Dobra, włączę się i ja. Choć jestem tu ciągle greenhood - nie zrozumiał kolega ani chęci rozładowania presure ani treści międzywierszowych... szkoda. Powstały niezłe zakwasy i faktycznie mam wrażenie, że też brak chęci rozwiązania problemu... Kolejne, choć coraz rzadsze "ciupagi" nie rozwiążą tej kwestii. A brak "bazarku" utyskuje niejednemu, nie tyle bazarku ale całej fantastycznej platformy wymiany doświadczeń, rozmów, żartów.. Z drugiej strony nie rozumiem zastosowania "odpowiedzialności zbiorowej", ktoś tam komuś za kołnierz zaszedł... ale czemu karać 99% społeczności, która funkcjonowała rzetelnie i grzecznie - może nawet nie do końca znając regulamin (mła). Czy nie ma narzędzi aby "wyciszyć" do wyjaśnienie gorących forumowiczów, a innym dać możność surfować po przyjemnych treściach tego podforum?