Chodzi mi o to że często słyszymy sprzeczne komunikaty od młodych ludzi - chrońmy klimat, porzućmy samochody, ale z drugiej strony masowo jeżdżą np. na tych okropnych elektrycznych hulajnogach, gdzie nie wiadomo co zrobić ze zużytymi akumulatorami do nich.
Ja uważam że (choć robiliśmy to nieświadomie😀) że w latach 80-tych młodzież była bardziej eko niż teraz, bo po prostu spędzało się czas na dworze i mniej energii zużywało. Teraz młodzież protestuje w ciuchach z H&M, które zmienia co chwilę, a które produkowane są w Bangladeszu lub lata z rodzicami po świecie tanimi liniami, zostawiając po sobie ogromny ślad węglowy, itp.