Prezent dla męża - Maurice Lacroix

[Nisiaq 1]

Cześć,

 

Planuję zakup eleganckiego zegarka dla męża jako prezent. Zależy mi na prostocie - biała/jasna tarcza, brązowy skórzany pasek i złote elementy metalowe (koperta, zapięcie paska).

Znalazłam taki: Maurice Lacroix Eliros el1118

Niestety kompletnie się nie znam i nie chcę zrobić wtopy kupując jakiś tzw. "badziew" za ogromną kasę.

Proszę o opinie.

 

[Perpetuum Mobile 64940]

9 godzin temu, Nisiaq napisał(-a):

nie chcę zrobić wtopy kupując jakiś tzw. "badziew" za ogromną kasę.

 

Kasa faktycznie całkiem spora, ale to dlatego, że Maurice Lacroix to nie żaden badziew tylko solidna, szwajcarska marka. Stąd i wysoka cena. A zegarek jest ładny i elegancki.

Pytanie tylko, czy na pewno ma to być kwarc? A czemu nie zegarek mechaniczny? Na tym poziomie cenowym fajne i eleganckie zegarki mechaniczne można już kupić. Takie, jak to się mówi "z duszą", czyli z precyzyjnym, mechanicznym werkiem, cieszącym oczy spod szklanego dekla.

 

Z kwarcowym zegarkiem często jest tak, że jest wygodny i z zewnątrz wygląda na drogi, ale w środku jednak tyka prosty i tani mechanizm kwarcowy. W przypadku tego konkretnego zegarka, to mechanizm Ronda 515 jak  poniżej.

 

 

 

A zegarek mechaniczny, to jednak trochę inna przyjemność noszenia i obcowania z precyzyjnym mechanizmem, doskonalonym przez wiele lat. Wymaga więcej zachodu i troski niż kwarc, nie jest bezobsługowy, ale jako elegancki element garderoby sprawdza się trochę lepiej a jako prezent - ma więcej nazwijmy to "charakteru". Zegarki mechaniczne jakoś lepiej przechodzą też próbę czasu. Leciwe kwarce w ogromnej większości leżą już gdzieś w śmietnikach, podczas gdy wiele osób z dumą nosi dużo starsze zegarki mechaniczne, często pamiątki po bliskich.

Taki pierwszy strzał z brzegu, jako alternatywa dla kwarcowego Maurice Lacroix:

 

 

 

[evilym 7182]

Jeżeli zrezygnujemy z pozłacanej koperty to można spokojnie poniżej 3 tys. kupić np. takiego nowego automatycznego ML.

 

Nic też nie stoi na przeszkodzie żeby sprawić mu fajny brązowy pasek 🙂

 

[eye_lip 23884]

Biorąc pod uwagę cenę w sklepach to spokojnie można przyjąć że jest to badziew (cena do tego co oferuje). Na allegro ten zegarek można kupić za ok 2k lub mniej i nadal jest to bardzo dużo za to co ten zegarek sobą prezentuje. Zdecydowanie lepiej kupić fajnego Tissota tak jak podpowiedział kolega. 

[Nisiaq 1]

Dziękuję Wam za opinie i porady. Potwierdziło się, że rzeczywiście nie miałam o temacie zegarków zielonego pojęcia. Teraz już wiem na pewno, że nie kwarc, tylko automat.

Zależy mi także, aby mąż nie spotkał się z reakcją "wyśmiania" w momencie spotkania z kimś, kto faktycznie zna się na zegarkach.

Przeszukałam jeszcze trochę internet i znalazłam inne Tissoty (zainspirowana poleconym w pierwszej odpowiedzi - bardzo przypadł mi do gustu).

 

Powiedzcie proszę, co sądzicie o tych modelach:

 

Tissot CHEMIN DES TOURELLES POWERMATIC 80 COSC T099.408.36.038.00

 

 

 

i jeszcze ten:

Tissot EVERYTIME SWISSMATIC T109.407.36.031.00

 

 

 

Z góry dziękuję za pomoc.

[Perpetuum Mobile 64940]

4 godziny temu, Nisiaq napisał(-a):

Powiedzcie proszę, co sądzicie o tych modelach:

 

Z wyglądu niby podobne, ale tak naprawdę to dwa zupełnie różne zegarki 😉

 

Najpierw o Tissot Everytime Swissmatic. Tego bym zdecydowanie unikał. W środku siedzi mechanizm Swissmatic, który został stworzony z myślą o najtańszych, budżetowych zegarkach które mają konkurować przede wszystkim ceną. Z tego względu jest tak skonstruowany, że jest praktycznie nienaprawialny. Jego naprawa polega zazwyczaj na wymianie na nowy mechanizm. Zresztą widać, że zegarek charakteryzuje się prostotą i minimalizmem, czyli inaczej mówiąc jest zrobiony jak najtaniej. Nie polecam. Na żywo raczej nie zrobi dobrego wrażenia.

 

Tissot Chemin des Tourelles Powermatic 80 COSC. Tutaj to zupełnie inna sprawa. Dopisek COSC oznacza, że w środku pracuje wersja mechanizmu certyfikowana jako chronometr, czyli pracująca z bardzo wysoką dokładnością. Jak na zegarek mechaniczny oczywiście. Powermatic 80 ma rezerwę chodu 80 godzin, więc w pełni "nakręcony" i odłożony na półkę w piątek po pracy, w poniedziałek rano nadal będzie działał i będzie gotowy do założenia. Również po wykończeniu tarczy widać, że to zupełnie inna jakość. Po zewnętrznej gilosz a w środku ładny szlif słoneczny. Nakładane rzymskie indeksy i okienko daty umiejscowione symetrycznie na godzinie szóstej zwiększają wrażenie elegancji i dobrego poziomu wykonania. No i widok ładnie zdobionego wahnika i mechanizmu od strony dekla robi dużo lepsze wrażenie w tym zegarku. To dużo ciekawszy zegarek niż Swissmatic. Tylko jedna uwaga. Ten zegarek ma średnicę koperty 42 mm. Jak na elegancki zegarek do garnituru to dużo. Taki rynkowy standard to powiedzmy 40 mm a wiele osób (włączając mnie) woli nawet mieć pod mankietem coś pomiędzy 38 mm a 40 mm. Nie wiem jaki nadgarstek ma Twój mąż. Jeżeli ma duży nadgarstek, to 42 mm będzie OK. Natomiast w przypadku mniejszego nadgarstka szukałbym trochę mniejszego zegarka. Tissot Le Locle z poprzednich postów ma średnicę koperty 39mm. Te 3 mm to w praktyce duża różnica.

 

Tissot to taki "entry level" wśród szwajcarskich zegarków mechanicznych. Robiący stosunkowo tanie, cenowo dostępne ale porządne zegarki. Do tego to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek zegarkowych na świecie. Jednak nawet wewnątrz tej marki są dwa bieguny i te zegarki stoją na tych biegunach. Swissmatic, to jeden z najtańszych i najprostszych zegarków mechanicznych Tissota a Chemin w wersji COSC to jeden z ich droższych i lepszych garniturowców w ofercie (pomijając oczywiście jeszcze dużo droższe zegarki w kopertach z litego złota - bo i takie w ofercie Tissota są). Tak więc werdykt może być tylko jeden, na korzyść mechanizmu COSC i dużo ładniejszej tarczy.

[cordi7 7537]

Jako posiadacz Chemina oraz dość typowego nadgarstka 18 cm potwierdzam powyższe.

To fajny zegarek ale za duży typowego eleganta, dobrze nosi się do smart casual.

Jeśli mąż ma niewielki nadgarstek to może być za duży - luneta jest wąska i to jest 42 mm samej tarczy.

 

Ja bym zerknął jeszcze na Tissot Gentleman jeśli ma być coś mocno uniwersalnego, Le Locle jeśli elegancko.

 

PS. A może coś polskiego? Dziś jest promocja -15%:

 

https://timeandpassion.pl/produkt/zegarek-vratislavia-conceptum-formmeister-39-automatic-vc-f39-3/

https://timeandpassion.pl/produkt/zegarek-vratislavia-conceptum-formmeister-39-automatic-vc-f39-1/
https://timeandpassion.pl/produkt/zegarek-vratislavia-conceptum-formmeister-39-automatic-vc-f39-2/

 

Zegarki Vratislavia Conceptum są świetnie wykonane, bardzo fajne projekty. Polecam jako właściciel VC

Edytowane 1 Kwietnia 2022 przez cordi7

[szuwi 6550]

Popieram kolegę @cordi7 Zegarki Vratislavia Formmeister są fajnej jakości w stosunku do swojej ceny, a wybór kolorów pozwala dobrać coś do gustu i potrzeb męża. Dodatkowo rozmiar 39 jest OK nawet dla średnich nadgarstków. 

[Autor1984 10753]

Jeżeli szanowny małżonek Pani "Nisiaqu" posiada już kolekcję; Vratislavia jest świetną opcja, jeśli jednak nie, to moim skromnym zdaniem lepszym wyborem na prezent będzie jednak Tissot. Zdaję sobie sprawę, że to postawa antypatriotyczna, jednakże gdy obdarowany zechce poświęcić chwilę uwagi historii zegarmistrzostwa, to zdecydowanie bardziej doceni prezent z Le Locle.

https://www.tissotwatches.com/pl-pl/t1224073603100.html

 

[Nisiaq 1]

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi.

Będę wybierać wśród dwóch moich faworytów Tissota - Le Locle i Chemin Des Tourelles.

O tym drugim wspominaliście, że jest dość duży, ale tutaj muszę dodać, że mój mąż lubuje się w dużych zegarkach. Przerobił ich już dość sporo, ale to były jakieś zwykłe "no name" od 70zł do 350zł (najdroższy do tej pory i aktualnie noszony to jakiś z Festina), więc w sumie można powiedzieć, że tak na prawdę nie posiada on jeszcze żadnej kolekcji, bo wszystkie one w końcu przestawały działać i bardzo się niszczyły, aczkolwiek wiem od zawsze, że bardzo chciałby mieć porządny zegarek.

 

Muszę jeszcze dodać, że bardzo interesujące są też zegarki Vratislavia (głównie ze względu na to właśnie, że są "nasze") i to chyba będzie mój następny wybór na prezent przy kolejnych okazjach.

 

[Parkerparker 0]

Ronda 515  jest często krytykowana bo nie ma kamieni i jest tania ok 60-90 PLN ale gdyby były z nią problemy to Szwajcarzy by jej chętnie nie wsadzali do swoich zegarków a często pracują długie lata jak i nie dekady , mechanizmy mechaniczne oczywiście lepsze ale  dobrze jest gdy mają  SOSC  bo jak się kupi zwykły automat to wszesniej czy później każdego doprowadzi do białej gorączki jak się będzie go ustawiało co 3 dni bo albo będzie spieszył albo spóźniał 😊 pozdro 👍

[Funky_Koval 17795]

31 minut temu, Parkerparker napisał(-a):

Ronda 515  jest często krytykowana bo nie ma kamieni i jest tania ok 60-90 PLN ale gdyby były z nią problemy to Szwajcarzy by jej chętnie nie wsadzali do swoich zegarków a często pracują długie lata jak i nie dekady , mechanizmy mechaniczne oczywiście lepsze ale  dobrze jest gdy mają  SOSC  bo jak się kupi zwykły automat to wszesniej czy później każdego doprowadzi do białej gorączki jak się będzie go ustawiało co 3 dni bo albo będzie spieszył albo spóźniał 😊 pozdro 👍

ten temat był z 2022 r