Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
pmwas

Mój upragniony 🍊 UAZ...

Rekomendowane odpowiedzi

wiesz co, może faktycznie znowu tarcza cierna sprzęgła wariuje .

Skoro widziales poprzednią i nie była zużyta a nowe sprzęgło zrobiło robotę, to kto wie.. 

 

Pamiętam jak kupiłem oryginalne ruskie klocki hamulcowe do mojej samary. 

Nie dało się na tym normalnie hamować a póżniej nawet jechać.

Tak twarde i beznadziejne, że przy każdym nawet lekkim hamowaniu dawały piekielny jazgot - odgłosy awaryjnie hamującego pociągu czy tramwaju.

Dojezdzalem do krzyżowki 20km/h i zaczynałem hamować, to w promieniu 200m wszyscy się w moim kierunku odwracali. 

Szybciutko po miesiącu wstydu wymieniałem na najtańsze polskie zamienniki i jak ręką odjął.. 

 

Może twoje sprzęgło po prostu było tak słabej jakości, że już przestało prawidłowo funkcjonować.. 

Cóż, zrobiłeś na nim może z 1000km i wysiadło..

Przecież tam razem z przenoszeniem momentu jest tarcie i sprzęgło się nagrzewa a i od silnika i skrzyni raczej się nie schłodzi..

Sam nie raz pisałeś o mizernej Jakości oryginalnych części a pewnie i zamienniki lepsze nie są..

 

Dodatkowo pewnie te łożyska dokładają swoje i masz babo placek.. 

Ale przecież wiadomo było od początku, że auto jest wymagające prac nawet gdy nowe i zadbane a co dopiero jak Twoje - kilkuletnie, używane i z przebiegiem ponad 30 000km.. 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dolaniu oleju nie zmieniło sie wiele, to dałem mu drugą porcję ceramizatora. Po pierwszej trasie zaraz po dodaniu - nic. Dziś rano zaczął bardzo piszczeć na zimnym. Nigdy nie piszczał na zimnym, a dziś tak. Potem piszczeć przestał i sobie jechał. Po zrobieniu 30km na ekspresówce piszczy dalej, ale za to dużo mniej szarpie. 
Pierwszy raz od dawna po trasie ruszyłem całkiem płynnie.

Także znów mam huśtawkę nastrojów - raz lepiej raz gorzej - gdyby zostało jak jest - byłoby całkiem dobrze.

Ale za dobrze znam to auto, żeby wierzyć, ze zostanie.

 

Koniec końców - ceramizator działa. Tak to sobie wyobrażam, że jeśli  uszkodzenie elementu jest na tyle małe, że da się wygładzić nierówności i element może dalej działać, to potrafi to zrobić. Bo wiadomo, ze kulka starta na płasko raczej już nie odrośnie, ale jeśli to tylko powierzchnia przetarta jak papierem ściernym, to szansa chyba jest. 

BTW - te auta trzeba znać, bo dźwięki się „niosą”.

Od czasu wymiany oleju w reduktorze pojawiało się i znikało takie brzęczenie.

Było to zanim jeszcze pojawiły się piski, ale było od razu po naprawie.

Pomyslalem, że to pewnie nieistotne, skoro mi tak auto oddali z tym brzęczeniem.

Bylem pewny, ze to brzęczy podpórka maski, a to już na pewno był ten niedosmarowany reduktor, albo rezonans wibracji tegoż reduktora, bo wraz z narastaniem pisków - brzęczenie zniknęło. 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mechanik dalej się nie odzywa i chyba już się nie odezwie.

A najgorsze, że jak mi oddawali toto po bezsensownej wymianie krzyżaków, to mówili, ze reduktor „do roboty”, ale oleju nie sprawdzili. W sumie to dobrze, bo tak do by dolali i się nie przyznali 😈

Już się nawet zastanawiałem, czy oni tego nie robią specjalnie, żeby mieć robotę. Bo naprawdę czy wykwalifikowany mechanik może nie umieć oleju do skrzyni rozdzielczej nalać? Wiem, nie mogę być niedobry, zawsze wierzę w ludzi, ze to zwykła pomyłka, ale takie myśli same do głowy przychodzą ;)

Owszem, słyszałem już o przypadkach, że ktoś po prostu zapomniał nalać oleju. Ale żeby przez pomyłkę nalać za mało??? Jedyne co mi przychodzi na myśl, to ze zlali 700 i wlali 700ml. Inaczej - nie rozumiem.

Wycieków nie ma, nic nie kapie.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, pmwas napisał(-a):

Oczywiście mechanik dalej się nie odzywa i chyba już się nie odezwie.

A najgorsze, że jak mi oddawali toto po bezsensownej wymianie krzyżaków, to mówili, ze reduktor „do roboty”, ale oleju nie sprawdzili. W sumie to dobrze, bo tak do by dolali i się nie przyznali 😈

Już się nawet zastanawiałem, czy oni tego nie robią specjalnie, żeby mieć robotę. Bo naprawdę czy wykwalifikowany mechanik może nie umieć oleju do skrzyni rozdzielczej nalać? Wiem, nie mogę być niedobry, zawsze wierzę w ludzi, ze to zwykła pomyłka, ale takie myśli same do głowy przychodzą ;)

Owszem, słyszałem już o przypadkach, że ktoś po prostu zapomniał nalać oleju. Ale żeby przez pomyłkę nalać za mało??? Jedyne co mi przychodzi na myśl, to ze zlali 700 i wlali 700ml. Inaczej - nie rozumiem.

Wycieków nie ma, nic nie kapie.

Rób C taniej wyjdzie 

Screenshot_2024-03-22-09-51-25-35_40deb401b9ffe8e1df2f1cc5ba480b12.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy by mi w pracy wjazdowkę na parking dali 😃?


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pmwas napisał(-a):

Ciekawe czy by mi w pracy wjazdowkę na parking dali 😃?

Nie jest taki duży 😁😁😁

Fajny pod kampera 😁😁😁

IMG_20240322_100802.jpg

I na pewno o wiele trwalszy 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, TomcioMiki napisał(-a):

Nie jest taki duży 😁😁😁

Fajny pod kampera 😁😁😁

IMG_20240322_100802.jpg

I na pewno o wiele trwalszy 🤗🤗🤗


Star to Star :)

Co do UAZa - jeśli faktycznie winny aktualnej awarii jest niski poziom oleju - tym razem ciężko winić auto. Star bez oleju tez długo nie pojeździ.

A to, co się dzieje po dodaniu oleju i ceramizatora pokazuje, że objawy prawie na pewno są ze skrzyni rozdzielczej, bo sytuacja po interwencji jest bardzo dynamiczna.

Podejrzewalem jeszcze ponowna usterkę łożyska sprzęgła, bo troszkę je słychać (szumi), ale to chyba normalny szum tego łożyska i chyba jednak skrzynia rozdzielcza.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest piękne autko :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, TomcioMiki napisał(-a):

A może to 🤔🤔🤔

Screenshot_2024-03-22-12-47-53-94_99c04817c0de5652397fc8b56c3b3817.jpg


Bylby jeszcze lepszy wątek, bo toto jest ponoć jeszcze „lepsze” i jeszcze bardziej rdzewiejace od UAZa. I brzydkie (nieforemne) do tego. Historia notuje przypadki odpadnięcia półosi wraz z kołem podczas jazdy.

 

Do tego wyglada to jakby ktoś kiosk ruchu na kółka postawił ;) 

UAZ to jednak z wyglądu prymitywne auto, a to jakieś blaszane, kanciaste pudło. Przepraszam z góry fanów Honkera, ale z drugiej strony po UAZie tez tu Koledzy trochę jadą i mysi być :D


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już prędzej bym TARPANa brał. To był rolniczy kanciak, ale wyglądał ogólnie jakos. Pół samochód pół traktor, takie prymitywne rolnicze coś. A Honker wyglada okropnie. Ma coś bardzo nie tak z proporcjami. I ten przód. Nie no, UAZ wyglada jednak dużo lepiej. 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z iporem maniaka twierdzę, że Twój UAZ jest zbyt nowy. Stary by się tak nie psuł....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, goral_ napisał(-a):

Z iporem maniaka twierdzę, że Twój UAZ jest zbyt nowy. Stary by się tak nie psuł....


Powiem tak. Obawiam się, że po prostu miał za mało oleju w skrzyni rozdzielczej i przedwcześnie coś tam się zużyło. Być może ze świeżym olejem chwilę miał lepiej, co dało ułudę sukcesu po wymianie - prawdopodobnie i tak dobrego - sprzęgła. 
 

Myślę, że wszystko, co mnie w tym aucie niepokoi od momentu zakupu - hałasy, szarpanie, ciężko chodząca wajcha reduktora - to po prostu zbyt niski poziom oleju w skrzyni rozdzielczej.

 

Bo - jak pisałem przed wymianą sprzęgła - gdy na zablokowanych hamulcach delikatnie popuściło się pedał sprzęgła słychać było jak tarcza równiutko trze o koło zamachowe. Same elementy sprzęgła tez wyglądały w sumie dobrze. Mechanik tez nie był w stanie mi pokazać, co konkretnie było uszkodzone i powodowało szarpanie. Ale skoro przestało szarpać, znaczy to było to. A może wcale nie było.


Teraz po dodaniu oleju i ceramizatora ćwierka głośniej a szarpie wyraźnie mniej, co tez wskazuje skrzynię rozdzielczą jako winną problemów.

Wszystko wskazuje na to, że UAZ cierpi na błędy w obsłudze serwisowej.

Bo że marnej jakości uszczelki w silniku padły po kilku latach stania w dubajskim słońcu, to można w sumie nawet zrozumieć.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam w końcu kontakt z mechanikiem prowadzącym :) za którymś razem udało się nawiązać interakcję…

I dobrze - autko musi mieć swojego lekarza…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, TomcioMiki napisał(-a):

Nie jest taki duży 😁😁😁

Fajny pod kampera 😁😁😁

 

I na pewno o wiele trwalszy 🤗🤗🤗

 

taaaa, i cysterna paliwa doczepiona z tyłu, żeby dojechać gdzieś na południe Europy o powrocie nawet nie wspominając.

10 minut temu, pmwas napisał(-a):

Mam w końcu kontakt z mechanikiem prowadzącym :) za którymś razem udało się nawiązać interakcję…

I dobrze - autko musi mieć swojego lekarza…

 

Panie, teraz są takie czasy, że trzeba mieć zaufanego mechaników (od sprzętu AGD po samochody), prawnika i lekarza.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, souls_hunter napisał(-a):

 

taaaa, i cysterna paliwa doczepiona z tyłu, żeby dojechać gdzieś na południe Europy o powrocie nawet nie wspominając.

 

Panie, teraz są takie czasy, że trzeba mieć zaufanego mechaników (od sprzętu AGD po samochody), prawnika i lekarza.

Star 660M3 nie koniecznie ta wersja miała silnik z Iveco 170km i wspomaganie 🤗🤗🤗

Edytowane przez TomcioMiki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem dzisiaj kolejne 360km. Jeździ dobrze, natomiast przy ruszaniu pod górę szarpie. Tak jak szarpał. Nawrot :(


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem go dzisiaj w błoto. Pierwszy raz po uzupełnieniu oleju. System autostrada - teren - autostrada - teren - dom. Po drodze kilka razy zapialem 4x4 na długiej prostej. Z początku był cicho, potem cwierkal jak szalony, potem znów ucichł. Pojeździł trochę po drodze, troche obok, trochę po błocie, chwilkę w głębokim piachu. Wrócił zadowolony i prawie już nie szarpie. 
Mechanik protestuje, ale jestem prawie pewny, że niestety winny był niski poziom oleju w skrzyni rozdzielczej, bo tak jak się stopniowo pogarszał, tak od czasu uzupełnienia oleju plus ceramizator - stopniowo się poprawia.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak pod obciążeniem szarpie. Wszystko dokładnie tak, jak przed wymianą sprzęgła. Zrobiłem parę prób ruszenia pod górę - szarpie jakby się gdzieś coś blokowało. Po zapięciu przodu tez szarpie, ale inaczej, szarpnięcia są słabsze, ale częstsze. Można powiedzieć, za na 2H skacze, a na 4H się trzęsie. 
Tylko po trasie. Jak ostygnie - działa jak gdyby nigdy nic. 
Cokolwiek to jest - po prostu wróciło.

Co ciekawe, ostatnio pojawiło się przy ok 10000km przebiegu, teraz wróciło po 10000km od naprawy. Tak jakby było tam coś, co wytrzymuje 10000km.

Tylko skoro znów zdechło, to pewnie jest jakaś inna awaria, która wywołuje tą awarię. Bo gdyby w Hunterach trzeba było normalnie wymieniać sprzęgło co 10000, pewnie dałoby się o tym gdzieś przeczytać.

Poprzednio tez myślałem, że to moja wina, bo usmażyłem to sprzęgło na chrupko, natomiast od czasu wymiany nie zdarzyło mi się nawet raz go przypalić. Ani pół ani ćwierć - nigdy nawet śladu sprzęgłowego zapaszku…

 
Na plus jedynie to, że reduktor działa super. Przełącza się fajnie, nie wydaje tych strasznych odgłosów, które wydawał. On naprawdę jeździł nienaoliwiony…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zmień całą skrzynię z tymi przekladniami- da się jakąś zregenerowaną kupić ? tę ruską "lepszą" od chińskiej ?

Spodziewam się, że dojdzie do naprawy sprzęgła a może nawet samej skrzyni , to po co w gó...wnie rzeźbić.. ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zadra napisał(-a):

Może zmień całą skrzynię z tymi przekladniami- da się jakąś zregenerowaną kupić ? tę ruską "lepszą" od chińskiej ?

Spodziewam się, że dojdzie do naprawy sprzęgła a może nawet samej skrzyni , to po co w gó...wnie rzeźbić.. ? 


To jest opcja jak już definitywnie zdechnie. W oficjalnej dystrybucji jak patrzyłem - skrzynia Dymos 14000zł. Gdyby chcieć od razu z reduktorem to jeszcze prawie 5. Może by się dało znaleźć coś taniej, ale i tak trzeba by z 15000 w to zainwestować. Za tyle to można jeżdżącego 469 kupić ;)

I znów okazuje się, że było reanimować rozbitka ;)

 

I wciąż myślę, że to jednak reduktor. Bo po dolaniu oleju jest wciąż momentami źle, ale wyraźnie lepiej. W pracy na parkingu szarpał już bardzo, a w ostatnich dniach ani trochę. Nawet jak „depnę”.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu uważam, że to nie jest sprzęgło.

- sprzęgło (poprzednie tez) równo trze o koło zamachowe. 
- problem znacząco różni się zależnie od zapiętych lub rozpiętych napędów, co ciężko wytłumaczyć awarią sprzęgła jako takiego.

Tak jakby rozłożenie obciążeń na dwa wały i dwa mosty poprawiało sytuację.

- problem pojawia się tylko po nagrzaniu skrzyni (nie silnika), wiec nie jest to olej na tarczy sprzęgła (choć od biedy może wynikać z deformacji któregoś z elementów pod wpływem temperatury).

- towarzyszy temu piszczenie (ćwierkanie) w rytm obrotów wału napędowego.

 

”Najprościej” byłoby zdemontować tylny wał i ruszyć na samym przodzie, ale wyrobić się z tym zanim ostygnie to karkołomne zadanie ;)

 

Ja już mu zresztą groziłem, że jak się nie ogarnie to go przerobię na FWD i będzie obciach.


Nic - pojeżdżę zobaczę. 
To jest albo wyjście z reduktora na skrzynię, albo coś w tylnym moście. Obstawiam reduktor, bo nie miał oleju i bo się grzeje. Tzn po trasie reduktor jest mocno ciepły, prawie parzący, a most chłodny, może letni.

Zostaje jeszcze poruszony przez Krzyska hamulec ręczny na wale. Ale on nie był wtedy rozbierany, chyba ze od samych manipulacji przy walach by mu się poprawiło.

Ogólnie - zagadka. Z gatunku trudnych.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.