A nawet jeśli numer się zdubluje, to co? De facto niewiele albo wręcz nic. Przecież informacja o tym nie dotrze do wielu licytujących, którzy napalą się na "unikata" i dadzą zarobić sprzedającemu. Sam właściciel oryginału przecież może nawet się nie dowie, że ktoś sprzedaje "jego" numer. A nawet jeśli, to Alle.. pewnie nic nie zrobi zasłaniając się, że oni nie wiedzą, który zegarek to oryginał, a który nie. Do tego są inne jeszcze kanały sprzedaży, gdzie też ta się zarobić. Sytuacja praktycznie beznadziejna. Do tego jest kłopot z zakreśleniem zakresu numerów, jakie wyszły z Błonia - już wspomniano o Alfie nr 1993 z OLX za 25000PLN. Można próbować założyć temat ze Spisem Polskich Mechanizmów, ale to możne tylko ułatwić pracę twórcom nowych, a do tego rzeczywiście gdzieś może "wypłynąć" nieznany wcześniej autentyk. Nie ma obowiązku chwalić się, co kto ma. Ja w każdym razie swoich nie pokazywałem. Zdobycie samego oryginalnego mostka to nie jest problem.Nawet jeżeli na płycie będą ślady manipulacji to sprzedający będzie twierdził, że tak było, kiedy on sam nabywał zegarek. Powtarzam, skończyła się epoka zapaleńców-amatorów, zaczyna się biznes na "Błoniakach".