Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

domurst

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez domurst

  1. Mam pytanie okołotelefonowe. Parę tygodni temu będąc na grzybach odkryłem sens posiadania nadajnika gps w smartfonie, problem jednak z aplikacją, bo do wyznaczania trasy w terenie google maps nadaje się średnio. Wobec tego pytanie - czy znacie jakąś sensowną aplikację mapową na Androida, która pozwala szybko wyznaczyć punkt początkowy i wyznaczyć trasę "na azymut"?
  2. A w Jeleniej Górze dzisiaj obchody 60-lecia KS Karkonosze a żeby dobrego było mało ograliśmy 5:0 Pogoń Oleśnicę i wskoczyliśmy na 3. miejsce w tabeli dolnośląskiej IV ligi. Support your local football team!
  3. domurst

    Buty

    To żadne dzieło sztuki a nawet jeśli japońskie to tylko przez przypadek. Najbardziej klasyczny z klasycznych fasonów - http://pl.wikipedia.org/wiki/Brogue
  4. 307 ma dwóch znajomych z pracy i obaj sobie chwalą. Renówek w rodzinie było kilka, poczynając od Cliówki przez Megane i Lagunę do Vel Satisa i od wszystkich słyszałem, że nigdy więcej renówki - w każdym przypadku głupie awarie elektroniki, w rodzaju blokujące elektroniczne sterowanie fotela (czytaj blondynka 150cm prowadząca auto w pozycji męża 189cm i 110 kg żywej wagi w Vel Satisie, z którymi nie potrafi sobie poradzić nawet autoryzowany serwis (a to wszystko w Reichu), notorycznie psujące się sterowanie szyb i centralnego zamka w Lagunie, po jaja z immo w Megance. To wszystko w poprzednich wypustach modelowych - nowych w mojej rodzinie nikt nie odważył się spróbować. Sam nie miałem, piszę co usłyszałem...
  5. Serdecznie polecam "Legion" Pani Cherezińskiej - wycinek polskiej historii, nie podlany sosem martrologii - o tych, którym się udało.
  6. domurst

    Perfumy

    Hermes w sensie Terre? Spróbuj cokolwiek Elleny (perfumiarz, który wykreował Terre) - Cartier Declaration, ogródki Hermesa (Jardin de...) itd. Zbliżony acz nie identyczny jest też taniutki Franck Olivier Black Touch. Opium to inna bajka - orient, przyprawy no i ta fantastyczna czarna porzeczka. Szczerze mówiąc nie znam nic podobnego sensu stricte zapachowo. Podobny orientalny klimat znajdziesz w Boucheron Jaipur pour Homme.
  7. domurst

    Perfumy

    Już kilkakrotnie podchodziłem do niego w Rossmanie, bo jest w nieustającej promocji i zapach przeładny. Projekcję można przeboleć, bo taki typ zapachu, ale nie trzyma się na skórze długo - u mnie po 4 godzinach ledwo czuć - poziom Avonów...
  8. domurst

    Perfumy

    Który Iceberg? 74? Na mojej skórze przepiękny, ale trzyma króciutko. Niestety... W podobnym klimacie jest Moschino Uomo (Forever trochę też) - trwałość dużo lepsza
  9. Fajny temat, więc i ja się podzielę. Jedno z widocznych na zdjęciu akcesoriów nie pojawiło się do tej pory - u nikogo książki nie widziałem, a co dopiero czytnika a dla mnie to podstawa - w każdej wolnej chwili sięgam do książki, artykułów prasy, więc dnia bez kindle'a nie wyobrażam sobie. Reszta to norma - czyli telefon, długopis, portfel, klucze. A to wszystko zazwyczaj z wafelkiem i kanapką w małej skórzanej raportówce. P.s. Nóż w formie scyzoryka wożę w aucie
  10. Czytaj też raporty spalania, bo niekiedy tak małe silniczki lubią nie mało wypić (patrz Corsa). Szkoda, że dziewczynie nie leży Punto bo silniki z rodziny Fire nie do zajechania i mają mały apetyt. W 1.2 60KM mieściłem się w cyklu mieszanym w 6,5 litra. Zerknij jeszcze na Lancia Y - silniki dokładnie te same co w Punto. Jeśli nie zależy Ci na bagażniku to zerknij też na Fordy Ka - małe ale odwdzięcza się właściwościami jezdnymi - tutaj jednak przestrzegam przed blacharką - jeśli są ślady rdzy koło wlewu paliwa to omijać.
  11. Dzięki. Właśnie pooglądałem i będę rozważał, tym bardziej że jest w moim zasięgu finansowym (myślałem, że są droższe na rynku wtórnym). Muszę poczytać co nieco o silniku 1.8t w benzynie. Na sam wybór i "orientację w terenie" mam sporo czasu, bo aż do przyszłych wakacji. Wracając do meritum, czyli aut forumowiczów a więc i mojego Stilo to parę słów dla potomności :-) Samo auto godne polecenia dla singla albo minimalistycznej rodziny ;-) Największe atuty to sporo, jak na gabaryty zewnętrzne, przestrzeni w środku i silnik - praktycznie bezawaryjny, przy przebiegu ponad 170kkm suchutki ("lata" na pełnym syntetyku) i oszczędny przy dość dobrej dynamice. Na plus również zawieszenie - może ciut za miękkie na ciężkiego diesla, ale tez bez wrażenia nadmiernych przechyłów w łukach i ogólnej niepewności prowadzenia - przy tym, póki co, bezawaryjne i bezobsługowe (przy wskazanych wyżej przebiegu wahacze oryginał). Co do reszty to, bądźmy szczerzy, nie jest to wzór bezawaryjności, ale plusem jest, że psują się elementy, ujmę to, przewidywalne - głównie różnego rodzaju czujniczki, pstryczki, ogólnie elementy elektroniczne. Przy swojej 3 letniej eksploatacji i ok. 70kkm przebiegu udało mi się zepsuć - czujnik położenia wału (rozgrzane auto przestawało odpalać), czujnik ciśnienia doładowania (turbina przestała się włączać) i zestaw wskaźników (na początku "wariacje" prędkościomierza i wskaźnika poziomu paliwa, aż do całkowitego zaniku działania jakiejkolwiek funkcji). Na szczęście to wszystko da sie "ogarnąć" niewielkim kosztem, a i diagnoza jest łatwiutka, bo są to tematy dla tego modelu powtarzalne i wyskakujące na szczycie google'a po wpisaniu odpowiedniej frazy. Części tanie i w szerokiej gamie zamienników (najczęściej wymienne z innymi z grupy Fiat, Lancia, Alfa). Minusem jest też stylistyczna odległość 3d od wersji większych i dlatego też poszukiwania czegoś innego. Wersja 5d stylistycznie (wiadomo, rzecz gustu) koszmarna. Multiwagon, czyli kombi, pomimo świetnych rozwiązań eksploatacyjno-użytkowo-ergonomicznych tez swoim wyglądem nie porywa. Z grupy Fiata poza AR156 brak samochodu spełniającego moje wymagania co do "użytkowości" i stylistyki, dlatego też pogoń za czymś innym...
  12. Co do samego modelu to już co nieco wiem, bo w rodzinie jeździ takie. Szukałem raczej potwierdzenia tego co zasłyszałem od kuzyna i właściwie dostałem to co chciałem. Co do diesla to mity mitami, ale właśnie jego auto jest jego potwierdzeniem - zapchane jakieś sitko w misce olejowej efektem czego najpierw posypana turbina a finalnie zatarty silnik - a to wszystko podczas jego wizyty u mnie i rozkraczenie się auta 1,5km od mojego domu. Celuję wobec tego w dwulitrową benzynę - auto najprawdopodobniej sprowadzę z DE i nie chciałbym wpaść w wyższą akcyzę, a moc jest chyba kompromisowa w stosunku do spalania. Chętnie się jeszcze dowiem jak z rzekomą podatnością na korozję (szczególnie tylne nadkola).
  13. We wnętrzu zgoda, ale mi chodzi głównie o bagażnik. Przy niskich zdolnościach adaptacyjnych narzeczonej mam problem ze spakowaniem się w to auto na wakacje (2osoby+pies) czy dłuższe niż 7 dni wyjazdy. Macie jeszcze jakiś pomysł na auto w rocznikach 2004-2006 z bagażnikiem większym od Stilo i podobnie przestronnym w środku? BMW 3? Vectra? Signum?
  14. Fiat Stilo 1.9 JTD 115KM Przymierzam się jednak do czegoś większego. Myślę o AR 156 lub Mazda 6. Sabuniek - napiszesz co nieco o swoich doświadczeniach z autem?
  15. I ja stałem się, między innymi dzięki tytułowej recenzji, posiadaczem tego relatywnie niedrogiego automatu. Nie mnożąc niepotrzebnie bytów dopiszę swoje spostrzeżenia tutaj. Moja recenzja także z punktu widzenia laika - to mój pierwszy automat. Już od wyjęcia z dość solidnego, aczkolwiek mało stonowanego pudełka (żółta ekoskóra) zegarek wydaje się być wykonany znacznie lepiej niż cena jaką za niego zapłaciłem. Solidny kawałek stali na bransolecie z pełnych ogniw - jedyny mankament to środkowa sekcja bransolety wykonana z polerowanej stali - wydaje mi się, że byłoby i praktyczniej i ładniej, gdyby była w całości szczotkowana. Sama bransoleta z bardzo mocnym zapięciem - nie ma szans na samoistne rozpięcie się, trzeba wręcz użyć trochę siły, aby ją wypiąć. Rozmiar, który podaje kolega w swojej recenzji dotyczy zegarka z koronką - faktycznie 43mm, bez niej jest to ok. 40mm. Luma jest na indeksach godzinowych i wskazówkach i jest mocna, ale, trzyma niezbyt długo, szczególnie na indeksach, gdzie jest jej zdecydowanie mniej. Tu pomaga jednak otoczenie jej metalowym pierścieniem, który, nawet przy małej ilości światła generuje refleksy i odbicia pozwalające na dojrzenie znaczników. Generalnie całość sprawia wrażenie bardzo solidne i zdaje się być wykonane lepiej niż Casio, Swatche Irony, Komandiry czy Amfibie itp., w podobnym przedziale cenowym, które znam i do których mogę porównywać. Można oczywiście narzekać na wtórność designu i jawną inspirację Submarinerem, ja jednak poczytuję to za zaletę, bo to jeden z niewielu diverów o wyważonym, stonowanym, mniej sportowym wyglądzie. Invicta wprowadziła też swoje delikatne akcenty, jak choćby wspomniany już "latający" po tarczy "ptaszek" na wskazówce sekundowej, czy grawerka na kopercie albo podpisany stylową czcionką wachnik. Mechanizm w przypadku mojego egzemplarza to ładnie wyeksponowany za szkiełkiem i sygnowany logo Invicty Seiko NH35A, czyli nowsza opcja z możliwością dokręcenia koronką i stop sekundą. Dokładność mechanizmu oceniam na bardzo dobrą - tydzień noszenia i konieczna była korekta o 40 sek. do przodu, tak więc wychodzi rząd 5-10 sek spóźnienia dziennie. Trudno mi mówić o rezerwie chodu, bo odkąd wyjąłem z paczki i założyłem na rękę ściągałem zegarek tylko na noc - nad ranem nie "domaga się" dokręcenia, więc tragedii i jakiejś niedoróbki nie ma (a czytałem o wadliwych mechanizmach Miyoty w tym modelu, które po 2 godzinach przestawały się "kręcić"). Mankament na który w wielu recenzjach zwracano uwagę czyli ciężko obracający się bezel u mnie nie występuje. Jest co prawda wyczuwalny opór przy próbie przesunięcia, ale nie ma potrzeby używania siły aby go przekręcić - wystarczy odrobina zdecydowania i chęci Krótko mówiąc przypadkiem się nie obsunie, a siłować się z nim nie trzeba. Oczywiście nie używałem go w warunkach roboczych, tj. podwodnych, a w codziennym używaniu. Być może faktycznie "ostrygowy" kształt bezelu może być problemem pod wodą. Z kolei lupka, która wielu osobom się nie podoba mi kompletnie nie przeszkadza, tym bardziej, że faktycznie powiększa okienko daty. Z racji na krótkie użytkowanie nie mogę wiele powiedzieć o twardości i odporności szkiełka na zarysowania, natomiast zdążyłem już sprawdzić wodoodporność zgodną z moimi potrzebami. Nurkowania nie przewiduję, ale prysznic i pobyt na basenie wytrzymał. Podsumowując uważam, że w tej cenie (65 funtów szterlingów na brytyjskim amazonie z darmową wysyłką) byłoby baaardzo trudno kupić lepiej wykonany i bardziej solidny nowy zegarek, a już w automacie i z wodoodpornością powyżej 100m uważam, że to niemożliwość - a szukałem dość intensywnie. Jak na moje, skromne (jeszcze ) potrzeby w zupełności wystarczy, a myślę, że i wiele droższych czasomierzy mógłby zaskoczyć solidnością wykonania. Edit: Po ok. 1,5 miesiąca posiadania i "dosmarowaniu" w tym czasie mechanizmu mogę napisać więcej o dokładności. Po zakończeniu urlopu, w czasie którego nie przejmowałem się wcale sekundami i minutami, skonfrontowałem wskazania Invicty z zegarem atomowym i wyszło mi -12 sek. w ciągu 10 dni, czyli ca. -1 sekunda dziennie - jak na zegek z tej grupy cenowej uważam, że jest rewelacyjnie. Szkiełko, pomimo fizycznej roboty w międzyczasie, wolne od zarysowań - jakieś lekkie ryski widoczne na zapięciu bransolety i jedna mocniejsza na lakierowanym na czarno bezelu. Stopień zadowolenia z wydanych pieniędzy: duży
  16. Niestety żaden nie jest z serii o której pisałem. Seria Irony, jak sama nazwa wskazuje, to zegareczki w stalowej (ewentualnie aluminiowej) kopercie. Mój egzemplarz wygląda tak jak poniżej. To Happy Joe Blue - ma już 14 lat a wciąż wygląda i działa świetnie, pomimo że swego czasu był to mój jedyny zegarek i był "ciorany" niemal codziennie
  17. Jeśli są wśród nich jakieś z serii Irony to chętnie obejrzę
  18. Wygrzebałem na obcych forach, że to najprawdopodobniej wersja tzw. junoszowska, czyli młodzieżowa i może to być prawda, zwłaszcza, że jest niewielki - 30mm, z koronką 35mm
  19. Ojciec w swojej "garażo-szafie" wygrzebał dla mnie takie dwie sztuczki. Ten na dole to Komandir, prawda?
  20. Witam serdecznie, Mój pierwszy post na forum przedstawia jeden z podarowanych mi przez rodziciela zegarków. Nie jestem jeszcze wystarczająco obeznany z "ruskami" więc trudno mi powiedzieć co to, ale liczę na pomoc specjalistów. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale fotografia również nie jest moim hobby, a co za tym sprzęt mam jaki mam... Co by ułatwić "pożyczyłem" sobie fotkę z ebay żeby zobrazowac egzemplarz o którym mowa. Pozdrawiam wszystkich fanów "zdiełano w ZSRR"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.