Bo trzeba mniej gadać. A najlepiej nic nie gadać. Zwłaszcza jak się było w służbach.
Jak odsunęli Petelickiego ( czyt.kopneli w d..) to poczuł się oszukany i sfrustrowany. Miał młodszą żonę z dużymi wymaganiami a Sławek piniążków nie przynosił. To zaczął łazić po telewizjach i głupoty wygadywać. Aż gdzieś powiedział coś, za dużo, może kogoś postraszył,że powie no i....wiadomo co było dalej . Żeby nie było - za GROM szacun, ale potem trybiki przestały dobrze działać.