Czy nosimy swoje "starocie"?

[lamwoj 171]

Też zacny! 

A cytronetta przypłynęła zza wielkiej wody w kociołku obfitości .

Ciekawostką jest też skórka z epoki , kupiona u nas na bajzlu z jakimś złomkiem .

Klamerka jest wydziergana z jednego kawałka alumunium lub jakiegoś podobnego stopu .

Czekała na zegarek ze 2 latka .

Więc to też staroć vintage!

Pzdr

Edytowane 29 Listopada 2015 przez lamwoj

[Jakub22 0]

nosi się - czekamy na klamerke z kepsydra 

[loituma 303]

No ten dostał w kość.

Pasek od Andrzeja?

[stolipl 98]

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

[loituma 303]

Piękny Warsik

[stolipl 98]

Dziękować dziękować

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

[Walter_87 3850]

Świetny! Jak Ci się znudzi - daj znać To chyba najfajniejszy (wraz z Zodiakiem) polski czasomierz.

[Gość lamhub]

A dziś na przelot  

[stolipl 98]

Świetny! Jak Ci się znudzi - daj znać To chyba najfajniejszy (wraz z Zodiakiem) polski czasomierz.

Raczej nie znudzi się bo taki sam miał mój pradziadek więc lekki sentyment jest do tego modelu (oryginalne pradziadkowe zegarki zaginęły w akcji )

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

[lec 129]

Wars, wita Was, Wars wita Was!

 

Kultowa firma,

kultowy dom handlowy,

kultowy zegarek,

kultowa piosenka Rudiego!

 

To coś co wywołuje sympatię,

uśmiech jak idioty,

bowiem do własnych myśli 

i wspomnień!

 

E...ch, 

szkoda, że życie tak szybko 

przemijaaaaa!

 

Hubercie synu Wojciecha!

 

Zniewolony żeś modą jak gimbaza.

Przypatrz się na fotkę tej wspaniałej Helweti

na swym nadgarstku.

 

Te NATO pasuje jej jak pięść do oka!

Stary wycieruch z podkładką 

w ostateczności parciak

uszyty własnoręcznie z brezentu

i to było by to czego ten zegarek

potrzebuje.

Ale to moje tylko odczucie,

a Ty noś go jak uważasz. 

 

Tym czasem mój nadgarstek gościł dziś 

taką posuniętą w latach Duśkę.

Dawno nie była wietrzona!

 

 

 

[13lesiu 987]

Ładna Doxa Leszek   a ja wietrzyłem ostatnio takie sztuki

[loituma 303]

Fiu, fiu!

Na bogato

[13lesiu 987]

Sie inwestuje w Omegi   "na bogato" 

[Gość lamhub]

Leszku ja tam swoje gimbusowe NATO lubię :>

Co do doxy fajny klasyk a i omegi tez niczego sobie  

[loituma 303]

A ja będę jednak monotonny i znów pokażę kolejną Delbanę na ręku

 

Recordmaster. Tym razem w wersji białej.

 

Edytowane 1 Grudnia 2015 przez loituma

[lec 129]

Nie powiem ładna sucz!!!

 

U mnie taki leśny dziadek.

Kiedyś może i brylował 

w kręgach zbliżonych do 

osobników gnębionych 

domiarem.

Dziś raczej na obrzeżach historii.

[loituma 303]

Ale historia kołem się toczy.

Śliczny

[13lesiu 987]

A takie tam Zenki 

[loituma 303]

Fajne zegareczki, ale i tło niczego dobie.

Twoja sto dwudziestka dwójka sprawna?

[13lesiu 987]

Chodzi dokładnie jak i zegarki

[zasadas 5010]

12XP to był starczy czy nowszy model?

[loituma 303]

12xp był starszy.

Mam oda, tylko w 122 poszła mi firanka na migawce.

[zasadas 5010]

Dzięki, mam 12XP z lat młodości i w pełni sprawny. Dzisiejsze aparaty cyfrowe zatraciły w nas dbałość o dobrą fotografię. Z kilkudziesięciu wybieramy jedno dobre zdjęcie, a resztę wyrzucamy. Kiedyś pracowało się nad każdym zdjęciem.

[loituma 303]

To prawda. Mieliśmy 36 klatek do wykorzystania i zawsze chciało się wykorzystać 100%

Przecież klisza i wywołanie kosztowało

Eehhh. Piękne czasy. Szkoda, że minęły bezpowrotnie. I mam tu na myśli nasze dzieci i młodzież, która bardzo często szanuje coraz mniej bo... nie musi.

Nie pisze tego oczywiście jako jakąś zawoluowaną pretensję do dzisiejszych młodych ludzi. Po prostu takie mamy czasy i jest to naturalną ich konsekwencją.

 

Żeby nie otować, dzisiaj tak:

 

 

Lepiej z Zenitami, tymi od pstrykania, koresponduje niż moje wszechobecne Delbany

[lec 129]

E...ch!

Wspominacie czasy fascynacji jeszcze czarno/białą fotografią.

Cała filozofia oprócz dobrania parametrów w czasie wykonywania foty,

drzemała też we właściwym doborze papieru odczynników rozrabianych w kuwetach 

jak i czasu naświetlania tegoż papieru z takiego urządzenia jakim był powiększalnik "Krokus"!

Diabelskie urządzenie które tak trudno było upchać w domu.

A ile to razy na sznurkach w chacie wisiały suszące się foty naszych fotograficznych dokonań.

Nie każdy bowiem dysponował profi suszarką a i ta też robiła niespodzianki klejąc

żmudnie wywołane zdjęcia do blachy.

Koreks to też był wymysł diabła!

Nawinięcie pod kołdrą "błony" - dobra, filmu na tego jeża i zamknięcie dostarczało sporo emocji.

Jednak zalanie tego badziewia odpowiednio spreparowanym "sosem" i wyczucie kiedy 

tego aparata rozkręcić, dla mnie osobiście było nie do opanowania!

Zawsze przeginałem pałę i ile razy targały mną wielkie emocje okraszane stosownym 

choć nie parlamentarnym słownictwem mogli by potwierdzić sąsiedzi,

bo w mej łazienkowej ciemni akustyka była jak w filharmonii.

Tak więc tą czynność zawsze przekazywałem bardziej kumatym osobnikom.

Podrzucę jeszcze pozostałości po....... mych foto zabawach,

bo Paktica FX 3 bywała na salonach.

 

Nie ma co!

Fajne czasy.

 

Dziś wychodne zaliczyła 

taka stalówa którą mam jeszcze na stanie.

Edytowane 4 Grudnia 2015 przez lec