiem, że na chwilę obecną posiadam tylko 6 zegarków(wielokrotnie więcej sprzedałem) Z czego 4 to absolutne must have'y których nigdy nie sprzedam(niestety jeden z nich jest bardzo chory, może po dwóch latach, na święta go odzyskam od zegarmistrza) 1 to zegarek do rozważenia do sprzedaży, lecz pewnie pozostanie 1 to zegarek do rąbania drewna, mieszania cementu, grania w sqash'a(nim, nie tak po prostu ) No cóż, czas(a więc i zegarek) pokaże co będzie dalej.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.