tolor

Perrelet tylko jeżeli ma to być zegarek dla Ciebie i nie przewidujesz późniejszej sprzedaży. Będzie najlepiej wykonany, ale i bardzo trudny do oddania. Tag ok, ale niczym się nie wyróżnia poza znaczkiem na tarcz. A Eterna to nie moja bajka.

Dzięki, poczytałem sporo o mechaniźmie, ale na oczy widzę go pierwszy raz. Nie wiedziałem, że takie cuda Omega montowala.

Pojawiła się taka ostatnio na olx. Zainteresowany raczej nie będę, ale zaintrygowała mnie swoją grubością, stąd pytanie czy to oryginalny mechanizm. Jak myslicie?

Sprzedający pewny, choć są i tacy, którzy narzekają, że dostali używany zegarek itp. Jednak takie skargi trafiają się na każdego sprzedawcę. Co do samego modelu to nie jestem fanem diverow, za główny jego plus uznaje fakt, że nie naśladuje Submarinera, ani Seamastera, ale zawsze będzie do nich porównywany, trochę na zasadzie, nie było Cię stać na Roleksa i Omegę to kupiłeś tego Taga. Druga wada to mechanizm, taki sam spotkać w niektórych zegarkach poniżej 2 tys zł.

To nie jest kwestia przesacowania wartości, a marzy polskich dystrybutorów. Wiele razy widziałem w salonach Kruka (zwłaszcza w Galerii Łódzki) przecenione Tagi o 50%. Do dziś pamiętam Taga Carrere na Calibre 36, na bransolecie za niecałe 15 tys. Gdzie takiej ceny na używkach się nie trafia. Polscy dystrybutorzy zawyżają cenę, a że Tagi nie są tak popularne jak Omegi, to i często zdarzają się przeceny lub okazję, zarówno w PL, jak i poza granicami.

Tag Heuer Carrera Car2014, tarcza czarna, dostępne są tylko czarna i biała.

Zegarki, które aktualnie Longines wydaje to wszystko są projekty sprzed minimum 50 lat. W ostatnich latach Longines robi głównie reedycje starszych model, inna sprawa, że każda firma byłaby zachwycona mając takie archiwum swoich projektów.

Tag za bardzo sportowy?

Nie wiem, czemu 2 cześć wypowiedzi się nie zapisała. Carrera nie ma dużej konkurencji, jednak warto się zastanowić, którą Carrere wybrać. Zegarki na 7750 mają swoją, charakterystyczną kulturę pracy, pod tym względem 1887 01 i 02 są o niebo lepsze. Z drugiej strony jest koszt serwisu, 7750 zrobisz wszędzie, 1887 spokojnie też znajdziesz zegarmistrza poza autoryzowanym, z 01 i 02 to już trzeba wiedzieć gdzie szukać. Cena przeglądu też jest ważna, w 1887 kosztuje 2 razy więcej niż 7750,jednak wymaga go rzadziej, realnie 5-7 lat, gdy 7750 często zaczyna gorzej chodzić po 3-4 latach. Oczywiście jest też kwestia urody, mnie się bardziej podobają Tagi na 1887, w drugiej kolejności na 7750. Te na 01 i 02 jakoś nie przemawiają do mnie.

Z Carrerami jest ten problem, że specjalnie nie ma dla nich alternatywy. Taki zegarek sportowo-samochodowy w tej cenie to tylko Tag. Co prawda kilka firm robi podobne modele np. Oris, ale to poziom niżej, poziom wyżej będzie Chopard, ale i cena wyższa. Okazuje się. Ze w cenie za 10, może kilkanaście tys zł. Poza Tagami pozostaje tylko Tudor Heritage Chrono jako zegarek o takim charakterze, ale i on nie wszystkim pasuje. Oczywiscie można jeszcze znaleźć kilka ciekawych zegarków w tym stylu od FC po IWC, ale gdy słyszę Tag to moje pierwsze skojarzenie jest z samochodowymi seriami Monaco, Carrera i Monza, a takie skojarzenia o czymś świadczą.

A czym różni się kupno w Krafft od sprowadzenia samemu zegarka np. że stanów? Jak nie spieszy Ci się poczekaj na black friday. Na te zegarki są największe przeceny.

Normalnie bym napisał leć za wielką wodę, kup na własny użytek, załóż na rękę, a cała podróż Ci się zwróci. https://www.jomashop.com/breitling-watch-ab0127211b1x2.html Ale teraz.... Trochę strach.

A może?

To nie tak do końca, miałem już naprawdę sporo zegarków i takich, na które zamieniłbym Taga jest niewiele. Oczywiście kilka IWC, Zenith El primero HW chrono, Hamilton Jazzmaster maestro, glycine combat chrono tzw. żółtek i może ze 2 eposy. Gdyby Tag miał 42 mm. i wysokość do 14 mm. to w życiu bym go nie oddał. Teraz mam dylemat, czy zostać przy nim i przeboleć wielkość, czy dalej szukać...

Ja ciągle schodzę w dół, miałem sporo diverow, kilka garniturówcow, ale jakoś najbardziej lubiłem piloty. Gdy kolekcja była warta więcej niż samochód, którym jeżdżę zacząłem się ograniczać. Teraz jest jeden wybrany i co najwyżej jakieś wakacyjni-sportowe dodatkowe zegarki. Wysokość przeszkadza o tyle, że łatwo nim o coś zawadzić, poza tym nie mam z tym problemów. Ale wiadomo, że łatwiej jest mieć na ręce coś, czego nawet się nie zauważa w normalnym użytkowaniu.

Podejście mądre, tylko że ja już jakiś czas temu zobowiązałem się, że będę jednozegarkowcem. Może trochę oszukuję, ale generalnie jest tylko jeden.

Ja mam zegarkowe ADHD, dopuszczam myśl o sprzedaży i zamianie każdego zegarka, później tylko tego żałuję.

Nic nie skacze, wszystko idealnie centruje, mimo że rzadko używam chrono to doceniam, że świetnie działa. Problem chyba sam się rozwiązał, kupujący nie odzywa się już cały dzień, jest więc szansa że zrezygnował i tylko nie wiem, czy się cieszę, czy nie 😓

Dzięki za opinie, pobawię się w adwokata diabła. Tag jest cholernie wysoki, ale ma oble szkło, przechodzące w kopertę skośnie ułożona, co powoduje, ale zegarek wchodzi pod mankiet koszuli lepiej niż wiele zegarków niższych. Do tego mechanizm 1887, który w kulturze pracy jest genialny, a już nauczyłem się, że trzy noce szkłem do góry i jedna koperta do gory daje mi odchylke 0s. Sam czyje duże opory, zainteresowanemu wywalam wszystkie negatywne cechy, chyba żeby powiadomie go zniechęcam.

Wiem, że nie do końca ten temat, ale pomóżcie bo zwariuje, dostałem ofertę na około 9 tys za Taga car 2014. Normalnie bym się nie zgodził, zwłaszcza że półtora roku temu robiłem mu przegląd za 1,5 tys i będę miał z nim jeszcze z 5 lat spokoju. Ale ma 2 wady, jedna to, ze przed przeglądem wyszło, że ktoś minimalnie naruszył włos przy poprawianiu chodu, niby nie ma wpływu na użytkowanie, ale zawsze. Druga wada, to że znalazłem mikroryske na szkle, ale wierzcie mi taka, że tylko kompletny pedant by ją dostrzegł. Reszta śladów użytkowania jest bez znaczenia, bo magiczne ściereczki dadzą radę bez trudu. Mam więc dylemat, zegarek cholernie mi się podoba, połączenie czarnego i różowego złota jest, oczywiście subiektywnie, świetnym rozwiązaniem. Z drugiej strony mam mały nadgarstek, co prawda placki, więc zegarek jeszcze się mieści, ale ten Tag ma z 18 mm. wysokości. Kolejna sprawa, chrono używam tak często, że głową boli. Jednym słowem serce, czy rozsądek? Co myślicie?

Właśnie dlatego kupowanie za granicą jest zawsze ryzykiem

Co do zasady ML można kupić poza aparatem z połowę taniej, o ile nie więcej niż połowę.

Zeno, ale zdajesz sobie sprawę, że w każdej dziedzinie znajdują się ignoranci. Jeżeli w dzisiejszych czasach ten młody człowiek nie umie wziąć komórki do ręki i wyszukać, co to są marka Zenitu na nadgarstku szefa to nie sądzę by szybko awansował.....

Jeżeli to nowy zegarek to przez pewien czas może "dziwnie" się zachowywać. Może sporo wahać się punktualność, może mieć kłopoty z datą. Jak pochodzi kilka dni będziesz widział, że problem się powtarza, wtedy rozwazalbym odsyłanie.

Zdanie pochodzi z instrukcji Tag Heuera Car 2014 na mechaniźmie 1887. Serwisuję zegarki, kiedy zaczynają źle działać, tzn. mają większą odchyłkę niż 10 sekund, może kilkanaście dziennie lub dzieje się coś innego niepokojącego (np. duże wahania punktualności). Czemu przy takich warunkach 7750 wymaga szybszego serwisu niż 1887? Nie wiem, piszę o swoich obserwacjach.