Mam zupełnie inne doświadczenia, amstafy to jedne z najbardziej proludzkich i wpatrzonych w swojego człowieka psów. Agresja? Wolne żarty. Agresja tych psów zaczyna się i kończy na człowieku, który psa wychowuje. Może problem polega na tym, że Ty psa”układasz” zamiast być jego przewodnikiem/liderem. Polecam kontakt z fachowcem, są ludzie, którzy pomagają nauczyć się odpowiednio komunikować z psem. Nie traktuj tego proszę jako krytykę Twojego sposobu wychowania psa a jedynie głos w dyskusji p/t zdrowy pies w domu, ale też w kwestii odkłamania niesprawiedliwych opinii na temat amstaffów i innych bullowatych. Bronisława patrzy na to co piszę [emoji1]