Tydzień temu byłem w kinie na "Wyścigu", opartego na faktach tj. wydarzeniach związanych z karierą Niki Laudy. Nie znałem dokładnie Jego historii, tym bardziej chętnie się na film wybrałem. Z czystym sumieniem polecam! Spodziewałem się masy efektów, których de facto nie było, ale w niczym nie umniejsza to tej produkcji, bo historia tego zawodnika (oraz jego rywala Hunta) jest naprawdę ciekawa i niesamowita. Moim zdaniem świetny film, niekoniecznie dla maniaków sportów motorowych.