Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
CzasNaZdjecia

Wenger czyli krótka historia o snobizmie

Rekomendowane odpowiedzi

Oto Wenger Urban Classic Chronograph. Kwarcowy zegarek na budżetowej Rondzie R50. Nic specjalnego, ale to ważny dla mnie zegarek, bo zainicjował pasję do kolekcjonowania, fotografowania i renowacji zegarków. I sprawił, że zrozumiałem, że jestem kretynem. 

 

Kupiłem go za 250 zł, w stanie jak ze sklepu. Ktoś założył parę razy i odstawił do pudełka. Po zakupie gapiłem się na niego godzinami. Odkładałem na chwilę do pudełka, by znowu za chwilę pozachwycać się klasycznie prostą, ale piękną kopertą. Sportową, a jednocześnie elegancką tarczą. Wymieniłem mu pasek na świetnej jakości czarną Teklę rally. Pasek pięknie pachniał nową skórą. Dla mnie ten zegarek był wyjątkowy i zachwycający. Miał elegancję i proporcje zegarków prestiżowych marek. Uwielbiałem go nosić. Ale to był Wenger...

 

Wenger, szwajcarska marka robiąca torby do laptopów, plecaki, akcesoria i... zegarki - tak przy okazji. Może nie jest to typowa marka modowa, ale prestiżu w jej zegarkach nie odnajdziemy. A po co komu zegarki bez prestiżu? Do sprawdzania godziny wystarczy smartfon.

 

Gdyby tylko zamiast tego logo Wengera na tarczy  było logo jakieś szwajcarskiej manufaktury ze średniej półki... Albo chociaż jakiegoś mikrobrandu. Tak zacząłem coraz częściej myśleć. Przeglądając kolekcje zegarkowych entuzjastów tylko upewniałem się, że to jednak wstydzik takiego Wengera z domu wyciągać i ludziom pokazywać. Ot taki śmieszny błąd początkującego - zauroczył się designem jakiegoś tandetnego Wengera, jakby to Tudor był. No żałosne proszę Państwa.

 

Wenger zachwycał designem nadal. Nosił się genialnie. Ale tak po cichu, nie jeździł już ze mną do pracy czy do klientów. Mógł liczyć co najwyżej na wyjście ze mną na zakupy do pobliskiej Żabki czy na spacer z dzieciakami. Zrobiłem mu pożegnalną sesję zdjęciową i wystawiłem na sprzedaż wraz z 8 innymi g*wnianymi zegarkami plebejskich marek typu Lorus, Seiko czy Delbana (komentarz i wyjaśnienie tego mocno aroganckiego statementu jest poniżej w komentarzach, no offence). Potem w ciągu tygodnia kupiłem Perreleta First Class i Edox Grand Ocean. No, to od teraz jestem Kolekcjonerem Zegarków!

 

W pudełku na zegarki, gdzie do tej pory było gwarno, radośnie i kolorowo, zrobiło się pusto i grobowo. A do mnie dotarło, że pomimo doświadczeń z 4 dekad życia na tym świecie, jestem kretynem. 

 

Dziś w moim zegarkowym pudełku ulubionym  kumplem wspomnianego Perreleta jest... Lotus. Tak, Lotus od Festiny nawet nie Lorus od Seiko. Ma zero prestiżu, kopertę z plastiku, ale totalnie unikalny, za*bisty design - moim zdaniem. Zrobię mu świetne foty i wrzucę bez wstydu tu na główną do galerii. A obok Edoxa rozgościł się na specjalnie zamówionej dla niego niebieskiej łapie strusia pewien zegarkowy gargulec tak brzydki, że aż cudownie piękny - dla mnie. Bo to moja kolekcja i będę w niej miał to co chcę. Dobrze myślę, czy znowu coś poebałem? 😉

 

 

 

 

3F3FA0D9-B050-492D-B8FA-794DF3E01061.jpeg

 

3B57F1A2-F6D0-464E-9615-AFE71580E6EB.jpeg

32713A77-CA5D-4C97-BB08-9E6C173E21D2.jpeg

653DA1DF-3044-4328-ABFA-7A975C811633.jpeg

Edytowane przez CzasNaZdjecia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze myślisz:) A Wenger wygląda naprawdę świetnie na Twoich fotkach. Jestem ciekawa jakiego "gargulca" masz na myśli. Pewnie niedługo się przekonamy;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Carrot napisał:

Dobrze myślisz:) A Wenger wygląda naprawdę świetnie na Twoich fotkach. Jestem ciekawa jakiego "gargulca" masz na myśli. Pewnie niedługo się przekonamy;)

 

Dzięki Carrot! A co do tego maszkarona, to jest to zegarek marki, która istniała tylko kilka lat i padła. Stworzona została przez człowieka, który wcześniej miał inną markę zegarków Haute Horlogerie. Były jeszcze bardziej paskudne a kosztowały nawet $300.000. Chciałbym jednak zrobić temu zegarkowi piękną sesję, by pokazać jego niebanalną urodę w pełnej okazałości, a chwilowo... czasu brak 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie domyślam się o jaką markę chodzi, czekam zatem z niecierpliwością na sesję:)

Btw. Czy wiesz, że mamy na forum konkursy foto? Aktualny temat:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Carrot napisał:

Nie domyślam się o jaką markę chodzi, czekam zatem z niecierpliwością na sesję:)

Btw. Czy wiesz, że mamy na forum konkursy foto? Aktualny temat:

 

 

Tak, planuję jakoś niebawem spróbować swoich sił. A co do tej tajemniczej marki, to raczej mało kto ją kojarzy, choć była 2 lata temu na Baselworld. Wpisanie nazwy tej marki w naszą forumową wyszukiwarkę daje zero wyników. To chyba już wystarczy tego teasowania, trzeba zaplanować sesję 😂 i odkryć karty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny zegarek i żaden wstyd. Ja czasem zakładam kwarcowego eleganta marki Henry London. Kupiłem kiedyś dwie nówki sztuki w dwóch różnych kolorach - dla siebie i dla żony. W cenie gdzieś około 400 PLN. Za obydwa 😂 bo była jakaś promocja. W zasadzie bardzo ładne, dobrze wykonane zegarki. Nie drogie, nie prestiżowe, ale wygodne i całkiem eleganckie. Wiele osób ma takie niezbyt prestiżowe, ale ulubione zegarki.

P.S. Jak piszesz o g* zegarkach plebejskich marek, to musisz się liczyć, że będzie jakiś odzew. Tak więc może przynajmniej tę zaczynającą się na S usuń z tej listy. Chyba że chcesz tu mieć jakąś g*burzę. Ta marka ma szerokie grono miłośników na forum (słusznie) i chyba niezbyt pasuje do takiej charakterystyki. 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie konkurs literacki, ani żaden gabinet terapeutyczny!!! Jeszcze jeden taki post i zgłoszę po trzykroć do moderatora!!!  :D  ;)

 

A serio: nic Ci się nie poebało ;) - Twój gust, Twój styl, Twój cash i tyle. I jeżeli SAM nie masz ochoty, to niczego nie edytuj w swoim poście - masz się obawiać, że jakiś internetowy no name będzie mieć inne zdanie? ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Perpetuum Mobile napisał:

Fajny zegarek i żaden wstyd. Ja czasem zakładam kwarcowego eleganta marki Henry London. Kupiłem kiedyś dwie nówki sztuki w dwóch różnych kolorach - dla siebie i dla żony. W cenie gdzieś około 400 PLN. Za obydwa 😂 bo była jakaś promocja. W zasadzie bardzo ładne, dobrze wykonane zegarki. Nie drogie, nie prestiżowe, ale wygodne i całkiem eleganckie. Wiele osób ma takie niezbyt prestiżowe, ale ulubione zegarki.

P.S. Jak piszesz o g* zegarkach plebejskich marek, to musisz się liczyć, że będzie jakiś odzew. Tak więc może przynajmniej tę zaczynającą się na S usuń z tej listy. Chyba że chcesz tu mieć jakąś g*burzę. Ta marka ma szerokie grono miłośników na forum (słusznie) i chyba niezbyt pasuje do takiej charakterystyki. 😉

 

Myślę, że to była ironia z tymi "plebejskimi" markami :)

Edytowane przez Łukasz_90

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Łukasz_90 napisał:
 
Myślę, że to była ironia z tymi "plebejskimi" markami


Zdecydowanie tak, to była ironia. Uwielbiam Seiko, czego dowód będzie za chwilę dziś na focie z nadgarstka. Szanuję też inne marki zegarków z niższej półki cenowej. Ale był u mnie taki moment, w którym pojawiła się myśl, że marność, wszystko marność. I kwarcowy Seiko też u kolekcjonera poważania mieć nie będzie. To oczywiście bzdura. Na szczęście głowa już naprostowana. Tym mini felietonem chciałem dodać wsparcia wszystkim, którzy trochę wstydzą się tego, że aktualnie może nie być ich stać na mechanicznego szwajcara a w swojej kolekcji mają głównie tańsze marki. Możemy kochać kwarce, marki z niższej lub średniej półki i bez cienia wstydu o tej miłości mówić, bo to żaden mezalians! 

 

5 godzin temu, Perpetuum Mobile napisał:
Fajny zegarek i żaden wstyd. Ja czasem zakładam kwarcowego eleganta marki Henry London. Kupiłem kiedyś dwie nówki sztuki w dwóch różnych kolorach - dla siebie i dla żony. W cenie gdzieś około 400 PLN. Za obydwa bo była jakaś promocja. W zasadzie bardzo ładne, dobrze wykonane zegarki. Nie drogie, nie prestiżowe, ale wygodne i całkiem eleganckie. Wiele osób ma takie niezbyt prestiżowe, ale ulubione zegarki.
P.S. Jak piszesz o g* zegarkach plebejskich marek, to musisz się liczyć, że będzie jakiś odzew. Tak więc może przynajmniej tę zaczynającą się na S usuń z tej listy. Chyba że chcesz tu mieć jakąś g*burzę. Ta marka ma szerokie grono miłośników na forum (słusznie) i chyba niezbyt pasuje do takiej charakterystyki.


Seiko jest chyba jedyną marką z tej półki cenowej, która nadal WSZYSTKO robi inhouse. To prawdziwa legenda i dwa ich zegarki kwarcowe mają u mnie dożywocie. A wyjaśnienie skąd wrzucenie tego szacownego brandu do wora z innymi, jest w innym moim komentarzu. To była chwilowa, błędna wątpliwość, która tylko odkryła mój snobizm - jednak wygląda na to już moja terapia zakończona, myślenie w ten sposób już wyleczone Kolekcjonowanie zegarków może być zabawą, prestiż nie jest tutaj nadrzędnym aksjomatem wyboru, co mamy mieć w kolekcji.

Edytowane przez CzasNaZdjecia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie wybory wiążą się z jakimiś wspomnieniami, sytuacjami czy też chwilami w życiu. Sam swoje świadome "zbieractwo" zegarków opieram na automatach w miarę cenionych marek, tym niemniej posiadam kilka pozycji wyłącznie związanych ze wspomnieniami i również leżą w pudełeczku (troszkę mniej wyeksponowanym może, bo jak ktoś nie zna "historii tego swetra" to tego nie zrozumie 😁 ). Tam na przykład obok zegarka FUJI, który nosił mój najlepszy na świecie dziadek, znajduje się cyganeria spod turbo śmiesznej nazwy "Jacques Montegne", który zakupiłem chyba w liceum bądź gimnazjum zachęcony wspaniałym opisem na Allegro i turbo promocją :D haha... ale sobie leży, gdyż wywołuje uśmiech na twarzy i w zasadzie nie ma w tym nic złego, że kiedyś dumnie nosiłem go na nadgarstku :) 

 

Abstrahując od dyskusji, marki typu Seiko, które są zdecydowanie bardziej dostępne finansowo dla szerokiego grona odbiorców, mają również w swoim zanadrzu czasomierze dla bardziej wymagających odbiorców (patrz np. Grand Seiko).

Edytowane przez Łukasz_90

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że marka Wenger firmowała przede wszystkim kultowe scyzoryki, dopiero po wykupieniu przez Victorinoxa przesunięto ją do innych branży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że marka Wenger firmowała przede wszystkim kultowe scyzoryki, dopiero po wykupieniu przez Victorinoxa przesunięto ją do innych branży.

No proszę, a ja Wengera spuściłem nomen omen po brzytwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.