Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Budrys1987

Bransoleta Orient Kamasu

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc wszystkim,

szukam solidnej bransolety do Orienta Kamasu. Zaczalem sie juz nawet zastanawiac nad strapcodem i ponizszym produktem

 

https://www.strapcode.com/products/metal-ss-bcl20-b115

 

W koszyku sklep dolicza jeszcze jednak podatki, wysylke a do tego pewnie jeszcze pozniej clo, etc. Cena robi sie kuriozalna. Czy ktos z Was ma jeszcze jakies pomysly co do dobrej jakosci bransolet? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpinam się do tego tematu. Próbuje znaleźć, dopasować bransoletę do mojego Orienta, model Nami FAC09002T0 automatic 20 ATM. Będę wdzięczny za wszystkie sugestie:) pozdrawiam

Dodam tylko że teleskopy mają w tym modelu 24 mm.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zamawiałem wczoraj bransoletę i ten podatek to moim zdaniem już wliczone nasze opłaty czyli VAT i cło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@boczek Podziel się proszę doświadczeniami z zakupu? Bransoleta doszła? Jesteś zadowolony z produktu i serwisu? Czy były jakieś kłopoty z odprawą i formalnościami?

Zastanawiam się właśnie nad kupieniem Komasu na pasku. Różnica w cenie to byłby wtedy jakiś początek nowej, dobrej bransolety.

 

Odnośnie bransolet ze Strapcode dla Komasu, to nawet jakaś recenzja na YT jest od lutego.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiec tak, żadnego problemu z zakupem nie było cla nie doliczyli i vatu tez ponieważ było to wszystko doliczane u nich na stronie, jak paczka była w Polsce musiałem tylko mejlowa wysłać potwierdzenia z paypala i ze sklepu plus powiedzieć na jaki użytek kupiłem z czego ta bransoleta i to wszystko, doszła bezpiecznie po około 5 dniach, acz kolwiek wyszła mnie około 550 złotych.

Powiem tak, ładna bransoleta tylko nie wiem czy akurat w moim egzemplarzu czy już jadą tak na ilość chłopaki ale są niestety niedoróbki, tataj wrzucam zdjęcia, ewidentne jakieś błędy na linii produkcyjnej. Ogólnie jestem zadowolony ale kurde za takie pieniądze powinna być dopracowana idealnie, ja tak przynajmniej uważam.

Pozdrawiam mam nadzieje ze pomogłem.

2B18A1AA-316A-4D1C-8D36-34BE1436A1C8.jpeg

A16EB060-B602-4F06-AA76-363376F17160.jpeg

CA8FCD68-3827-4210-B8DA-7B1475BFFEB0.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@boczek Serdecznie dziękuję. Zdecydowanie pomogłeś!

Faktycznie, za cenę jakiej żądają, nabywca ma prawo oczekiwać produktu wysokiej jakości. Szczególnie, że dopłaca słono właśnie dlatego, że mu kiepska jakość oryginalnej bransolety przeszkadzała ?

 

Z innej beczki, czy z samego zegarka jesteś zadowolony? Widziałem sporo narzekań na koronkę. Czy to się w przypadku Twojego egzemplarza potwierdziło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co się dzieje z koronka?

ja mam nowego seiko 5 sportsa srpd.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Orient Kamasu (i przy Tritonach też się chyba zdarzało) już kilku użytkowników narzekało na kłopoty z zakręcaniem koronki. Chyba zbyt drobny zwój plus niedoskonałe wykończenie. Wtedy chwila nieuwagi wystarczy, żeby ściąć gwint. Do tego „latająca” koronka jak w Amfibiach. W przypadku Seiko nigdy się z takim narzekaniem nie spotkałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak w breitlingu colcie nawet, ze ciężko się zakręcała koronka bo był wlasnie bardzo drobny gwint, pomogło oczyszczenie syfu z gwintu i minimalne nasmarowanie, tylko ze mi to robili w serwisie ale myśle ze samemu tez da radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy jest sens wymieniać oryginalną bransolete w KAMASU ? 

To zależy. Funkcjonalnie na pewno warto, bo oryginalna bransa jest słaba (powiedzmy, że adekwatna do ceny). Z drugiej strony dokupić dobrą bransoletę do Kamasu, to jak zatankować malucha do pełna. Zwiększysz wartość (koszt) zestawu o jakieś 50%.
Jak kochasz swojego Kamasu a oryginalna bransoleta Cię drażni, to wymiana ma sens. Jak nie czujesz dyskomfortu, to zostaw oryginalną. Nie jest najlepsza, ale jakoś specjalnie zła też nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakie inne sa lepsze ?

 

Gdzie mozna kupic taka bransolete lepsza jakosciowo ? Jaka marka ? Żeby nie kupic wiekszego badziestwa :P

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strapcode. Albo bezpośrednio od nich ze strony, albo przez Amazon (bywa taniej). Trzeba pamiętać o kosztach wysyłki i o opłatach importowych w kraju.

Możesz też popytać na Forum. Kilka osób kupiło, może im się już znudziły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Noodles
W dniu 21.01.2022 o 08:04, dominikhandke napisał(-a):

A czy są jakieś godne polecenia bransolety do kupienia w Polsce ?

Nie. Chyba, że nie zależy Ci na dopasowanych endlinkach, to opcji masz multum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mysle nad miana bransolety do Orient Kamasu, porysowane mam maskownice. Moze jakas inna bedzie lepsza ? Strapcode znam, ale moze jakies w PL sa godne polecenia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.06.2024 o 10:50, dominikhandke napisał(-a):

Hej,

 

Mysle nad miana bransolety do Orient Kamasu, porysowane mam maskownice. Moze jakas inna bedzie lepsza ? Strapcode znam, ale moze jakies w PL sa godne polecenia ?

Strapcode i długo długo nic. Polskie będą bez maskownic z prostymi endlinkami. I najpewniej nie bedą polskie tylko chinskie


quartz bandit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez ireo
      Jest taka seria internetowych filmików o motoryzacji pod tytułem „Pertyn Ględzi”. Zainspirowany produkcjami pana Macieja Pertyńskiego stwierdziłem, że też mógłbym wyprodukować moją własną porcję ględzenia, tyle że o zegarkach. Jest parę popularnych kanałów zegarkowych, które dostarczają publiczności odpowiedniej dawki gadaniny o niczym nawet co tydzień, ale czy to nie za mało? Ględzenia wszak nigdy dosyć, nikt od tego nie umarł i zawsze można bezpiecznie zwiększyć dawkę. Więc zwiększam, zapowiadając z góry że będą dygresje, niektóre niezrozumiałe.
       
      Już na początku zapomniałem o czym chciałem napisać. Aha, o ewolucji hobby zegarkowego. Nie wiem nawet jak to się po polsku prawidłowo nazywa. Kiedy wiele lat temu zakładaliśmy Stowarzyszenie MZiZ, było trochę dyskusji jak by tu oficjalnie nazwać to dziwne hobby lub zamiłowanie. Stanęło na stowarzyszeniu i klubie „miłośników” zegarów i zegarków. Wyszło ładnie ale trochę ze staropolska, niczym „daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”. Równie dobrze moglibyśmy się nazwać klubem „entuzjastów mierzenia upływu czasu” albo „zwolenników noszenia dziwnych przedmiotów na nadgarstkach”. To drugie wykluczyłoby fanów zegarków kieszonkowych i zegarów szafkowych, ale za to potencjalnie otworzyłoby drzwi posiadaczom i posiadaczkom wszelkiego rodzaju „smartłoczy” i zwykłych bransoletek, a nawet kolorowej włóczki noszonej „od uroku”, więc może ilościowo wyszłoby korzystnie. Inkluzywnie.
       
      Zaczyna się zwykle od jednego konkretnego zegarka, zapamiętanego w jakimś momencie wczesnego życia i trwale skojarzonego z ważną sytuacją lub osobą. Dla mnie takim zegarkiem była naręczna Omega mojego dziadka, z sektorową srebrnoszarą tarczą i małą sekundą na szóstej. Zegarek miał pierwotnie kopertę ze srebra. W ciężkich, powojennych latach koperta została sprzedana i zastąpiona aluminiową, na stałych teleskopach.
       
      Historia tego pięknego przedmiotu toczyła się wraz z losami naszej rodziny w czasach wojny i okupacji, obejmując tragiczną śmierć dwóch braci mojego dziadka w niemieckich więzieniach i obozach koncentracyjnych, a potem powojenne prześladowania przez komunistów, wprowadzających w Polsce „ustrój powszechnej szczęśliwości”. W kioskach nie było wtedy zachodniej prasy ale można było kupić ilustrowany magazyn propagandowy „Kraj Rad”, wydawany na luksusowym papierze przez warszawski oddział sowieckiej Agencji Prasowej „Nowosti”. Ludzie ironicznie przekręcali tytuł na „Raj Krat”. Kiedy byłem małym chłopcem, jak w piosence Tadeusza Nalepy, dziadkowa Omega wciąż była na chodzie. Później, w nieszczęśliwym momencie, zegarek zaliczył upadek na podłogę i znieruchomiał. Został skazany na nienaprawialność z powodu braku dostępu do dobrego zegarmistrza i oryginalnych części.
       
      Na rynku zegarków, o ile można to nazwać „rynkiem”, również dominowały wyroby sowieckie. Niechęć do nich zachowałem do dziś, chociaż moim pierwszym własnym zegarkiem był dress watch tamtych czasów czyli pozłacany Poljot (o którym wspomniałem w wątku „subiektywny alfabet zegarkowy”). A pierwszym, który sam sobie kupiłem, był - również sowiecki - Łucz w ośmiokątnej, stalowej kopercie. Wyglądał „prawie” jak zegarki szwajcarskie, co nie dziwi, zważywszy że Sowieci nie krępowali się respektowaniem patentów ani praw autorskich i masowo kopiowali co tylko im się podobało.
       
      Mój wujek odpalał „Klubowe” radziecką kopią zapalniczki Ronson i golił się radziecką maszynką elektryczną, do złudzenia podobną do amerykańskiego Remingtona tylko trochę głośniejszą. Ja oprócz zegarka miałem jeszcze dalmierzowy aparat fotograficzny Zorki 4K, ruską kopię słynnej niemieckiej Leiki (powiedzmy, że była to ekstremalnie toporna wersja aparatu Leica III). Dobry zachodni zegarek można było kupić w Peweksie za dolary (których oficjalnie nie wolno było posiadać; również posiadanie konta dewizowego w zachodnim banku było przestępstwem) albo w komisie, gdzie trafiały przedmioty z prywatnych zasobów albo z przemytu.
       
      Przed sklepami „Pewex” wystawali „cinkciarze”, którzy skupowali i sprzedawali zachodnią walutę po czarnorynkowym kursie. Nosili ówczesne symbole statusu materialnego czyli dżinsowe albo skórzane kurtki i pozłacane zegarki, np. marki Orient, zwłaszcza ulubiony model zwany „patelnią”, duży i płaski. W powieści Janusza Głowackiego „Z Głowy” występuje niejaki Tadek Długie Ręce, przemytnik zegarków. Tadek chytrze starał się mijać stanowiska odprawy celnej lekkim krokiem i z wytrenowaną swobodą, niosąc w każdej ręce walizkę pełną zegarków w taki sposób, żeby walizki wyglądały na lekkie.
       
      W tych warunkach każda rzecz pochodząca z „wolnego świata” automatycznie stawała się przedmiotem pożądania. Samochód, zegarek, zapalniczka, buty, para oryginalnych dżinsów. Ważne było żeby zegarek nie był „ruski”. Nie wiem czy pamiętacie scenę z filmu „Biały” Kieślowskiego, w której fryzjer Karol Karol (Zbigniew Zamachowski) wraca do Polski, ukryty w ogromnej walizce (znowu motyw walizki i zegarka). Na lotnisku Okęcie walizkę kradnie gang bagażowych, którzy na podwarszawskim wysypisku śmieci otwierają bagaż i wyciągają z niego fryzjera, poszukując przy nim cennych rzeczy, które mogliby ukraść. Złodziei doprowadza do ostatecznego szału że zegarek, który nosi Zamachowski, jest „ruski” czyli bezwartościowy.
    • Przez Sierżant Julian
      Sprzedaję swoją Montę, model Atlas, szwajcarski zegarek amerykańskiej marki, poszukiwany model, niedostępny w Europie, RRP ok. 8000 PLN + fracht i VAT (z USA).  Zwykle wynosiło to 9-10 tysięcy, teraz dolar na razie staniał, więc cena katalogowa nieco niższa, ale po dodaniu VAT wiadomo, jaka się zrobi. Piękny zegarek z charakterystyczną srebrną, lekko mieniąca się tarczą, Stan około 8/10, głównie dlatego że w palisandrowym pudle uszkodzony jest jeden zawiasik. Mimo uniwersalnego wyglądu zegarek ma koronkę zakręcaną, WR=150 m. Rozmiar bardzo uniwersalny, średnica 39 mm.
      Zestaw obejmuje oczywiście zegarek, bransoletę z dodatkowym ogniwem i endlinkami, oryginalny, lekko tylko używany pasek NATO (na zdjęciach), podwójne pudło (lakierowany palisander plus zewnętrzne z tektury, widoczne na zdjeciach), są też papiery.
      Zegarki Monta słyną przede wszystkim z niezwykle starannego wykończenia, porównywanego z najdroższymi zegarkami na rynku, a także z tego, że zwykle nie ma ich w sklepie producenta i trzeba czekać🙂
      Zegarka nie używałem przez ostatnie pół roku, a ponieważ w roli zegarka do wszystkiego występuje u mnie obecnie Longines, z niejakim żalem oddaję Atlasa w dobre ręce.
      Cena dla forumowiczów 4000 PLN plus kilkanaście złotych za przesyłkę InPost (kurier lub paczkomat, zależnie od kupującego).










    • Przez Z_bych
      Zegarek męski Orient Bambino automatyczny FAC00009N0 używany gwarancja
      Cena 799 zł + koszt wysyłki
      Stan ostrożnie 8/10
       
      Cała linia Orientów, nazwana przez użytkowników "Bambino" to zegarki z automatycznym naciągiem sprężyny, charakteryzujące się lekko eleganckim wyglądem, ale nie tracące nic z zegarka uniwersalnego, pasującego praktycznie do każdego stroju i każdych okoliczności z wyjątkiem może wycieczek w góry czy pływania.
      Japońska marka Orient jest znana od wielu już lat jako producent ciekawych i przede wszystkim niezawodnych zegarków. Podobnie jest z Bambino FAC0000N0. Ten model utrzymany jest w lekko wintydżowym stylu, z tarczą w kolorze ecru, rzymskimi indeksami, niebieskimi wskazówkami i wypukłym szkłem mineralnym.
      Zegarek jest używany, ale nosi tylko niewielkie, normalne tego ślady. Mechanicznie zegarek jest w doskonałym stanie, na równym, adnym chodzie.
      Specyfikacja:
      Marka : Orient Model : FAC00009N0 Rodzaj : Męski Mechanizm : Automatyczny, Rezerwa chodu: 40h, Orient F6724, Liczba kamieni: 22 Materiał koperty : Stal szlachetna 316L Szerokość koperty : 40.00mm Grubość koperty : 12.00mm Kolor tarczy : Beżowy Szkiełko : Mineralne Typ paska : Pasek skórzany Kolor paska : Brązowy Wodoszczelność : 3 ATM = 3 Bar = 30M  
       










    • Przez franio1991
      Witam, chętnie kupię kilka ogniw lub  całą bransoletę w okazyjnej cenie do Victorinoxa Alliance. 
      Kupiłem na olx ale niestety w bransolecie brakuje ogniw i nie zamyka mi się na ręce... 
      Pozdrawiam 



    • Przez Wcinek
      Dzień dobry, 
       
      Posiadam już parę ładnych lat Seiko SNK807. Noszę go z różnymi paskami NATO ale uznałem że chętnie spróbowałbym zegarka na bransolecie. I o ile pomysł po prostu zmiany zegarka po głowie chodzi, to tak naprawdę lubię go i pomyślałem że najłatwiej byłoby mi pozyskać bransoletę która była w wersji SNK809k1. Wydaje mi się to dosyć istotne bo nie dość że rozmiar mały (18mm) to jeszcze zegarek jest w macie i myślę że z błyszczącą bransoletą będzie to wyglądało conajmniej dziwnie. 
      Niestety - to okazuje się nie być takie łatwe, dostać gdzieś samą bransoletę . Stąd ten post - może komuś wala się po szufladzie i chciałby sprzedać?
       
      Pozdawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.