Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Z_bych

Tokkotai a sprawa polska

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek będzie cytata. Czyli jak to się zaczęło...

„Jakiś czas temu, przyszły do nas chłopaki z Hiszpanii, zrzeszone w Klubie Seiko.
No dobra - nie przyszli. Napisali :)
Mają tam ekipę która od jakiegoś czasu kombinowała nad ich "zegarkiem forumowym".
Pogadaliśmy, okazało się że ich pomysł jest dość zbieżny z naszym projektem zegarka 'lotniczego' w kolorystyce czarno-zielonej, i z cerkiewkami. Wystarczyło poprawić kilka kresek na kopercie.
W ten sposób, powstała pierwsza w naszej historii koperta większa niż 42 mm. Lubiciele odważników niech się nie ciesza - 43 mm :)” *


W ten oto sposób narodził się "Projekt TOKKOTAI".

Po około 15 miesiącach, kilkukrotnych przeróbkach, zmianach koncepcji, docierań pomysłów i dopracowywaniu szczegółów Tokkotai'e trafiły na nadgarstki 150 osób na świecie.
Miałem trochę szczęścia i jeden trafił także na moją łapkę.

nadgarstek1_horz.jpg

To teraz „do adremu” wszak to dział z recenzjami...
Kusi mnie, aby zacząć od podsumowania ale zacznę tradycyjnie. Dlatego na początek garść technikaliów:

Producent zegarka : G.Gerlach Fundacja Rozwoju Polskiej Myśli Technicznej i Mechaniki Precyzyjnej. Szczecin
Mechanizm:: TMI (Grupa Seiko) automatyczny NH35A
Koperta: Stal nierdzewna 316L
Wymiary: średnica 43 mm, gr. 14 mm, L2L 52 mm, rozstaw uszu 22 mm
Wskazania: godzina, minuta, sekunda
Wodoszczelność: 200 m
Gwarancja: 24 miesiące
Cena: 1250 zł.

Pierwsze wrażenie.

Zegarek otrzymujemy w ładnym, starannie wykonanym, drewnianym pudełku w stylu skrzynki wojskowej. Pudełko świetnie nawiązuje do vintagowo-wojskowego stylu zegarka.
W pudełku, na wyściółce z drewnianych wiórów, producent umieścił (oprócz oczywiście zegarka owiniętego w szary „oliwiony” pergamin) dodatkowy, parciany pasek, przyrząd do zmiany pasków i ściereczkę do przecierania/czyszczenia zegarka. Fajny ten militarny styl i doskonale nawiązuje do ogólnego pomysłu zegarka. Pudełko zostało wykonane w Polsce.
W osobnej kopercie dostajemy kartę gwarancyjną/instrukcję obsługi wraz z charakterystyką techniczną zegarka.
Po wyjęciu zegarka i założeniu go na rękę:
- ładny
- duży (nie za duży na szczęście) 
- fajerwerków brak
- smaczków – cała masa
- cebulowa narośl zwana powszechnie koronką – rewelacyjna
- pierwszy rasowy „pilot”, który mi się podoba w całości i bez zastrzeżeń (nie jestem fanem pilotów i mimo kilku podejść nigdy żaden nie zagościł na dłużej).
 
 
skrzynka_horz.jpg
 
A właśnie skąd pomysł ta taki zegarek? Przecież takich zegarków „się już nie robi”.
„Jest to nowoczesna wariacja nt. zegarków pilotów japońskiej marynarki wojennej z czasów IIWŚ. Zegarki te produkowała Seikosha, miały ręczny naciąg, i średnice 48 mm. Tradycyjna linia tarczy nie miała historycznie żadnych napisów.”*

35437794_horz.jpg

Koperta i obsługa

Koperta jest duża – 43 mm średnicy i 52 mm L2L (choć jak na obecne standardy to raczej norma). Przy tej średnicy 14 mm grubości nie przeszkadza. Wydawać by się mogło, że duża (7 mm) koronka przy tak dużej kopercie będzie przeszkadzała (razem to 50 mm). Ale nie przeszkadza, jest dobrze, koronka nie wbija się w dłoń. Pewnie dlatego, że przy 14 mm wysokości koperty jest dość „luzu” od dołu. Koronka jest zakręcana a głębokie nacięcia (chyba radełkowanie) bardzo ułatwiają odkręcanie i zakręcanie. Wielkość koronki jest także uzasadniona typem zegarka. 
Choć dzisiejsi piloci chyba już nie latają w grubych, skórzanych rękawicach, to historyczne nawiązanie jest jak najbardziej uzasadnione :)
Koronka jest sygnowana logiem producenta, ale w sposób bardzo delikatny i praktycznie niewidoczny.
Koperta jest w całości piaskowana. Podobnie dekiel. 
W pierwowzorze luneta była obrotowa, a jej obrót obracał także pierścień z indeksami sekund w środku. W nowym modelu jest stała, ale zostawiono ząbkowanie. Jednak takie rozwiązanie umożliwiło osiągnięcie wysokiej wodoszczolności (200 m).
Oprócz nawiązania historycznego jest to także zwyczajnie ładne wykończenie.
 
zegarek_ok1_tile.jpg
koronka1_tile.jpg
koperta.jpg

Dekiel jest także piaskowany a jego głównym motywem jest tłoczony kwiat wiśni. Na obwodzie umieszczono nazwę zegarka, informacje techniczne (wodoszczelność, szafir, stal koperty) oraz informację dla kogo i przez kogo zegarek został wykonany (ciekawostka zegarek został wykonany dla ClubOkies :) )
Napisy są po hiszpańsku. Pod kwiatem wiśni znajduje się także numer zegarka.
Dekiel jest wykonany bardzo dobrze, z dbałością o każdy detal.
Uszy zostały przewiercone na wylot co ułatwia wymianę pasków.
Tarcza została przykryta szafirowym, delikatnie wypukłym szkłem z wewnętrznym antyreflaksem.
 
dekiel_tile.jpg

Tarcza i wskazówki

Zarówno tarcza jak i wskazówki nawiązują bardzo do pierwowzoru.
Tarcza jest czarna, matowa. Arabskie indeksy godzin 3,6,9 i 12 są nieco większe i kremowe, pozostałe są białe.
Nie zapomniano o takich szczegółach jak idealnie odwzorowany wzór czcionki i kropeczki lumy przy cyfrach.
Jako, że podobno „diabeł tkwi w szczegółach” warto przyjrzeć się jakości nadruków, malowań wskazówek, naniesieniu lumy. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Wskazówki i indeksy godzin zostały pociągnięte warstwą Superluminowy C1, co praktycznie daje efekt świecenia do rana (sprawdzałem od godz. 23.00 do 5.00).
Oczywiście świecenie było coraz słabsze, ale po sześciu godzina zupełnie wystarczające do odczytania godziny jednym rzutek zaspanego oka.
Na tarczy brak jakichkolwiek napisów czy oznaczeń. To ładny ukłon w stronę pierwowzoru i dobrze świadczy o producencie, który nie pchał się z umieszczeniem swojego logo czy nazwy.
W którejś wersji wskazówka sekundnika miała ażurowe grot i przeciwwagę, ale ta wersja przepadła i zakończenia sekundnika są pełne.
Szkoda, bo takie ażurowe wykończenie lepiej moim zdaniem komponowały się z cerkiewkami pozostałych dwóch wskazówek.
Warto zwrócić uwagę, że na tarczy są aż 4 kolory, indeksy minut na skrajnym okręgu są czerwone, co jednak nie zaburza czytelności.
 
szcegol4_tile.jpg
 
swiecenie_tile.jpg

Mechanizm
W zegarku zastosowano mechanizm TMI NH35A. I zasadniczo można by już nic więcej nie pisać. Ale z kronikarskiego obowiązku:
Producentem jest TMI należące do SII (Seiko Instruments Inc.)
Mechanizm posiada naciąg automatyczny z możliwością dokręcenia i stopsekundą. Łożyskowany jest na 24 kamieniach a balans buja się z częstotliwości 21600 półwahnięć na godzinę.
Odchyłka dobowa wg producenta mechanizmu wynosi -20/+40 s/dobę. Rezerwa chodu to 45 h. Nie wiem jaka jest u mnie, nie mierzyłem jeszcze. Wahnik obraca się bardzo cicho, natomiast mechanizm pracuje bardzo przyjemnie dla ucha.
Nie wiem czy producent zegarka dokonywał ingerencji w sam mechanizm, czy pakował do koperty mechanizmy „jak leci” i nie wiem jak mój egzemplarz będzie zachowywał się dalej, bo automaty „lubią zgłupieć” ale mój egzemplarz robi obecnie (po niepełnym tygodniu docierania) ok. +12 s/doba – pomiar rano, po dniu noszenia i nocy spoczynku.
Na koniec – mechanizm jest powszechnie stosowany od lat przez innych producentów (żeby długo nie szukać – Vostok Europe, Invicta czy Deep Blue).


Paski
Przy zakupie zegarka otrzymujemy 2 paski. Skórzany, typowy lotnik ze skóry „crazy horse” grubości ok. 4 mm, stebnowany białą nicią z klamrą typu pre-v, sygnowaną "Special Attack Regiment" (dla niewtajemniczonych oficjalna nazwa oddziałów Kamikaze). Klamra jest oczywiście szczotkowana, ale na teleskopie a nie skręcana - szkoda. Pasek został uszyty ręcznie, jest sygnowany i jest naprawdę wysokiej jakości.
Jednak nie lubię wykończenia pasków na półokrągło i ten kolor... Dlatego, zostawiając klamrę, dałem postarzany pasek produkcji naszego forumowego kolegi.
Drugi (letni?) pasek jest parciany, kolorowy, z klamrą stalową sygnowaną logiem Fundacji Gerlacha. Mnie pasuje do stylu zegarka, ale niektórym osobom „nie konweniuje z całością” ;)
 
y10a_tile.jpg
 
PODSUMOWANIE
Jakiś czas temu stanąłem przed dylematem „co dalej z moją pasją zegarkową”, w którą stronę iść, bo wszystkiego mieć się nie da i nie chce. Kupowanie-sprzedawanie coraz to nowych modeli i wzorów jest fajne i bardzo pouczające, ale dość męczące i nie najtańsze. Jest też zbyt dużo fajnych zegarków, które są „inne”, „coś w sobie mają” lub zwyczajnie „bardzo się podobają i nie nudzą się”, by mieć je wszystkie.
Mam kilka zegarków „forumowych”. Są inne, ciekawe, niepowtarzalne a wciąż powstają nowe. Często są trudne do zdobycia, dość drogie.
Tokkotai spełnia wszystkie moje oczekiwania. Oprócz niszowości, atrakcyjnego wyglądu i jakości wykonania niesie jakąś historię. Przyjemnie też było obserwować jak się tworzył. Dyskutować o zmianach, podsuwać pomysły. Wartość takiego zegarka wyraża się wtedy nie tylko w złotówkach. I to chodzi.
 
To jeszcze kilka zdjęć...
 
spainseikotokkotaiv412_vert.jpg

* cytat z pierwszego posta w temacie G. Gerlach's / Seiko Club TOKKOTAI Project na forum www.czarty-wymiar.pl
 
Dziękuję wszystkim kolegom, których zdjęcia wykorzystałem.


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna recka :)

 

Zegarek nie moja bajka, ale obiektywnie calkiem fajny  :)


Instagram - Lug2Lug

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra recenzja , widać zaangażowanie w tworzenie zegarka.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To te chłopaki z powielaczem od FFF?

 

Zapytaj ich... Będziesz miał odpowiedź ze źródła :)

 

 

 

 

pawelb29 i muchacho_ dzięki :)


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek świetny, wiem bo mam.  :wub:


Seiko: 6105-8110, SBDX001, 7549-7000

Citizen: 62-6198, SATELLITE WAVE AIR  CC1054 56E,  Signature Collection Grand Classic NB0046-51L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

świetna luma (lub zdjęcie super zrobione); zegarek zupelnie nie w moim stylu.

gratulacje i niech sie nosi :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie , ta luma to w "skali Seiko " to jak swieci ?


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luma genialna. Lubię, gdy są różne odcienie na  jednej tarczy. Podobny efekt jest w mojej Kon-Tiki. Super recenzja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa recenzja - tak jak sam zegarek. I choć nie jest w moim stylu (zwaszcza karbowany pierścień), to potwierdza, że G. Gerlach robi bardzo ładne zegarki!

 

Ale tu coś mnie zastanawia - konotacja historyczna. Owszem, Japończyków traktujemy trochę inaczej - szczególne poczucie heroizmu, odwaga, tragedie Hiroszimy i Nagasaki... ale jednak Japonia lat 30. i pierwszej połowy lat 40. to był straszny kraj, z okropnym obliczem imperializmu (warto poczytać o wojnie z Chinami i stosowanych w niej japońskich metodach, czy o traktowaniu alianckich jeńców). I ja nie chciałbym chyba jednak nosić takiego zegarka, podobnie jak "stylistycznej wariacji" na temat zegarków Luftwaffe czy Wehrmachtu... Ale, zaznaczam, to tylko moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recenzja super :) - widać, że przemyślana i dopracowana. Z_bych, dzięki za czas i wysiłek!.

Zegarek z kolei bardzo interesujący - co oznacza również, że nie pod masowe gusta. Taki zresztą był cel jego powstania. Dla jednych jest strzałem w 10 (limitacja rozeszła się długo przed powstaniem zegarka) dla innych to nie ich bajka. Ja np. nie nosiłbym go z przyczyn ogólnie ujmując odwrotnych niż kolega powyżej - bo nie jest pierwowzorem :ph34r: Ale zaznaczam, że to tylko moje zdanie. Tyle, że przenoszenie ogólnikowych ocen kraju i faktów z jego historii na zegarki to nieporozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa recenzja - tak jak sam zegarek. I choć nie jest w moim stylu (zwaszcza karbowany pierścień), to potwierdza, że G. Gerlach robi bardzo ładne zegarki!

 

Ale tu coś mnie zastanawia - konotacja historyczna. Owszem, Japończyków traktujemy trochę inaczej - szczególne poczucie heroizmu, odwaga, tragedie Hiroszimy i Nagasaki... ale jednak Japonia lat 30. i pierwszej połowy lat 40. to był straszny kraj, z okropnym obliczem imperializmu (warto poczytać o wojnie z Chinami i stosowanych w niej japońskich metodach, czy o traktowaniu alianckich jeńców). I ja nie chciałbym chyba jednak nosić takiego zegarka, podobnie jak "stylistycznej wariacji" na temat zegarków Luftwaffe czy Wehrmachtu... Ale, zaznaczam, to tylko moje zdanie.

 

 

Lepiej nie łączyć ideologii z wzornictwem.  Niemieckie B-uhry to piękne zegarki, miłośnicy Panerai też pewnie o ducze  nie myślą

zakładając zegarek.

 

P.S. A mołnij o stalinie :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ pawelb29

 

łapie światło tak szybko, jak Seiko, świeci mocno jak Seiko. Trzyma do rana, na początku tylko trochę szybciej zaczyna "gasnąć".

To ta sama Superluminova C1, jaką stosuje Seiko :)

 

 

Lepiej nie łączyć ideologii z wzornictwem.  

 

Dokładnie tak, jak napisałeś. Takie łączenie do niczego nie prowadzi. 

 

 

 

Uzupełniając recenzję - przez weekend (piątek 8,00- poniedziałek 8.00) zegarek zrobił + 26 s. Chyba przyzwoicie?  :D

 

 

A wszystkim, którzy podzielili się uwagami serdeczne dzięki :)


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna recenzja. Pozdrawiam


<script src="//widget.time.is/t.js"></script>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie rewelacja! Tym bardziej, że to projekt właściwie międzynarodowy.

Ale niezależnie od konotacji historycznej ewidentnie brakuje mi jakichś napisów/sygnatur na tarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.