zagajnik

Mój pluszowy U50, jak przystało na nurka, dostał pasek ze skóry płaszczki

Od przed chwili u mnie, spełnienie męsko - garniturowych marzeń

Nie, nie z bazarku

Wczoraj wróciłem do klubu użytkowników Sinn’a i bardzo się z tego cieszę

Bardzo ładna kolorystycznie tarcza, gratki z nabytku

Super, napisz po jak się sprawa zakończyła.

Każda rzecz nie będąca oryginałem, a sprzedawana ze znakami towarowymi oryginału jest nielegalna (na nic się nie zda używanie nazw typu "replika" czy innych kreatywnych określeń). Dystrybucja takiej rzeczy (a w niektórych krajach zakup i posiadanie) są karalne. Na alle i oeliksie pełno takich "rodzynków" jest.... Dozwolone są tzw. inspiracje, ale nie mogą mieć znaków towarowych oryginału.

Tudor robi robotę....

Już jakiś czas ze mną, ale bardzo świeża sprawa PZDR Jacek

Tu kolego @poiuyt masz rację, pełna zgoda.

Pierwsze słyszę by wysyłka zegarka na naprawę gwarancyjną była obarczona koniecznością opłaty za wysyłkę zegarka. Zgłaszając reklamację przez stronę Sinn’a na końcu jej zgłaszania generujemy etykietę dla kuriera bez konieczności opłaty. Dokładnie taka sama procedura jest np. w Suunto (kilka dni temu ja przechodziłem). Co do możliwości pływania w zegarku koledzy słusznie piszą, nie miej obaw czy skrupułów co do pływania z zegarkiem o WR200. Limitem może być tylko pasek skórzany bądź inny, nie odporny na wodę. Nie czekaj tylko wysyłaj Sinn’a do serwisu fabrycznego.

Współczuje Ci tej niekomfortowej sytuacji. Czytając odpowiedź serwisu jaką Ci dali możesz mieć problem, napisali Ci wyraźnie, że zegarki, nawet z WR20 bar jak Twój, nie są gazoszczelne. Że niby po to wymyślili technologię Ar by takie zjawiska wyeliminować. Dali tym samym sobie furtkę by nie zaliczyć parowania jako wady podlegającej usunięciu gwarancyjnemu. Ja bym nie mógł spokojnie patrzeć na zaparowane od środka szkiełko i wysłałbym im zegarek. Muszą go rozebrać, wysuszyć, zmienić uszczelki, koronkę z jej uszczelnieniem. Inna kwestia, że mogą obciążyć Cię kosztami tej operacji. Jak wysłałem do serwisu pogwarancyjnego swojego ówczesnego Sinn’a U1 to kosztowało mnie w sumie 1.250 zł w 2018 roku. Na Twoim miejscu bym wysłał zegarek, chyba nie masz wyjścia. Ja nie wierzę w usuwanie wilgoci domorosłymi metodami. Jak masz dobry i nowy zegarek, to nie baw się w pół środki. P.S. Zawsze zastanawia mnie dlaczego ktoś przechowuje zegarki z odkręconą koronką? To zapraszanie wilgoci by weszła.

Jeśli chcesz oddać zegarek na naprawę gwarancyjna (abstrahując od Twojej, konkretnej sytuacji) to nie ma sensu robić to przez pośrednika jakim jest sklep, w którym kupiłeś Sinn’a. Mając zegarek na gwarancji wypełniasz zgłoszenie serwisowe ze strony Sinna i wysyłasz bezpośrednio do serwisu na ich koszt (bo to naprawa gwarancyjna). Nie mogą odmówić przyjęcia do serwisu zegarka, który użytkownik uważa za niesprawny. Nie jesteś przecież zegarmistrzem, masz zastrzeżenia do pracy/zachowania się zegarka. Oddając zegarek bezpośrednio do serwisu producenta: 1. Skracasz czas nie posiadania zegarka, 2. Masz możliwość wglądu w status reklamacji bo serwis podaje go na stronie Twojej reklamacji. Sytuacja z zapłata za wysyłkę i ewentualne sprawdzenie może zrobić się dyskusyjna, jeżeli wcześniej opisałeś problem do serwisu, a oni Ci odpisali, ze to normalna sytuacja, a Ty, mimo tego wysyłasz im zegarek....

Sinn to Sinn, piękny Gratuluję