Heh nauka trwa, a jej końca nie widać Ja dopiero raczkuję w temacie skór i sporo czasu minie nim stanę na nogi Ciężko powiedzieć ile zajął mi ten pokrowiec, ponieważ robiłem go "z doskoku" - codziennie jakiś mały kroczek. Niestety, jak większość ludzi dziś, nie mam zbyt wiele wolnego czasu. Odliczając czas na przygotowanie skóry (farbowanie, natłuszczanie, wykończenie), które zajmuje mi zawsze 2 dni, to myślę, że zmieściłem się w 5 godzinach. Szycie z użyciem szydła jest czasochłonne (dla mnie oczywiście), ale prawdziwą "suką" są krawędzie. Dzień, w którym będę zadowolony z ich wykończenia, ogłoszę prywatnym świętem (i zapłaczę ze szczęścia, a później się upiję do nieprzytomności).