Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

polpora

POLPORA - Kolekcja 2008

Rekomendowane odpowiedzi

Lawnowerman

Po pierwszym cytacie, to IMO zbyt ostro pojechałeś, jak na moda zwłaszcza...

 

Po pierwsze tam jest Morderator a nie Mode....

Po drugie to jest forum publiczne i mam prawo od swego zdania.

Po trzecie oceniam tak jak sądzę i moje zdanie zawsze będzie subiektywne. Ale staram się oprzeć na jakiś argumentach patzr post wyżej.

 

Co do oferty Polpory - założyliśmy, że jesteśmy wyrocznią rynku zegarmistrzowskiego w Polsce.

 

A nie jest tak????

 

Przy okazji sprzedaży pierwszej kolekcji Polpory okazało się, że nie mamy racji. Rynek wchłonął ofertę natychmiast.

 

Zastanów się dlaczego ???

 

A tak w ogóle - Polpora kieruje swą ofertę nie do ludzi z Forum ale do ludzi :mrgreen:

 

.... i sam sobie odpowiedziałeś...

 

Polopra korzysta chyba ze strategii błękitnego oceanu w branży, a to oznacza, że na razie nie chce kierować produktu do masowego odbiorcy.

 

Ale ekskluzywność jest cokolwiek wątpliwa....


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

Co do oferty Polpory - założyliśmy, że jesteśmy wyrocznią rynku zegarmistrzowskiego w Polsce.

 

 

A nie jest tak????

 

 

Zdecydowanie nie. Znamy się na zegarkach, ale na rynku - na pewno nie. Polpora jest przykładem.

 

Co do ekskluzywności - klienci zdecydowali inaczej. Swoimi pieniędzmi. To oni mają rację, Ty niestety nie. Patrzysz w bardzo spolaryzowany sposób - oferta jest be, bo zegarki są DLA MNIE brzydkie i DLA MNIE za drogie.

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zegarki są DLA MNIE brzydkie i DLA MNIE za drogie.

 

doskonale to ująłeś :P za tyle kasy coś już trzeba zoferować - a co do rynku dobrze wszyscy wiemy że wśród mas sprzedaje się dobrze nie tylko to co dobre ale przede wszystkim sporo więcej tandety :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, mam wrazenie ze nie do konca zrozumiales post kolegi Iko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość andree

Przewartosciowane.W pewnym momencie zarosną kurzem w gablotach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mariusz, mam wrazenie ze nie do konca zrozumiales post kolegi Iko.

 

Dobrze zrozumiałem tylko chodzi o to że ujął to odpowiednio do kontekstu który był mi potrzebny dlatego użyłem takiego sformułowania iż trafił w sedno jeśli chodzi o moją opinię tak zegarków jak i rynku :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tarcza w "saksofonie" wyszła bardzo fajnie, jednak zawiódł mnie dekiel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dostałem z Polpory maila z linkiem do katalogu.

Ceny:

Fortepian 3950 PLN

Saksofon 3700 PLN

Gitara 2600 PLN

 

Bez komentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bez komentarza.

 

Hahaha dokładnie :P :P :) nie no pojechali z cenami :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bez komentarza.

 

Hahaha dokładnie :P :P :) nie no pojechali z cenami :P

 

Nie, no co ty .... ;-)))))

Promocja nie???

Oczywiście ceny netto ;-))) ????

 

I jak teraz można nazwać osobę która to kupi?

Kolekcjoner?

Miłośnik?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o Saksofonie - ale najpierw brzydki dekiel, potem kosmiczna cena ... .

 

Ech, znowu Niemcy wygrywają (patrząc na zegarki za 1000 EUR) :???:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz, bylem optymistycznie nastawiony, ale ceny faktycznie moga zniechecic. Za te pieniadze kupie jednak cos innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Manufaktura (łac. manufactura – rękodzieło) – zakład przemysłowy, w którym produkcja złożonego produktu końcowego odbywa się ręcznie i oparta jest na podziale pracy: poszczególne etapy produkcji wykonywane są przez pracowników wyspecjalizowanych w ich wykonywaniu.

 

 

 

dlaczego polopora na swojej stronie pisze że jest manufakturą, przecież jest specjalna nazwa na ich rodzaj działalności "montownia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny

jak to skasowac? :P Zduplikowalo ie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny
Manufaktura (łac. manufactura – rękodzieło) – zakład przemysłowy, w którym produkcja złożonego produktu końcowego odbywa się ręcznie i oparta jest na podziale pracy: poszczególne etapy produkcji wykonywane są przez pracowników wyspecjalizowanych w ich wykonywaniu.

 

 

 

dlaczego polopora na swojej stronie pisze że jest manufakturą, przecież jest specjalna nazwa na ich rodzaj działalności "montownia"

 

Sorry za offtop ale nie moge sie powstrzymac.

Nie rozumiem zupelnie irracjonalnej niecheci tak wielu z Was do tej firmy. Grupka entuzjastow gdzies w Polsce zaklada pierwsza od wielu lat krajowa montownie (niech bedzie) zegarkow. Robia produkty sredniej jakosci i sprzedaja po relatywnie bardzo wysokich cenach. Jednak zegarki bez problemu znajduja nabywcow, wobec czego, na zdrowy rozum, zejscie przez mloda firme z ceny byloby w tej sytuacji czystym idiotyzmem.

 

Rozumiem, ze wielu z forumowiczow nie stac na taki zegarek. Inni, majac do wydania kwote 3900 pln zdecyduja sie na zegarek innej marki, o lepszym stosunku ceny do jakosci.

Sam tez nie kupie takiego zegarka, nie za takie pieniadze. I troszke mi zal, ze jeszcze przez dlugi zapewne czas, nie bede nosic na nadgarstku polskiego czasomierza. Ale do diaska, czy to jest powod, zeby przy...dalac sie do tej firmy z byle powodu?

 

Grzegorzu, odpowiem na Twoje pytanie. Polpora nazywa sie manufaktura zapewne dlatego, ze "manufaktura" brzmi znacznie lepiej niz "montownia". Kropka. Mozesz to nazwac marketingiem. Moze kiedys to bedzie manufaktura z prawdziwego zdarzenia, jesli rynek da jej szanse. Nie od razu Krakow zbudowano. Czekam niecierpliwie na Twoje uszczypliwe uwagi pod adresem, na przyklad, Stowy.

 

Powaznie, nie rozumiem tego typu zlosliwosci. Jakze to pachnie naszym typowym, polskim piekielkiem :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okropna polska żółć w tym temacie. Pokazuje, że nie jesteśmy koneserami zegarków, a łowcami okazji, mistrzami zegarkowego ściubienia i przeliczania kursów walut.

 

Co z tego, że Polpora jest droga? Tylko to, że wszyscy krzyczący w tym wątku o skandalu cenowym, nie kupią zielonogórskich zegarków. Wasza sprawa - kupujemy co chcemy. Tylko po co z tego powodu besztać firmę?

 

W tym kontekście wcale się Polporze nie dziwię, że nie przyjechała na spotkanie klubowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem caly ten watek

i faktycznie az przykro sie robi.

"Koneserzy" rynku i zegarkow

sa tak bezkompromisowi w swoich

werdyktach jakby

w dowod osobisty mieli wpisane ze sie

Filip Patek nazywaja.

Wez czlowieku swoje 3 tys. zlotych

zrob polski zegarek, z polskich czesci

(no moze oprocz werku)

zaprojektuj w rozmiarze odpowiadajacym

forumowiczom KMZiZ, z wypasionym automatem

mala sekunda, w limitowanej serii i opchnij to

po 350 zl i szczescie sie do ciebie usmiechnie.

Skad w tym narodzie tyle nawozu siedzi??


TAG Indy 500, Samurai white&black, Delbana, Heuer Carrera, Certina DS Podium RK i troche kwarcu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość andree

W swiecie zegarkowym Polpora jako marka to żadna marka i jeszcze długo tak będzie.Aspiracje wytworcy to jedno a rzeczywistosc to cos innego .Zarzucanie komus ze z duzym krytycyzmem traktuje firemke ktora szokuje cenami a wyprosukowała czy tez raczej poskladała do tej pory kilkadziesiat zegarków jest niepowazne.Tak samo jak niepowazne jest stawianie tejze skrecalni na poziomie uznanych firm będacych w branży zegarkowej od dziesiątek lat i ktore to firmy swoja pozycje budowały latami.Tocza sie forum dyskusje na temat rankingów i pozycji roznych firm no i cóż okazuje sie ze te dyskusje powinny byc z miejsca lokowane w koszu bo zadne rankingi nie maja sensu skoro cos co powstało i tak naprawde jeszcze tego nie ma ulokowano gdzies wysoko.Najdziwniejsze ze Polpora niczego nie produkujac tak naprawde przeskoczyła od razu poziom Adriatiki atlantica i tissota. Na dodatek wkłada w zegarki (przynajmniej automaty) mechanizm o ktorym mozna duzo napisac ale trudno napisac ze jest dobry.Jako Polacy jestsmy głodni skukcesu takze na tym polu ale mysle ze metoda budowania pozycji za pomoca zawyzonych cen sugerujacych ze produkt jest czyms innym niz jest to cokolwiek dwuznaczne działanie.Jesli komus taka marketingowa hochsztaplerka odpowiada no cóz :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy , nie jestem ekonomistą z wykształenia ale biorąc wszystko na chłopski rozum : 57 szt zegarków , ceny katalogowe pomniejszone o marżę ok. 30% (?) daje 136 325,00 PLN zakładając,że koszt wyprodukowania 1 szt to średnio 1000,00 PLN = 57 000,00 PLN . "Zysk" wynosi cyrka 79 325,00 PLN podzielmy to na 12 miesięcy i mamy 6 610,42 PLN . Nie wiem ile dokładnie osób pracuje w POLPORZE , nie odciągałem ZUS'u , VAT'u itp. Myślę ,że nie dokładają do interesu , ale .... Panowie rynek wchłonie te zegarki błyskawicznie .

P.S. Ile kosztują zegarki naręcznie p. Wieganda ?


xxx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
... Myślę ,że nie dokładają do interesu , ale .... Panowie rynek wchłonie te zegarki błyskawicznie ...

 

Biorąc pod uwagę koszty sprzedaży, promocji, i całej koordynacji to wg mnie dokładają - albo kasę, albo własny czas, którego nie liczą (doświadczenia mam z innej branży, ale wydatków mają na pewno sporo).

Dla mnie problemy są dwa: wartości dla klienta i dalszej przyszłości firmy.

 

Dla sporej grupy klientów zegarek "made in Poland" ma dużą sentymentalną wartość.

Niestety jest to jedyna wartość dodana - bo "limitacja" wynika z możliwości firmy, a nie wyjątkowości wykonania, nawiązania do tradycji czy jakiegoś wydarzenia (np. w przyszłym roku można by wypuścić 30 zegarków z okazji odzyskania pełnej suwerenności).

 

Mi się nie podoba bazowanie na samym sentymencie - przy takiej ilości zegarków warto dodać coś ekstra: ręcznie robione paski (może z żubra czy coś w tym rodzaju), indywidualne wykończenie na potrzeby klienta itp - które nie są do uzyskania w masowej produkcji. Inna droga to chociażby ciekawe materiały (np. srebrna koperta), ręcznie wykańczane ciekawe tarcze itd.

 

Poza tym do czego to prowadzi ? Czy przyszłoroczna seria np. za 5,000 zł w ilości 300 sztuk też się sprzeda ? A co dalej ?

 

Ja Polporze życzę wszystkiego najlepszego i chciałbym kupić ich zegarek ale bez poczucia, że się frajeruję. Chętnie kupiłbym droższy niż za 1000 EUR, jeśli by za tym "coś było".

 

Tak czy inaczej, fajnie, że taka firma jak Polpora powstała - zawsze jest szansa, że będzie lepiej :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.