Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Zegarki i Pasja

zegarkiipasja.pl: Izochronizm

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magik.

Jak too!!! :blink:

 

Kuźwa!

I tak bez amplitudy i posuwki? :wacko:

 

Nie bywałe!

Co się dzieje na tym świecie, :(

to przechodzi wszelkie pojęcie. ;)  :lol:

 

Wpływy zewnętrzne zawaliły temat… i po izochronizmie. Teraz już wielkość amplitudy ma znaczenie :), bo zachowanie jednakowego  czasu okresu wahania nie jest niezależne od wielkości amplitudy tychże wahnięć jak w izochronizmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posuwka jak posuwka, ale obsuwka to ostatnio ulubione słowo u mnie w pracy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpływy zewnętrzne zawaliły temat… i po izochronizmie. Teraz już wielkość amplitudy ma znaczenie :), bo zachowanie jednakowego  czasu okresu wahania nie jest niezależne od wielkości amplitudy tychże wahnięć jak w izochronizmie.

pytanie zatem nasuwa się same, czy wielkość amplitudy ma wpływ na posuwkę ?

Z pewnością wielkośc amplitudy wpływa na ilość posuwek, aleczy na jakość również ? .

:rolleyes:


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Posuwka jak posuwka, ale obsuwka to ostatnio ulubione słowo u mnie w pracy...

 

Ale obsuwką Panie czynnej długości włosa nie zmienisz  :), a tu trza działać !. Pogoda wykazuje nierównowagę, a amplituda jest chyba zbyt wysoka, bo zima nam się spóźnia i nici z lepienia bałwana. MOD EDIT. Ostrzegam! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ale obsuwką Panie czynnej długości włosa nie zmienisz  :), a tu trza działać !. Pogoda wykazuje nierównowagę, a amplituda jest chyba zbyt wysoka, bo zima nam się spóźnia i nici z lepienia bałwana.

 

Za to roczny izochronizm pór roku i tak spowoduje, że wiosna przyjdzie na wiosnę i wszystko się wyrówna. 

 

Pozdrawiam

Tomek

 

P.S. Koledzy, wymyśliłem sposób na przekroczenie prędkości światła.

Wystarczy rozpędzić wahadło do 299.000 km/s, a potem wydłużyć je o powiedzmy 10% w jednej chwili.

Bezwładność nie pozwoli na natychmiastowe zmniejszenie amplitudy, a dzięki izochronizmowi przynajmniej przez chwilę prędkość liniowa końca wahadła przekroczy prędkość światła...

Wiem, wiem, głupoty gadam. Ale wybaczcie, jest piątek.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko a nic nie działa.

:) Praktyka jest wtedy, gdy wszystko działa a nie wiemy dlaczego.

:) Na tym forum łączymy teorię z praktyką.

      Czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. :P

 

 

To żart oczywiście.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

pytanie zatem nasuwa się same, czy wielkość amplitudy ma wpływ na posuwkę ?

Z pewnością wielkośc amplitudy wpływa na ilość posuwek, aleczy na jakość również ? .

:rolleyes:

To przesuwką regulujesz okres wahania balansu więc odpowiedź jest oczywista :). Co do samej amplitudy i nierównowagi balansu, to w zależności od wielkości amplitudy wahnięć zegarek będzie się późnił lub spieszył choć to przy jakich kątach wychyleń nastąpi to spieszenie lub późnienie będzie zależne od pozycji przewagi balansu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko a nic nie działa.

:) Praktyka jest wtedy, gdy wszystko działa a nie wiemy dlaczego.

:) Na tym forum łączymy teorię z praktyką.

      Czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. :P

 

 

To żart oczywiście.

 

 

Taki mi się przypomniał dowcip o różnicy między technikiem a inżynierem.

Jak coś się popsuje, to technik przyjdzie, naprawi i wszystko działa.

A inżynier, przyjdzie, pomęczy się, podrapie po głowie i nadal nic nie działa... Ale on wie dlaczego !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki mi się przypomniał dowcip o różnicy między technikiem a inżynierem.

Jak coś się popsuje, to technik przyjdzie, naprawi i wszystko działa.

A inżynier, przyjdzie, pomęczy się, podrapie po głowie i nadal nic nie działa... Ale on wie dlaczego !

 

A czemu piszesz, że to dowcip :rolleyes:


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu?

Bo jestem inżynierem... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 spieszenie lub późnienie będzie zależne od pozycji..........     przewagi balansu.

 

To zapewne znane jest wszystkim "dorosłym" od dawna, bo np. w pionie jako pozycji nad wyraz nie wygodnej, przyspieszenie regulowane jest nie tylko jakością posuwki jak i samą pozycją, stwarzającą czasem większe opory materiału, przynajmniej w początkowym okresie, by ulec przewadze rozhuśtanego balansu i pomijanej nie wiedzieć czemu, jego wagi jak i swoistego rodzaju "lubrykantu" czyli smarowania, mającego przecież nie mniejszy wpływ na wyniki, we wszystkich aspektach tej pouczającej dyskusji.

 

Nie mniej temat jak widać drgnął, by po stosownym upomnieniu regulującemu rozhuśtane emocje, przybrać kierunek jedynie słuszny, w pasjonującej wymianie zdań, rozświetlającej jak kagankiem, ciemną dla co niektórych pomroczność, tych zaiste arcyciekawych rozważań!

 

Należy więc wyrazić wdzięczność,

ojcom i założycielom oraz wszelkiej uczestniczącej w potyczkach, części dyskutantów

a także w imieniu zdezorientowanej gawiedzi obserwującej,

nie wątpliwie tłumnie, rozwój wypadków w tej walce sił dobra i zła!   

Co też niniejszym czynię.

 

Nie mniej na kanwie poruszonego tematu,

jawią się coraz to nowe i logicznie słuszne teorie

co powoduje, iż należy mniemać w jego rozwojową

pobudzającą wyobraźnię, dalszą część!

Czego gorąco życzę, 

pozdrawiając,

Panom i sobie! 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu jeszcze raz tematu, pozwoliłem sobie przytoczyć fragment opisu dotyczący izochronizmu regulatora z podręcznika który napisali,  Bernard St. Bartnik i Wawrzyniec Al. Podwapiński dla zasadniczej szkoły zawodowej, pt. "Technologia mechanizmów zegarowych - Mechanizmy", wydanym w Warszawie w 1986 przez Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne.

 

Mam nadzieję, że tekst ten pomoże wyjaśnić sporne kwestie tu poruszone. :)  

 

Izochronizm regulatora.

 

"Charakterystyczną właściwością regulatora jest to, że mimo różnych wychyleń (amplitud) okres jego wahań jest stały.

Tę właściwość regulatora nazywa się izochronizmem. (Wyraz ten pochodzi z języka greckiego; isos = równy, chronos = czas).

Aby wahnięcia regulatora były izochroniczne, powinien on się wahać swobodnie, bez zewnętrznych wpływów. W praktyce jest to trudne do osiągnięcia, gdyż regulator musi otrzymywać impulsy, a przy tym wpływają na niego także mechaniczne niedokładności wykonania zegara.

Zakłócenia wahań regulatora zależą w dużym stopniu od konstrukcji współpracującego z nim wychwytu, a powstają głównie w chwili uwolnienia ze spoczynku zęba koła wychwytowego i następującego po nim impulsu.

Zakłócenia te są tym mniejsze, im większa jest energia kinetyczna regulatora. 

Dlatego uwolnienie i impuls powinny następować w chwili, gdy regulator znajduje się w pobliżu położenia równowagi stałej, wówczas bowiem ma on największą prędkość, a zatem i energię kinetyczną. 

Zakłócenia powtarzające się stale i niezmiennie za każdym wahnięciem regulatora nie wpływają ujemnie na izochronizm.

Główną przyczyną błędów izochronizmu tak wahadła, jak i balansu (chociaż z odmiennych powodów) są zmiany amplitudy wahnięć, wywoływane zmianami warunków, w jakich regulator pracuje (zmiany temperatury, ciśnienia, energii napędowej, itd.).

Wahadło o stosunkowo małym kącie wahania może wytwarzać dostatecznie dużą energię kinetyczną, gdy masa jego jest odpowiednio duża. 

Z balansem rzecz ma się nieco inaczej. Masa balansu, ze względu na zmniejszenie tarcia w łożyskach, które zależy od nacisku, musi być mała.

Dlatego też kąt wychylenia balansu powinien być duży, aby zapewnił mu prędkość zdolną wytworzyć dostateczną energię." 

 

 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Po przeczytaniu jeszcze raz tematu, pozwoliłem sobie przytoczyć fragment opisu dotyczący izochronizmu regulatora z podręcznika który napisali,  Bernard St. Bartnik i Wawrzyniec Al. Podwapiński dla zasadniczej szkoły zawodowej, pt. "Technologia mechanizmów zegarowych - Mechanizmy", wydanym w Warszawie w 1986 przez Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne.

 

Mam nadzieję, że tekst ten pomoże wyjaśnić sporne kwestie tu poruszone. :)  

 

Izochronizm regulatora.

 

"Charakterystyczną właściwością regulatora jest to, że mimo różnych wychyleń (amplitud) okres jego wahań jest stały.

Tę właściwość regulatora nazywa się izochronizmem. (Wyraz ten pochodzi z języka greckiego; isos = równy, chronos = czas).

Aby wahnięcia regulatora były izochroniczne, powinien on się wahać swobodnie, bez zewnętrznych wpływów. W praktyce jest to trudne do osiągnięcia, gdyż regulator musi otrzymywać impulsy, a przy tym wpływają na niego także mechaniczne niedokładności wykonania zegara.

Zakłócenia wahań regulatora zależą w dużym stopniu od konstrukcji współpracującego z nim wychwytu, a powstają głównie w chwili uwolnienia ze spoczynku zęba koła wychwytowego i następującego po nim impulsu.

Zakłócenia te są tym mniejsze, im większa jest energia kinetyczna regulatora. 

Dlatego uwolnienie i impuls powinny następować w chwili, gdy regulator znajduje się w pobliżu położenia równowagi stałej, wówczas bowiem ma on największą prędkość, a zatem i energię kinetyczną. 

Zakłócenia powtarzające się stale i niezmiennie za każdym wahnięciem regulatora nie wpływają ujemnie na izochronizm.

Główną przyczyną błędów izochronizmu tak wahadła, jak i balansu (chociaż z odmiennych powodów) są zmiany amplitudy wahnięć, wywoływane zmianami warunków, w jakich regulator pracuje (zmiany temperatury, ciśnienia, energii napędowej, itd.).

Wahadło o stosunkowo małym kącie wahania może wytwarzać dostatecznie dużą energię kinetyczną, gdy masa jego jest odpowiednio duża. 

Z balansem rzecz ma się nieco inaczej. Masa balansu, ze względu na zmniejszenie tarcia w łożyskach, które zależy od nacisku, musi być mała.

Dlatego też kąt wychylenia balansu powinien być duży, aby zapewnił mu prędkość zdolną wytworzyć dostateczną energię." 

 

Dziękuję Ci za to. Teraz niech Klubowicze ocenią czy przedstawiam fałszywe i niesprawdzone informacje. Czy jestem szkodnikiem (jak twierdzi Władek) czy też w sposób rzetelny przybliżam wiedzę z zakresu zegarmistrzostwa. Powyższe stwierdzenia pokrywają się z posiadaną przeze mnie wiedzą i z tym, co napisałem w temacie.

 

Chociażby to sformułowanie:

 

Zakłócenia powtarzające się stale i niezmiennie za każdym wahnięciem regulatora nie wpływają ujemnie na izochronizm.

 

A to cytat z moich przemyśleń, które zapodałem na forum AP Club, a które Władek uznał za karygodne:

 

Jak więc widać, czynników degradujących jakość pracy koła balansowego jest wiele. Nie byłyby one najgorsze, gdyby zawsze występowały z identycznym nasileniem w jednakowych odcinkach czasu. Pomimo zakłóceń, balans i tak pracowałby izochronicznie jednak ich zmienność sprawia, że osiągnięcie prawdziwie izochronicznej pracy koła balansowego nie jest możliwe.

 

Karygodne to za mało. Władek stwierdził wręcz, iż:

 

Czy może lepiej po prostu sugerować zakaz publikacji Twoich tekstów tam, gdzie za ich wartość merytoryczną przekazu ktoś odpowiada.

Wtedy przynajmniej nie będziesz szkodził.

Cóż, szkoda gadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu jeszcze raz tematu, pozwoliłem sobie przytoczyć fragment opisu dotyczący izochronizmu regulatora z podręcznika który napisali,  Bernard St. Bartnik i Wawrzyniec Al. Podwapiński dla zasadniczej szkoły zawodowej, pt. "Technologia mechanizmów zegarowych - Mechanizmy", wydanym w Warszawie w 1986 przez Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne.

 

Mam nadzieję, że tekst ten pomoże wyjaśnić sporne kwestie tu poruszone. :)  

 

Izochronizm regulatora.

 

"Charakterystyczną właściwością regulatora jest to, że mimo różnych wychyleń (amplitud) okres jego wahań jest stały.

Tę właściwość regulatora nazywa się izochronizmem. (Wyraz ten pochodzi z języka greckiego; isos = równy, chronos = czas).

Aby wahnięcia regulatora były izochroniczne, powinien on się wahać swobodnie, bez zewnętrznych wpływów. W praktyce jest to trudne do osiągnięcia, gdyż regulator musi otrzymywać impulsy, a przy tym wpływają na niego także mechaniczne niedokładności wykonania zegara.

Zakłócenia wahań regulatora zależą w dużym stopniu od konstrukcji współpracującego z nim wychwytu, a powstają głównie w chwili uwolnienia ze spoczynku zęba koła wychwytowego i następującego po nim impulsu.

Zakłócenia te są tym mniejsze, im większa jest energia kinetyczna regulatora. 

Dlatego uwolnienie i impuls powinny następować w chwili, gdy regulator znajduje się w pobliżu położenia równowagi stałej, wówczas bowiem ma on największą prędkość, a zatem i energię kinetyczną. 

Zakłócenia powtarzające się stale i niezmiennie za każdym wahnięciem regulatora nie wpływają ujemnie na izochronizm.

Główną przyczyną błędów izochronizmu tak wahadła, jak i balansu (chociaż z odmiennych powodów) są zmiany amplitudy wahnięć, wywoływane zmianami warunków, w jakich regulator pracuje (zmiany temperatury, ciśnienia, energii napędowej, itd.).

Wahadło o stosunkowo małym kącie wahania może wytwarzać dostatecznie dużą energię kinetyczną, gdy masa jego jest odpowiednio duża. 

Z balansem rzecz ma się nieco inaczej. Masa balansu, ze względu na zmniejszenie tarcia w łożyskach, które zależy od nacisku, musi być mała.

Dlatego też kąt wychylenia balansu powinien być duży, aby zapewnił mu prędkość zdolną wytworzyć dostateczną energię." 

Szanowny kolego@ dziadek ja swoje wiadomości również czerpałem z tego opracowania[strona 99,100]

Niemniej jednak został uznany za nieuka i niegodnego podjęcia polemiki....

 

 

Dziękuję Ci za to. Teraz niech Klubowicze ocenią czy przedstawiam fałszywe i niesprawdzone informacje. Czy jestem szkodnikiem (jak twierdzi Władek) czy też w sposób rzetelny przybliżam wiedzę z zakresu zegarmistrzostwa. Powyższe stwierdzenia pokrywają się z posiadaną przeze mnie wiedzą i z tym, co napisałem w temacie.

 

Chociażby to sformułowanie:

 

Zakłócenia powtarzające się stale i niezmiennie za każdym wahnięciem regulatora nie wpływają ujemnie na izochronizm.

 

A to cytat z moich przemyśleń, które zapodałem na forum AP Club, a które Władek uznał za karygodne:

 

Jak więc widać, czynników degradujących jakość pracy koła balansowego jest wiele. Nie byłyby one najgorsze, gdyby zawsze występowały z identycznym nasileniem w jednakowych odcinkach czasu. Pomimo zakłóceń, balans i tak pracowałby izochronicznie jednak ich zmienność sprawia, że osiągnięcie prawdziwie izochronicznej pracy koła balansowego nie jest możliwe.

 

Karygodne to za mało. Władek stwierdził wręcz, iż:

 

Cóż, szkoda gadać.

A co tu więcej pisać,chyba tylko to że kupię sobie koszulę z krótkim rękawem ...do krawata.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Myślę, że po tylu wypowiedziach, argumentach i zarzutach, warto wrócić do źródła - wypowiedzi, która stała się meritum tej dyskusji.
Trzeba też chyba uściślić, o co komu chodzi, bo temat zupełnie się rozmył.
W takim razie przedstawiam (pomijając inne wypowiedzi co do których uzyskano zgodę, lub nie podnoszone były dyskusji)
Na portalu Chronos24.pl, w dziale Encyklopedia wiedzy o zegarkach, na niniejszej stronie, pojawia się następujący zapis:

"...z wzorcową sytuacją mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby regulator w idealnie równych odstępach czasu za pośrednictwem wychwytu uwalniał przekładnię chodu powodując jednakowy obrót kół. Wówczas mówilibyśmy o izochronicznych wahnięciach koła balansowego..."

post-9-0-29721600-1416177924_thumb.jpg

 

Uważałem i podtrzymuję swoje twierdzenie, iż niniejszy wpis jest obarczony wyraźnie błędnym rozumowaniem autora, a jako, że znajduje się on w dziale edukacyjnym (Encyklopedia wiedzy...), uznanego portalu branżowego, to jest on szkodliwy!.

 

pozdrawiam,
Władysław Meller

Tomek,
Już Ci dziękowałem za próbę wyhamowania Mariusza.Jak widać nie udało się.
Teraz przepraszam, że wskazuję portal i stronę, ale wobec próby "odwrócenie kota ogonem", zostałem zmuszony do podania szczegółów publikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Władek - patrząc na upór z jakim drążysz temat dochodzę do wniosku, że celem jaki przyświeca tym działaniom nie jest chyba do końca dobro ogółu, tylko próba zdyskredytowania pewnych osób i stron. Gdybyś naprawdę kierował się troską, zadzwoniłbyś do mnie lub napisał, a tymczasem... podejmujesz nieco inne działania. I wypowiadasz się przy tym momentami w mało elegancki sposób.

 

Mnie wyjaśnienia Mariusza przekonały i dlatego tekst pozostał w niezmienionej formie. 


CH24.PL - polski portal o zegarkach luksusowych
Dołącz do CH24.PL na Instagramie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słusznie , słusznie .Ze względu na  poziom techniczny artykułów w Chronosie24  ten cały izochronizm to jakiś nieistotny niuans tylko . Dużo istotniejsze są kwestie udziału w rynku , wizerunku ,...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Uważałem i podtrzymuję swoje twierdzenie, iż niniejszy wpis jest obarczony wyraźnie błędnym rozumowaniem autora, a jako, że znajduje się on w dziale edukacyjnym (Encyklopedia wiedzy...), uznanego portalu branżowego, to jest on szkodliwy!.

 

[…]

 

Tomek,

Już Ci dziękowałem za próbę wyhamowania Mariusza.Jak widać nie udało się.

Teraz przepraszam, że wskazuję portal i stronę, ale wobec próby "odwrócenie kota ogonem", zostałem zmuszony do podania szczegółów publikacji.

 

Autor doskonale wie, co miał na myśli. Wyjaśniałem Tobie swój wpis zdanie po zdaniu, ale widać nie dotarło. Wyjaśniałem, że nie jest to definicja izochronizmu, ale przy okazji wskazuje na jedną z najistotniejszych cech izochronizmu. Wyjaśniałem też, że zdanie do którego się odnosisz w dużym skrócie koncentruje się na powiązaniach w działaniu pomiędzy regulatorem, wychwytem, przekładnią chodu. Jeżeli ten wpis Ci szkodzi, to idź do lekarza. Może przepisze Ci jakieś tabletki to się uspokoisz. Przy okazji - koledzy już się odnieśli do tematu przywołując fragment książki Podwapińskiego & Bartnika. Nie wiedziałem, że Bartnika i Podwapińskiego uważasz za szkodników. Bo to nie kto inny jak Podwapiński pisał, że...

 

Taki regulator, którego wahnięcia odbywają się dokładnie w jednakowych odcinkach czasu, nazywamy izochronicznym, a te wahnięcia - izochronicznymi.

 

Brat Wawrzyniec Podwapiński to szkodnik !. Na szczęście mam do Niepokalanowa rzut beretem. Jak będę u Braciszków, to im powiem, że Władka Mellera powinni zatrudnić do pisania książek, a nie "jakiegoś tam" z Franciszkanów współpracującego z zegarmistrzami oraz osobami z tytułami profesorskimi takimi jak np. Władysław Tryliński. W. Meller i tak wie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Mariusz - daj spokój. Takie komentarze niczego nie wnoszą do tej dyskusji, a tylko niepotrzebnie ją zaogniają.

 

A tak sobie tylko cytuję… kłamliwe, szkodzące i fałszywe (zdaniem Władka) informacje pochodzące z książek zegarmistrzowskich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz,

 

Jak wskazuje dziadek. Podwapiński i Bartnik pisali tak:

"Charakterystyczną właściwością regulatora jest to, że mimo różnych wychyleń (amplitud) okres jego wahań jest stały.

Tę właściwość regulatora nazywa się izochronizmem. (Wyraz ten pochodzi z języka greckiego; isos = równy, chronos = czas)"

 

Jeśli jednak pisali tak jak Ty, czyli:
"Taki regulator, którego wahnięcia odbywają się dokładnie w jednakowych odcinkach czasu, nazywamy izochronicznym, a te wahnięcia - izochronicznymi."

 

to wskaż gdzie to było i w jakim kontekście
 

 
.... Bo to nie kto inny jak Podwapiński pisał, że...
 
Taki regulator, którego wahnięcia odbywają się dokładnie w jednakowych odcinkach czasu, nazywamy izochronicznym, a te wahnięcia - izochronicznymi.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Jeśli jednak pisali tak jak Ty, czyli:

"Taki regulator, którego wahnięcia odbywają się dokładnie w jednakowych odcinkach czasu, nazywamy izochronicznym, a te wahnięcia - izochronicznymi."

 

to wskaż gdzie to było i w jakim kontekście

 

 

Władek, 

przytoczyłem zdanie z książki Wawrzyńca Podwapińskiego. To jest cytat, a dotyczy regulatora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Proszę... żeby nie było, że coś zmyślam...

 

podwapinski_izochronizm.jpg

 

To samo pisał George Daniels. Czy teraz dasz mi już spokój ?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK,

Mamy tutaj kilka wątków dyskusji. Wydaje się, że trzeba po kolei je przeanalizować.
Jako, że podanie wszystkich na raz utrudniałoby dyskusję, to proponuję w pierwszym rzędzie zacząć od treści, która zapoczątkowała dyskusję, a potem w zależności od potrzeby podniesione w dotychczasowej dyskusji kwestie.

 

Tekst, który spowodował tę dyskusję:
"...z wzorcową sytuacją mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby regulator w idealnie równych odstępach czasu za pośrednictwem wychwytu uwalniał przekładnię chodu powodując jednakowy obrót kół. Wówczas mówilibyśmy o izochronicznych wahnięciach koła balansowego..."

 

Mariusz,
- w trakcie dyskusji, wypowiadałeś się, że ten fragment nie jest o izochronizmie itp.
OK. On jest w części w której opisujesz wychwyt, ale jest tutaj wyraźnie napisane (zdefiniowane), kiedy wahnięcia koła balansowego są izochroniczne.

Czy podtrzymujesz poprawność powyższego zapisu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.