Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Yodek

Porady potrzebuję 😊

Rekomendowane odpowiedzi

O!

Ciekawe jak to się fachowo robi.

Ja swoją, ktorą rozwaliłam to blaszki wsunęłam tam skąd wylazły, zacisnęłam i zapieczętowałam kropelką żeby "ładnie" było.

 

Ja tam bezczelnie zazdroszczę wszystkim wszystkiego.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes:

Ps . 

Udało mi się uratować sprężynkę ze starego GB (chyba oryginalną) skróciłem ją tylko o 2mm. Zobaczymy czy zegar pójdzie...

O właśnie ,...Pójdzie , 2 mm mniej ... napewno pójdzie  !

.. A jaka grubość ?

Ostatnio pisałem ... u Hallera mam taką samą , tyle że blaszki z jakiegoś metalu , a nity mosiężne . Jest dość długa , bo między mocowaniami , aż 11 mm . więc też myślę skrócić . ( ale chyba trochę więcej , bo inaczej pękła )   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grubość 0,09 mm ale dość sprężysta, teraz ma 8mm.


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To zapraszam do siebie i czopy się pojawią;-))

TO ZDECYDOWANIE NAJLEPSZE ROZWIĄZANIE !

Ja wstawiałem złamany czop w kole zmianowym, które współpracuje z ćwiertnikiem a sama przekładnia jest nie tak bardzo wymagająca i toleruje drobne błędy. Wymiana czopów w torze chodu to już spore wyzwanie. Być może wytarciu uległ nie tylko czop, ale i samo łożysko , co może wymagać wstawienia tulejki łożyskowe lub tylko korekty właściwym nabijaniem kulistym a do tego trzeba nabijarki i sporej wprawy ... (wiem o czym mówię niestety ...) .

Jeśli zegar ma chodzić następne 100 lat Bartek jest najlepszym rozwiązaniem.

Co do opisu to absolutnie nie podjął bym się tego, tym bardziej, że nie wszystko co robiłem było zgodne ze sztuką (szedłem na skróty) . Mogę polecić Zegarmistrzostwo - naprawa zegarów i zegarków mechanicznych ( Podwapiński Bartnik) strona 41 rozdział 7 „UŁOŻYSKOWANIA” . Świetny opis. Jak przeczytasz to zrozumiesz czemu nie chcę opisywać tego co robiłem ;-). Jeśli nie masz wyślę ci na PW skany rozdziału. Nie mam praktyki, wiec nie oceniam strony praktycznej , ale po przeczytaniu włos staje na głowie ... :-)

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Leskos .. poratuj ! Górę od skrzynki nie mogę odkleić . Muszę , bo krzywo i drzwiczki nie można otwierać . Albo drzwiczki skracać z góry o parę mm. . Były dwa gwoździe .  Spiryt nie daje rady , a to dość duża powierzchnia . Chyba inny klej . Dać aceton , czy coś innego ?

Ps.

Czyli zawieszka ta sama i moja wyjdzie ciut krótsza .

A tej książki nie mam , ale pracuję na nieco większych maszynach ;) więc wiem w czym dzieło . 

Jeśli mogę prosić o skan , bo o tym w zegarach , jak najbardziej bym poczytał .

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To zapraszam do siebie i czopy się pojawią;-))

Fibo już ma bardzo dobrego zegarmistrza... :P  :D Poza tym tokarka Andra praktycznie wstawia takie czopy sama... ;)  :D

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzykawka i długa igła i w szczeliny. potem mocny nóż i lekko w szczelinę . Nacisnąć nawet lekko młotkiem (gumowym najlepiej ) wbić trochę, wyciągnąć i z nowu sztrzykawką. możesz spróbować acetonem. I tak do okoła. Potem trochę gwałtu i siły... :P . Musi pójść, chyba, że żywica epoksydowa z utwardzaczem ... :wacko:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzykawka i długa igła i w szczeliny. potem mocny nóż i lekko w szczelinę . Nacisnąć nawet lekko młotkiem (gumowym najlepiej ) wbić trochę, wyciągnąć i z nowu sztrzykawką. możesz spróbować acetonem. I tak do okoła. Potem trochę gwałtu i siły... :P . Musi pójść, chyba, że żywica epoksydowa z utwardzaczem ... :wacko:

To trochę powalczę :wacko: 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwałtem brać, gwałtem epoksydę ;)

PM daj znać czy coś pójdzie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj spirytus podać tą strzykawką, bo w Skandynawii acetonu pewnie nie uraczysz, bo to materiał potencjalnie niebezpieczny dla pokoju na świecie, a przynajmniej w Europie...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj spirytus podać tą strzykawką, bo w Skandynawii acetonu pewnie nie uraczysz, bo to materiał potencjalnie niebezpieczny dla pokoju na świecie, a przynajmniej w Europie...

PM ma kontrabandę przemyconą w paczkach z zagranicy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aceton jest :rolleyes: ... cichosza   ;)

Wychodzi na to , że klej jakiś epoksydowy . Jeden nóż się wygiął i omijając klej , poszedł w dechę . Inne , mocniejsze dały radę zrobić szczelinę na 2 mm . 

W efekcie , góra tak się wyprostowała , że mimo tych wstawionych noży ( widać , że szczelina na 2 zł. ) , drzwiczki wchodzą , otworzyć się da , bo mają luz i odpowiednią szczelinę przy otwieraniu !

Zostawię tak do wieczora .

Myślę , żeby czasem nie rozwalić tej skrzynki , to najlepiej wstawić w szczelinę klin z twardego drewna . Bo dalsze próby mogą spowodować katastrofę

post-93729-0-07685600-1556705297_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

O kurka..

Klin - to chyba najlepszy pomysł. Haratać górę zawsze można próbować ale skoro odchylenie jej pozwala zamykać drzwiczki to warto spróbować.

A tam u Was to naszymi "zetami" płacą pensje? :P

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurka..

Klin - to chyba najlepszy pomysł. Haratać górę zawsze można próbować ale skoro odchylenie jej pozwala zamykać drzwiczki to warto spróbować.

A tam u Was to naszymi "zetami" płacą pensje? :P

Nie :)

Parę zetów dostałem w przesyłce . Bo od jednej osoby z All..... kupiłem dwie rzeczy i płaciłem za dwie przesyłki . On wysłał jedną paczkę i oddał te kilka złotych  :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..

Bardzo  ladny  zakup,jak sobie  przypomne  moje poczatki  to  nigdy  takiego  farta nie  mialem,zazdroszcze i  az  strach  pomyslec  co bedzie za  kilka  lat  w kolekcji,ja na  Lenza  czekalem z  5  lat  chyba  i  to  dostalem  w prezencie  od kolegi  z forum.A  swoja droga  w  pierwszym roku linkowe  to  za  10 lat  latarnia  jak sie patrzy ...


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W szczelinę trzeba wsunąć klin i będzie git...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Bardzo ladny zakup,jak sobie przypomne moje poczatki to nigdy takiego farta nie mialem,zazdroszcze i az strach pomyslec co bedzie za kilka lat w kolekcji,ja na Lenza czekalem z 5 lat chyba i to dostalem w prezencie od kolegi z forum.A swoja droga w pierwszym roku linkowe to za 10 lat latarnia jak sie patrzy ...

Pisałam właśnie że chyba na takiego bonusa nie zasłużyłam.

Ot trafiło się ślepej kurze. Te zegary u sprzedawcy wisiały dość dlugo.

Nikt ich nie chciał dlatego w pakiecie dał spory upust ☺

W szczelinę trzeba wsunąć klin i będzie git...

O, Kinio potwierdza, że klin załatwi problem ☺

Dobrze wiedzieć, bo już miałam podobny problem

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko taki szeroki, ładnie dopasowany i warto go potem podbarwić...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TO ZDECYDOWANIE NAJLEPSZE ROZWIĄZANIE !

Ja wstawiałem złamany czop w kole zmianowym, które współpracuje z ćwiertnikiem a sama przekładnia jest nie tak bardzo wymagająca i toleruje drobne błędy. Wymiana czopów w torze chodu to już spore wyzwanie. Być może wytarciu uległ nie tylko czop, ale i samo łożysko , co może wymagać wstawienia tulejki łożyskowe lub tylko korekty właściwym nabijaniem kulistym a do tego trzeba nabijarki i sporej wprawy ... (wiem o czym mówię niestety ...) .

Jeśli zegar ma chodzić następne 100 lat Bartek jest najlepszym rozwiązaniem.

Co do opisu to absolutnie nie podjął bym się tego, tym bardziej, że nie wszystko co robiłem było zgodne ze sztuką (szedłem na skróty) . Mogę polecić Zegarmistrzostwo - naprawa zegarów i zegarków mechanicznych ( Podwapiński Bartnik) strona 41 rozdział 7 „UŁOŻYSKOWANIA” . Świetny opis. Jak przeczytasz to zrozumiesz czemu nie chcę opisywać tego co robiłem ;-). Jeśli nie masz wyślę ci na PW skany rozdziału. Nie mam praktyki, wiec nie oceniam strony praktycznej , ale po przeczytaniu włos staje na głowie ... :-)

 

Mam książkę, czytałem. Dlatego pospieszyłem z gratulacjami i zapytałem o "skróty". Zawsze warto się zainteresować patencikami, które działają. 

Fakt, (zegar)mistrzowie potrafią. Niestety, jak Krzysiek robi, a ja patrzę, to rzecz wydaje się prostsza od otwarcia piwa, potem usiłuję powtórzyć i.... czasem wychodzi. Godzina pracy, dwie mokre podkoszulki, paluchy ukrwawione, cztery telefony do rzeczonego. A ja bym chciał tak z palca se bzybznąć  :D

No i materiały (jakie?), wykończenie (czym?), luzy, kąty, noże... Ale masz rację, praktyka, praktyka, praktyka.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym cię odwodził ... Wstawiaj, tym bardziej że w lenzu czopy to chyba 0,7 mm. I masz ten komfort że w razie czego jest Mistrz co poprawi  :D  ;) co spartolimy. Przyznaje - miałem taki komfort B). Może dlatego wyszło. Jeśli pozwolisz to radziłbym przed podjęciem samodzielnych działań obrać metodę , a potem skonsultować z Mistrzem. Jak powie ok - to rób, a jak powie - rób jak chcesz ... to uważaj bo to czerwona lampka  :D . Powodzenia.


Aceton jest :rolleyes: ... cichosza   ;)

Wychodzi na to , że klej jakiś epoksydowy . Jeden nóż się wygiął i omijając klej , poszedł w dechę . Inne , mocniejsze dały radę zrobić szczelinę na 2 mm . 

W efekcie , góra tak się wyprostowała , że mimo tych wstawionych noży ( widać , że szczelina na 2 zł. ) , drzwiczki wchodzą , otworzyć się da , bo mają luz i odpowiednią szczelinę przy otwieraniu !

Zostawię tak do wieczora .

Myślę , żeby czasem nie rozwalić tej skrzynki , to najlepiej wstawić w szczelinę klin z twardego drewna . Bo dalsze próby mogą spowodować katastrofę

A śrub tu nie ma ? masz taki wykrywacz metali (do instalacji w ścianie) . Parę razy tak znalazłem zamaskowane śruby ... :blink:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Każdy ma swoje myki, ja uważam, że najważniejszą sprawą jest właściwe wycentrowanie otworu pod czop. Tam gdzie mogę, nie odpuszczam wierconego materiału. Ostatnio nawiercałem oś minutową w Atmosie. Twarda jest jak cholera, nie stosowałem odpuszczania, więc wierciłem wiertłem z węglików,  te france są bardzo kruche, więc wiercenie odbywa się ze szczególna ostrożnością. Ale jak napisał Piotrek, praktyka to podstawa...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykrywacza nie mam. Były tylko gwoździe , a śladów śrub nie ma. Ale....kto wie. Klej cholernie mocny. Przy takiej szczelince wszystko się wyrównało i góra jest prosta, a nie opadająca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Mam książkę, czytałem. Dlatego pospieszyłem z gratulacjami i zapytałem o "skróty". Zawsze warto się zainteresować patencikami, które działają. 

Fakt, (zegar)mistrzowie potrafią. Niestety, jak Krzysiek robi, a ja patrzę, to rzecz wydaje się prostsza od otwarcia piwa, potem usiłuję powtórzyć i.... czasem wychodzi. Godzina pracy, dwie mokre podkoszulki, paluchy ukrwawione, cztery telefony do rzeczonego. A ja bym chciał tak z palca se bzybznąć  :D

No i materiały (jakie?), wykończenie (czym?), luzy, kąty, noże... Ale masz rację, praktyka, praktyka, praktyka.  

Ok, zatem jedno jest pewne . Dobre wiertła , najlepiej kobaltowe (nie miałem, a stal HSS ledwie sobie dała radę 0,494 mm ).Słabe wiertło powoduje powiększenie otworu (zrobiło około 0,55x),  a co za tym idzie większy luz. Czop powinien wchodzić na wcisk ! Koniecznie dobry nakiełek (u mnie 0,5 mm). Jako materiał na czop użyłem igły stalowej. Na pierwotnym pręcie 0,535 mm, z powodu wiertła był luz, więc miałem alternatywę - igłę 0,05 mm grubszą (0,585 mm) i udało się. Polerowanie to tylko pilnik płaski diamentowy (granulacja 2000) + stary polerownik zegarmistrzowski. Zaokrąglenie czopa wyrobione pilnikiem diamentowym + polerownik.  Osadzenie na wcisk przy pomocy konika na tokarce. Koniecznie potrzebny dobry mikrometr . Nie używałem latarki centrowniczej  ... ale jakoś się udało. No i czym tu się chwalić ... same skróty ... ;)

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jakie piękne skróty! :D

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Informuję , że udało się wstawić klin , co prezentuję na zdjęciu. ( oczywiście , trzeba to wykończyć )

Dzięki za pomoc i rady ! :)

Nie dało się odkleić góry , ale z przodu , udało się nieco odgiąć i w szczelinę wstawić kliny.

Góra , jest teraz prosta , a drzwiczki spokojnie się mieszczą

post-93729-0-50208500-1556778161_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.