Myślę, że wszyscy ( może prawie ) dawno to zrozumieli ale jak to z pędem za stadem. Temat Panowie wraca co chwilę a wnioski te same i nic się nie zmienia, o przepraszam kolejki są coraz dłuższe . Interesuję się zegarkami dużo krócej niż większość z Was ale wciągnęło mnie i to bardzo. Z całym szacunkiem ale marketing robi z nami co sobie założył. Kolejka - czekam i obgryzam paznokcie czy dostanę i kiedy, drugi kupi co jest i zejdzie model mniej chodliwy bo może zabraknie. Przepraszam, zegarki o których mówimy są drogie, wydajemy na nie kupę kasy i dla mnie mają być przyjemnością, spełnieniem fanaberii, odskocznią, chwilą dla których warto znosić trudy i wyrzeczenia i przez to nie dam się wciągnąć w kolejki i zakupy za 2 razy tyle na Chrono - dla zasady ( oczywiście każdego wybór i nie krytykuję kolegów czekających w kolejkach) Wybór jest i idę kupuję to co mi pasuje a jak tego nie ma to znajdę coś obok, co również ( z tej półki ) mnie zaspokoi. Nie rozumiem co takiego mam Pepsi czy podobny - fajny ale....nie dajmy się zwariować. Uważam, że w tym wariactwie zaczynamy tracić to, co naprawdę to hobby powinno nam dawać.