Co jest od czego... Czyli czy to jeden zegarek czy dwa...
Trafił do mnie dziś taki zegarek:
I teraz tak - koperta, dekiel, tarcza - nowiutkie. No może z zewnątrz nieco brudne
Mechanizm - też wygląda na nowy, ale... Jest to 2609HA, zgodnie zresztą z opisem w paszporcie. Zgadza się nawet numer wybity pod kołem balansu. Ale ma 19 kamieni, a nie 17 jak stoi na tarczy.
Pytanie - to możliwe, że z fabryki wyszedł taki franken? Czy bardziej prawdopodobne, że ktoś miał nówkę mechanizm z papierami od Rakiety (jak jest w paszporcie) i nówkę tarczę, kopertę, dekiel i tak dalej od Cornavina?? Co o tym sądzicie?