Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Humanista

Zegarek na początek przygody (do 500 zł)

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, tydzień temu złapałem zegarkowego bakcyla i od tamtej pory ciągle przeglądam zegarki 😅 Wiem na pewno, że chciałbym kupić zegarek marki japońskiej, więc Casio/Seiko/Orient/Citizen. Mój rozmiar nadgarstka to 17 cm.

Szczególnie w oko wpadły mi Casio z serii Edifice. Cieszą się dobrą opinią jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Co myślicie o tej ofercie EFV-100D?  https://zegarownia.pl/zegarek-meski-edifice-classic-efv-100d-2avuef 
Podoba mi się ta niebieska tarcza. Ogólnie szukam w miarę możliwości niebieskich wariantów. Z bransoletą może nie ma szału, ale z taką ceną nie mam co wybrzydzać. Jest też wersja ze szkiełkiem szafirowym, tylko droższa o 150 zł i tylko z czarną tarczą https://zegarownia.pl/zegarek-meski-edifice-classic-efr-s108d-1avuef Myślicie, że warto zapłacić więcej dla samego szafiru? Rysuje się znacznie mniej, to fakt.

 

Podobają mi się też Seiko 5, np. taka oferta: https://www.amazon.com/Seiko-SNK793-Automatic-Stainless-Steel/dp/B002SSUQF6 Trochę wyższa cena, ale jest dosyć fajny. 

Orienty niestety już są dosyć drogie, podoba mi się Ray 2, ale to już trochę nie na moją kieszeń.

 

Poza tym mam jeszcze taki guilty pleasure - zegarki szkieletowe. Wiem, wiem, są mało praktyczne, kiepski stosunek jakości do ceny i wszystkie budżetowe mają ten sam chiński mechanizm. Ale kurczę, nie mogę od nich oczu oderwać. Szczególnie kręci mnie ten Fossil ME3055 https://zegarownia.pl/zegarek-meski-fossil-grant-me3055 Szkielet, ale wciąż czytelny. Ale powiedzcie mi szczerze - warto w ogóle wydawać na to kasę, nie wyjdę na tandeciarza? Bo nie wiem, czy jak będę rozmawiać z kimś, kto chociaż trochę się zna na zegarkach, to mnie nie wyśmieje 😶 W końcu to trochę jak jeździć starą Hondą Civic bez maski...

 

I jeszcze mam pytanie, czy jako początkujący powinienem ryzykować z kupnem używanych, np. na chrono24? czy tylko się sparzę i lepiej kupić w salonie? I czy macie jakieś polecane sklepy stacjonarne we Wrocławiu? Planuję przejść się do Time Trend w Magnolii i przymierzyć chociaż tego Casio, zobaczyć, czy ta bransoleta jest wygodna i czy dobrze na mnie leży. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg opisu to niebieski Casio ma 42mm średnicy. Czyli normalny meski rozmiar. Czarny 40mm a Seiko 36mm (czyli damka). Poza tym Seiko ma WR 30m. 

Patrząc na to wybrałbym niebieskie Casio. A jak piszesz, że najbardziej również podoba Ci się niebieska tarcza to tym bardziej. 

 

Zegarki bez tarczy nie podobają mi się to się nie wypowiem. 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chciałbyś zacząć przygodę od zapoznania się z zegarkiem mechanicznym ( automat), to Seiko 5 się świetnie do tego nadaje. Przy nadgarstku 17 nie powinno być nawet za małe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Dorian06 napisał(-a):

36mm (czyli damka)

 

36 to klasyczny męski rozmiar 😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Mr_X napisał(-a):

36 to klasyczny męski rozmiar 😜

Kiedyś tak. :P


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Casio EFV100 to najbardziej korzystna finansowo i najbardziej praktyczna opcja. Ładny, niezawodny i bezobsługowy.

Natomiast jako pierwszy, tani zegarek mechaniczny, to jakikolwiek model z serii Seiko 5 doskonale się sprawdzi. Mechanizm w Seiko 5 to stara, ale niezawodna i pewna konstrukcja. Bransoleta kiepska, bo w takiej cenie musi być kiepska, ale zegarek będzie pracował dłuuuugie lata.

Tanim odpowiednikiem Seiko 5 jest w przypadku Orienta seria Tristar. Podobny mechanizm i podobna cena. Możesz sobie poszukać w internecie. Jeden przykład poniżej:

 

obraz.png.ec5c0f81507201fbf89519435ebb71c5.png

 

 

Co do rozmiaru, to Seiko 5 (Orient Tristar chyba też) tradycyjnie nie są duże, ale dzięki temu bardzo wygodne i praktyczne. Na nadgarstek w rozmiarze 17cm jak najbardziej OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Update: byłem przymierzyć parę zegarków i bardzo mi się spodobał ten uroczy chronograf Casio efv-610db-2avudf. Rozmiar koperty idealny na mój mały nadgarstek 17 cm (aż dziwne, bo niby 42 mm). Chyba go kupię. W salonie w Time Trendzie byl po 630, a w internetowych juz po 400. Mam tylko pytanie, czy zmniejszalibyscie bransolete jak na 17 cm, czy moze 17,5? Zeby ta stalowa btansoleta nie byla za ciasna. I co sadzicie ogolnie o wyborze? bo  

IMG_20221027_121903.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem wszystkie trzy modele, obecnie pozostał Casio EFV-100, który oferuje świetna jakość do ceny, wygodę noszenia i wygląd. Wersja Efr-s108 również fajna, ale tu problemem jest w zasadzie niewymienna bransoleta, gdzie w efv100 możesz ją bezproblemowo zmienić na pasek. Piątka od Seiko to już klasyka zegarkowa, jak się podoba to kup. Jej mechanizm co prawda nie posiada stop sekundy ale pewnie będzie chodził bezproblemowo przez dziesiątki lat. Rozmiarowo wszystko bardzo wygodne nawet dla nadgarstka 17cm. Szkieletora nie miałem ale preferuje czytelne tarczę więc u mnie odpada. Możesz się jeszcze zastanowić nad jakimś chińczykiem, które w większości napędzają japońskie automaty od Miyoty lub Seiko, a jakość wykonania i materiały są co najmniej na poziomie wyżej wymienionych. Tu problemem może być wtórne wzornictwo, co wieksi puryści powiedzą zrzynki ze znanych marek i modeli. Z dobrych marek polecę SteelDive, Pagani Design, Phylida, Cadisen. Z droższych San Martin. 

Edytowane przez tofiks_th

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez ireo
      Jest taka seria internetowych filmików o motoryzacji pod tytułem „Pertyn Ględzi”. Zainspirowany produkcjami pana Macieja Pertyńskiego stwierdziłem, że też mógłbym wyprodukować moją własną porcję ględzenia, tyle że o zegarkach. Jest parę popularnych kanałów zegarkowych, które dostarczają publiczności odpowiedniej dawki gadaniny o niczym nawet co tydzień, ale czy to nie za mało? Ględzenia wszak nigdy dosyć, nikt od tego nie umarł i zawsze można bezpiecznie zwiększyć dawkę. Więc zwiększam, zapowiadając z góry że będą dygresje, niektóre niezrozumiałe.
       
      Już na początku zapomniałem o czym chciałem napisać. Aha, o ewolucji hobby zegarkowego. Nie wiem nawet jak to się po polsku prawidłowo nazywa. Kiedy wiele lat temu zakładaliśmy Stowarzyszenie MZiZ, było trochę dyskusji jak by tu oficjalnie nazwać to dziwne hobby lub zamiłowanie. Stanęło na stowarzyszeniu i klubie „miłośników” zegarów i zegarków. Wyszło ładnie ale trochę ze staropolska, niczym „daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”. Równie dobrze moglibyśmy się nazwać klubem „entuzjastów mierzenia upływu czasu” albo „zwolenników noszenia dziwnych przedmiotów na nadgarstkach”. To drugie wykluczyłoby fanów zegarków kieszonkowych i zegarów szafkowych, ale za to potencjalnie otworzyłoby drzwi posiadaczom i posiadaczkom wszelkiego rodzaju „smartłoczy” i zwykłych bransoletek, a nawet kolorowej włóczki noszonej „od uroku”, więc może ilościowo wyszłoby korzystnie. Inkluzywnie.
       
      Zaczyna się zwykle od jednego konkretnego zegarka, zapamiętanego w jakimś momencie wczesnego życia i trwale skojarzonego z ważną sytuacją lub osobą. Dla mnie takim zegarkiem była naręczna Omega mojego dziadka, z sektorową srebrnoszarą tarczą i małą sekundą na szóstej. Zegarek miał pierwotnie kopertę ze srebra. W ciężkich, powojennych latach koperta została sprzedana i zastąpiona aluminiową, na stałych teleskopach.
       
      Historia tego pięknego przedmiotu toczyła się wraz z losami naszej rodziny w czasach wojny i okupacji, obejmując tragiczną śmierć dwóch braci mojego dziadka w niemieckich więzieniach i obozach koncentracyjnych, a potem powojenne prześladowania przez komunistów, wprowadzających w Polsce „ustrój powszechnej szczęśliwości”. W kioskach nie było wtedy zachodniej prasy ale można było kupić ilustrowany magazyn propagandowy „Kraj Rad”, wydawany na luksusowym papierze przez warszawski oddział sowieckiej Agencji Prasowej „Nowosti”. Ludzie ironicznie przekręcali tytuł na „Raj Krat”. Kiedy byłem małym chłopcem, jak w piosence Tadeusza Nalepy, dziadkowa Omega wciąż była na chodzie. Później, w nieszczęśliwym momencie, zegarek zaliczył upadek na podłogę i znieruchomiał. Został skazany na nienaprawialność z powodu braku dostępu do dobrego zegarmistrza i oryginalnych części.
       
      Na rynku zegarków, o ile można to nazwać „rynkiem”, również dominowały wyroby sowieckie. Niechęć do nich zachowałem do dziś, chociaż moim pierwszym własnym zegarkiem był dress watch tamtych czasów czyli pozłacany Poljot (o którym wspomniałem w wątku „subiektywny alfabet zegarkowy”). A pierwszym, który sam sobie kupiłem, był - również sowiecki - Łucz w ośmiokątnej, stalowej kopercie. Wyglądał „prawie” jak zegarki szwajcarskie, co nie dziwi, zważywszy że Sowieci nie krępowali się respektowaniem patentów ani praw autorskich i masowo kopiowali co tylko im się podobało.
       
      Mój wujek odpalał „Klubowe” radziecką kopią zapalniczki Ronson i golił się radziecką maszynką elektryczną, do złudzenia podobną do amerykańskiego Remingtona tylko trochę głośniejszą. Ja oprócz zegarka miałem jeszcze dalmierzowy aparat fotograficzny Zorki 4K, ruską kopię słynnej niemieckiej Leiki (powiedzmy, że była to ekstremalnie toporna wersja aparatu Leica III). Dobry zachodni zegarek można było kupić w Peweksie za dolary (których oficjalnie nie wolno było posiadać; również posiadanie konta dewizowego w zachodnim banku było przestępstwem) albo w komisie, gdzie trafiały przedmioty z prywatnych zasobów albo z przemytu.
       
      Przed sklepami „Pewex” wystawali „cinkciarze”, którzy skupowali i sprzedawali zachodnią walutę po czarnorynkowym kursie. Nosili ówczesne symbole statusu materialnego czyli dżinsowe albo skórzane kurtki i pozłacane zegarki, np. marki Orient, zwłaszcza ulubiony model zwany „patelnią”, duży i płaski. W powieści Janusza Głowackiego „Z Głowy” występuje niejaki Tadek Długie Ręce, przemytnik zegarków. Tadek chytrze starał się mijać stanowiska odprawy celnej lekkim krokiem i z wytrenowaną swobodą, niosąc w każdej ręce walizkę pełną zegarków w taki sposób, żeby walizki wyglądały na lekkie.
       
      W tych warunkach każda rzecz pochodząca z „wolnego świata” automatycznie stawała się przedmiotem pożądania. Samochód, zegarek, zapalniczka, buty, para oryginalnych dżinsów. Ważne było żeby zegarek nie był „ruski”. Nie wiem czy pamiętacie scenę z filmu „Biały” Kieślowskiego, w której fryzjer Karol Karol (Zbigniew Zamachowski) wraca do Polski, ukryty w ogromnej walizce (znowu motyw walizki i zegarka). Na lotnisku Okęcie walizkę kradnie gang bagażowych, którzy na podwarszawskim wysypisku śmieci otwierają bagaż i wyciągają z niego fryzjera, poszukując przy nim cennych rzeczy, które mogliby ukraść. Złodziei doprowadza do ostatecznego szału że zegarek, który nosi Zamachowski, jest „ruski” czyli bezwartościowy.
    • Przez beriam
      Kupię j/w.
    • Przez Z_bych
      PIĘKNE, MĘSKI Seiko Presage Cocktail Blue Moon Open Heart Automatic SSA405J1
      1950 zł + koszt wybranej wysyłki
      Stan 9/10
      Piękny, niedostępny już model Seiko w klasycznej linii 40 mm z granatową, cieniowaną tarczą z okienkiem, przez które można oglądać pracę koła balansowego. Przez przeszklony dekielek można obserwować pracę ładnego mechanizmu automatycznego ze złoconym wahnikiem.
      Pięknie zaprojektowana i wykonana tarcza z nakładanymi, srebrnymi indeksami, złotym sekundnikiem, elegancki, granatowy, skórzany pasek z klamrą motylkową, niewielki rozmiar – ten zegarek świetnie wygląda i super się nosi.
      Ale nie jest to topowy zegarek do zobowiązującego stroju, na swój ślub raczej się nie nadaje.
      Specyfikacja:
      Model: SSA405J1 EAN: 4954628233752 Marka: Seiko Wodoszczelność: 50 metrów Mechanizm: automatyczny, Seiko 4R38, japoński, rezerwa 41 h, 24 kamieni Materiał koperty: stal szlachetna Szerokość koperty: 40.50 mm Grubość koperty: 11.80 mm Kolor tarczy: granatowy Szkiełko: mineralne utwardzane Hardlex Pasek: skórzany, granatowy, szer. 20 mm Maks. obwód nadgarstka 19 cm Stan zegarka: zegarek używany, z minimalnymi, praktycznie niewidocznymi śladami używania (pasek bez śladów noszenia). Zegarek jest kupiony w polskim salonie, jest sprzedawany z kompletem dokumentów i pudełek. Na zegarek udzielam rocznej gwarancji.  
       








       

    • Przez osjd
      Na sprzedaż:
       
      1) Seiko Prospex ref. SPB149J1 “55th anniversary” Limitowana Edycja 5500szt.

      Zegarek zakupiony przeze mnie w kwietniu 2021 roku w Tempus Zegarki.
       
      Stan 9.0-9.5/10 – zegarek noszony sporadycznie na samym poczatku, potem był przechowywany w pudełku.
       
      Średnica koperty 40.5mm, cal. 6R35, ok. 70 godziny rezerwy chodu – pełna specyfikacja na stronie Seiko.

      W zestawie pudełko i dodatkowy pasek – nie moglem znalesc karty gwarancyjnej razem z instrukcja obslugi od Zibi, byla w bialej torbie od Seiko, mam dowod zakupu – FVAT od Tempus.
       
      Cena SPRZEDANY  
       

       

       

       

       

       
       
       
      2) Seiko Landmaster ref. SLA071J1 Limitowana Edycja 1000szt.

      Zegarek zakupiony przeze mnie w listopadzie 2023 roku, jeszcze na gwarancji producenta.
       
      Stan 10/10 – zegarek założony dosłownie kilka razy, potem był przechowywany w pudełku.

      Średnica koperty 42mm, cal. 8L35 (odpowiednik werku 9S55 od GS), ok. 50  godzin rezerwy chodu – pełna specyfikacja na stronie Seiko. Bransoleta z mikroregulacja jak w słynnym MM300.
       
      Full set (pudełko, karta gwarancyjna). 
       
      Cena 9200zł 9000zł 8700zł 8500zł
       

       

       

       

       

       

       
      Odbiór osobisty w Warszawie.
      Dziękuję.
    • Przez Z_bych
      Zegarek męski Orient Bambino automatyczny FAC00009N0 używany gwarancja
      Cena 799 zł + koszt wysyłki
      Stan ostrożnie 8/10
       
      Cała linia Orientów, nazwana przez użytkowników "Bambino" to zegarki z automatycznym naciągiem sprężyny, charakteryzujące się lekko eleganckim wyglądem, ale nie tracące nic z zegarka uniwersalnego, pasującego praktycznie do każdego stroju i każdych okoliczności z wyjątkiem może wycieczek w góry czy pływania.
      Japońska marka Orient jest znana od wielu już lat jako producent ciekawych i przede wszystkim niezawodnych zegarków. Podobnie jest z Bambino FAC0000N0. Ten model utrzymany jest w lekko wintydżowym stylu, z tarczą w kolorze ecru, rzymskimi indeksami, niebieskimi wskazówkami i wypukłym szkłem mineralnym.
      Zegarek jest używany, ale nosi tylko niewielkie, normalne tego ślady. Mechanicznie zegarek jest w doskonałym stanie, na równym, adnym chodzie.
      Specyfikacja:
      Marka : Orient Model : FAC00009N0 Rodzaj : Męski Mechanizm : Automatyczny, Rezerwa chodu: 40h, Orient F6724, Liczba kamieni: 22 Materiał koperty : Stal szlachetna 316L Szerokość koperty : 40.00mm Grubość koperty : 12.00mm Kolor tarczy : Beżowy Szkiełko : Mineralne Typ paska : Pasek skórzany Kolor paska : Brązowy Wodoszczelność : 3 ATM = 3 Bar = 30M  
       










×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.