esteta

Jest moc i noc

Jako Tako.Po japońsku

Po co to wszystko jeśli za kilka dni będą nowe rysy?Przedstawione przez Ciebie zabiegi to ingerencja w zegarek.Minimalna ale jednak.

A czym to polerowałeś?

dodge66 fota Twojego Tisella jest już u mnie na tapecie jeśli tylko zezwolisz

trochę trudno zapomnieć o zegarku, który na rynku jest około roku i do którego nakupowało się tyle gadżetów do modyfikacji - jak to się nazywa - kryptoreklama. Trafnie i w punkt.Też to wyłapałem gdy zobaczyłem zegar na bazarku

Scęka wypadła po tym zdjęciu Tisella.Piękny skubany

Cieszy skubany przed weekendem

...

I to jeszcze bez foli taka cena.Szok

Jeszcze jedno zdjęcie,na którym widać,że bransoleta nie jest zabezpieczona foliami.Zewnętrznej części zapięcia nie widać ale jestem pewnien,że jej nie było.W Hulku również.Akurat ta folia powinna być widoczna bardzo wyraźnie.

Jeśli kogoś śmieszy fakt zakupu porysowanego(nowego) zegarka to tu się zgodzimy.Komedia

Tę wersję jestem w stanie przyjąć.Jedak dalej uważam,że zegar powinien iść w ręce kupującego kompletnie zabezpieczony foliami (nie częściowo jak Rolexy oglądane w Gdańsku).

Zanim ukamieniujecie miłośnika Tisella to polecam film https://m.youtube.com/watch?v=Tivgg7WOb00 Jest lepiej niż myślałem.Rolex od strony zewnętrznej wogóle zapięcia ani bransolety nie zabezpiecza folią

Jeszcze krócej mówiąc,każdy wierzy w to co chce wierzyć

Jeśli Twój wzrok jest wzrokiem gościa z Twojego avatara to zapewne masz zdolność oglądania forumowych zdjęć w 3D i widzisz folię zabezpieczającą od strony zapięcia bransolety

...

Ja tam nie kupuję bajek o "niewidzialnych" foliach i nierysującej się "magicznej" stali 904L

Dalej obstaję przy swoim.Zapięcia bransolet były niezabezpieczone.Nie trzeba być wielkim estetą by stwierdzić,że zewnętrzna jej część jest najbardziej narażona na zarysowania podczas "zamiatania" zegarkiem po ladzie sklepowej(foli na pewno na niej nie było).No chyba że stali 904L nie da się porysować i dlatego Rolex jej nie zabezpiecza

...

Jeśli chodzi o zabezpieczenie Rolexów to chyba jakiś żart .Wizytując salon Rolka w Galeri Bałtyckiej w lipcu tego roku oglądałem Submarinery.Ani czarny ani Hulk nie były zabezpieczone nawet na zapięciach bransolet.Najmniejszego kawałka foli.Domniemałem,że oczekiwały na odbiorce (bodajże 6 m-cy oczekiwania od chwili zapisu).Jakież moje było zdziwienie gdy zaproponowano mi zakup obydwu modeli od ręki.Pomyślałem wówczas o tych osobach w "kolejce" po wymarzonego Suba i nie skusiłem się :)Zdjęcie oczywiście mojego autorstwa.

Niedziela przy Pepsi

Miałem poprzednio wersję J z krzywo przyklejonym bezelem i babolkami na tarczy Wersja K,która przyszła do mnie jest bez zarzutu.Dodatkowo stwierdzam mając obydwie wersje,że wersja K jest ładniejsza z uwagi na mniejszą ilość literatury na tarczy,zegar zyskuje jest bardziej czytelny.

Ale to cena z przesyłką

A propos uczty dla oczu