Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Paweł Jankowski

Barwienie stali

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam pytanie jak zabarwić stal ma miebiesko chodzi o wskazówki i śruby

 

Jeżeli chcemy zabarwiać na ciemnoniebiesko wskazówki zegara, należy je przede wszystkim dokładnie wyszlifować, następnie cienko posmarować olejem lnianymi i ostrożnie ogrzewać nad niedymiącym płomieniem, tak aby olej zaczął lekko dymić, a wówczas wskazówka otrzyma ciemnoniebieski, prawie czarny kolor. Łby śrub polerujemy najpierw, a potem postępujemy podobnie, z tym że kolor powinien być jaśniejszy niż przy wskazówkach, więc cały czas kontrolujemy kolor i przerywamy jak osiągnie pożądany. Potrzeba sporo wprawy, ale ćwiczenie czyni mistrza. ;)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam mam pytanie jak zabarwić stal ma miebiesko chodzi o wskazówki i śruby

 

Zdarzyło mi się malować takowe lakierem zaprawkowym do samochodów w identycznym opakowaniu jak lakier do paznokci.Odporność na UV jest,kolor jest-czego więcej trzeba?


...rysy na zegarku to jak blizny wojownika ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czego więcej trzeba?

 

Oryginalności.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Słyszałem też o chemicznej metodzie może ktoś zna przepis?

 

Przepisów na płyny barwiące jest sporo, ale w zasadzie maja one małe zastosowania do wskazówek a już na pewno nie do śrubek. Oryginalnie stosowano metodę termiczną.

Musiałbyś zajrzeć do książek o galwanotechnice lub do "Technologii Warsztatowej" Podwapińskiego.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Słyszałem też o chemicznej metodzie może ktoś zna przepis?

 

 

Wyszperane naprędce:

"1. Ciemnoniebieską barwę nadaje się przedmiotom stalowym przez ich zanurzenie w ogrzanej do temp. 80-95°C kąpieli o składzie: 124 g tiosiarczanu sodowego, 38 g octanu ołowiawego i l l wody. W zależności od czasu zanurzenia otrzymuje się zabarwienie niebieskie o różnych odcieniach. Po uzyskaniu właściwego odcienia przedmioty płucze się w wodzie, suszy i natłuszcza.

2. Drobne części maszyn uprzednio oczyszczone w roztworze sody i wypłukane w gorącej wodzie barwi się na niebiesko przez zanurzenie w stopionej mieszaninie: 0,5 kg tlenku magnezowego i 5 kg azotanu sodowego. Po wyjęciu z kąpieli przedmiot przemywa się gorącym roztworem sody, suszy i pokrywa olejem.

3. Mieszaninę równych ilości azotanu sodowego i potasowego topi się w stalowym naczyniu. Naczynie powinno być czyste, gdyż rdza wpływa ujemnie na barwę. Mieszaninę topi się i ogrzewa do temp. 500°C, dodaje l część (objętościowo) dwutlenku manganu na 50 części mieszaniny. Zaniebieszczenie powstaje wskutek tworzenia się błonki tlenków żelaza. Zużywany dwutlenek manganu musi być uzupełniany co kilka godzin. Przedmioty stalowe uprzednio oczyszczone zanurza się na krótki okres czasu w roztopionej mieszaninie barwiącej ogrzanej do temp. 315-345°C, a następnie temperaturę podnosi się do 500°C. Czas zanurzenia wynosi 4-5 min. Im temperatura jest wyższa tym kolor niebieski jest bardziej intensywny. Po osiągnięciu właściwego zabarwienia przedmioty płucze się w czystej zimnej wodzie, a następnie w wodzie gorącej, suszy i pokrywa olejem."

 

Pzdr.


...rysy na zegarku to jak blizny wojownika ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czego więcej trzeba?

 

Oryginalności.

 

Może rozwiń?


...rysy na zegarku to jak blizny wojownika ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czego więcej trzeba?

 

Oryginalności.

 

Może rozwiń?

 

W zegarmistrzostwie praktykuje sie barwienie wskazówek i śrub termicznie.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może rozwiń?

 

Co tu rozwijać. _Oryginalnie_ w porządnych zegarach wskazówki były barwione metoda termiczną. Więc żeby zachować _oryginalność_, przy odnawianiu wskazówek, farbę można stosować tam gdzie była, czyli w nowoczesnych wytworach masowej produkcji. A śrubek malowanych farbą to nie widziałem nigdzie, nawet w tandetnych mechanizmach.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czego więcej trzeba?

 

Oryginalności.

 

Może rozwiń?

 

W zegarmistrzostwie praktykuje sie barwienie wskazówek i śrub termicznie.

 

Rozumiem-ja tylko opisałem metodę(oczywiście nie profi) jaką uzyskałem efekt.


...rysy na zegarku to jak blizny wojownika ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko zegarki z malowanymi wskazówkami wyglądają jak... no nie powiem co, nie ma żadnego porównania do barwionych termicznie, jest to zupelnie inny efekt.

 

Pomalowanie wskazówek na niebiesko wygląda dosyć żalosnie (jeśli ma to imitowac efekt barwienia termicznego).


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak, tylko zegarki z malowanymi wskazówkami wyglądają jak... no nie powiem co, nie ma żadnego porównania do barwionych termicznie, jest to zupelnie inny efekt.

 

Pomalowanie wskazówek na niebiesko wygląda dosyć żalosnie (jeśli ma to imitowac efekt barwienia termicznego).

 

Ozcywiście masz rację,ale...

...ale w ramach eksperymentu estetycznego można się pobawić. :wink:


...rysy na zegarku to jak blizny wojownika ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odgrzebuję temat.

W moim przypadku przy barwieniu wskazówek sprawdziło się porzekadło o Koziołku, który po szerokim szukał świecie tego, co jest bardzo blisko :)

Najpierw smarowałem wskazówki olejem i ogrzewałem w płomieniu. Gazowy kopci, więc próbowałem spirytusowego. Oleje też różne. Efekt mizerny. Coś tam się działo, ale nierówno i byle jak. Pewnie nie starczyło mi cierpliwosci, zeby osiągnąć mistrzostwo :)

Potem nabyłem oksydy na zimno. Jena, nosząca dumną nazwę "blue" miała dawać "piękny, niebieski kolor doskonale imitujący efekt barwienia termicznego". Niestety - efekt był niemal żaden. Podgrzewałem, zanurzałem na długo - i tak g.. i tak g...

Wreszcie spróbowałem rozwiazania najprostszego. Włączyłem zwykłą elektryczną maszynkę do gotowania. Kiedy płyta się rozgrzała połozyłem na niej wskazówkę. Po kilku sekundach wskazówka zaczęła żółknąć, a potem przybrała pożądaną niebieską barwę... BINGO!!! Zabarwiłem dla wprawy kilkanascie wskazówek i śrubek. Eksperymentowałem też z posmarowaniem olejem. Efekt bardzo dobry. Szybko, wygodnie, bez problemów. Takie to proste, że aż wstyd, że od razu tak nie zrobiłem :P

Z moich obserwacji wynika, że nie wszystkie wskazówki barwią się jednakowo szybko i na identyczny kolor. Zapewne zalezy to od składu stali, z jakiej są wykonane. W każdym jednak przypadku efekt był uzyskany, tyle tylko, że jedne wygladały naprawdę ekstra, inne wykazywały jakies róznice w zabarwieniu.


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Arturze,jeżeli moge Tobie w czymś dopomóc odnosnie barwienia stali to dodam że oprócz materiału barwionego ważne jest też podłoże na którym on jest barwiony i tak; Piekne odcienie błękitu można osiagnąć na podłozu chromowym:

 

Błękitne śrubki:

 

post-0-0-13572800-1331848973.jpg

 

Natomiast piękne granaty można uzyskać na podłożu mosiężnym.

 

Malowanie coprawda kojarzy się z tandetą ,ale niekiedy ze względów ekonomicznych można sie do takiego zabiegu posunąć.Oczywiście nie dotyczy to barwienia stali w odcieniach od błekitu po czerń, ale np złocenia.Wiadomo złocenie wskazówek do tanich nie należy a też nie do wszystkich zegarków opłaca się to robić. W ramach eksperymentu podczas powolnej budowy ze śmieci (która nadal trwa) jednego ze swoich wynalazków posunąłem się o malowanie na różowe złoto sztukowanych wskazówek.Minutowa to kombinacja ze złamanej godzinowej do której z pilnika dorabiałem ramie i pierscień montażowy na oś a potem palnik w dłoń.Prawda że każda była z innej prafi?

 

post-0-0-33130000-1331848974.jpg

 

a po malowaniu:

 

post-0-0-71957300-1331848975.jpg

 

jest zadowalająco i nie szczypie w oczy

 

w całości to coś prezentuje się tak:

 

post-0-0-13611600-1331848977.jpg

 

post-0-0-89884600-1331848978.jpg

 

druga strona oczywiście za szybką :P

 

post-0-0-49007900-1331848980.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, że nie wszystkie wskazówki barwią się jednakowo szybko i na identyczny kolor. Zapewne zalezy to od składu stali, z jakiej są wykonane. W każdym jednak przypadku efekt był uzyskany, tyle tylko, że jedne wygladały naprawdę ekstra, inne wykazywały jakies róznice w zabarwieniu.

Wszystko zależy od składu stali, bo to determinuje temperatury w jakiej poszczególne kolory występują. Ważne jest też tutaj, aby temperatura zmieniała się stosunkowo wolno, bo wtedy łatwiej zauważyć moment zmiany koloru, więc najlepiej barwiony element nie podgrzewamy bezpośrednio, tylko kładziemy na grubą blachę mosiężną i podgrzewamy całość. Dla śrubek dobrze jest wywiercić w tej blasze otwory o odpowiednich średnicach, w których umieszczamy barwione śrubki.

Barwę na stali daje nalot tlenkowy, więc podgrzewanie bezpośrednio w płomieniu to błąd, bo ogień zabiera tlen, podgrzewamy dość wysoko nad. A smarowanie olejem lnianym, przed barwieniem, albo po barwieniu, stosujemy zależnie od barwy jaką chcemy uzyskać, ale posmarować tak czy owak należy, bo inaczej przedmiot po jakimś czasie pokryje się zwyczajną rdzą.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to się komuś może przydać, ale ja nic nie kombinuję, po prostu gotuję wskazówki,( poprzednio przygotowane jak to opisał kol. Ratyński) czyli oszlifowane i wypolerowane, w oleju lnianym, w zależności od czasu gotowania otrzymujemy jaśniejszy lub ciemniejszy kolor.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, objasnijcie mnie, proszę, jaki wpływ na barwę wskazówek ma rodzaj podłoża, na którym dokonujemy podgrzania?

Zabarwienie wskazówek jest efektem utleniania powierzchni stali w określonej temperaturze. O ile dobrze pamiętam, jest nawet coś takiego, jak barwy nalotowe żarzenia i kiedyś był to sposób orientacyjnego okreslania temperatury. Podgrzewając wskazówki każdy może byc swiadkiem procesu zmian koloru - wskazówka najpierw żółknie, potem łapie kolor czerwonawo-fioletowy, przechodzi w różne odcienie niebieskiego a potem szarzeje. Tak zaobserwowałem i jest to zgodne z opisami w technologii metali. Natomiast jak na te barwy wpływa umieszczenie wskazóki na mosiądzu lub stali nierdzewnej? Dlaczego podłoże ma wpływ na uzyskanie określonej barwy?

Odludek - powiedz, proszę, jak długo trwa gotowanie wskazówek? - oczywiscie orientacyjnie. Czy musi być to olej lniany?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Podgrzewane podłoże na którym leży wskazówka również się utlenia i tlenki stalówki reagują z tlenkami podłoża np mosieżnego przez co powstają ciekawe odcienie kolorów.Temperatura przekazywana jest z podłoża razem z tlenkami matateriału z którego on jest wykonany i łacza się one z tlenkami materiału barwionego.Mosiądz jak i miedź również barwi sie temperaturowo i uzyskuje się barwy od miodowego po czarny.Kiedyś barwiłem mosieżne wskazówki na stalowym podłożu i uzyskałem matowo błękitny kolor właśnie od stali.Aby uzyskać kolor bez ingerencji podłoża należało by grzać przedmiot na podłożu izolowanym teflonem(patelnia teflonowa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam ten link jest tam fotka z tego co opisujecie w wiekszosci ,barwienie wskazowek podobnie na blaszce mosieznej podgrzewanej od spodu lampa na spirytus lub innym palnikiem, niektorzy uzywaja nawet pistoletow na gorace powietrze do sciagania starych powlok malarskich ,utrwalenie koloru poprzez zanurzenie w zimnej wodzie ,oleju lnianym lub

nawet starym oleju silnikowym( to z forum w zaleznosci od rodzaju stali uzytej do srubek , wskazowek nie wszystkie jednakowo reaguja trzeba by robic proby chyba).

http://www.horlogerie-suisse.com/articles/debethune/Visite_de_la_manufacture_de_montres_DeBethune-98101034.html

 

http://www.horlogerie-suisse.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=13546&start=15&hilit=aiguilles+bleuies

 

Pozdrawiam Janek


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektorzy uzywaja nawet pistoletow na gorace powietrze do sciagania starych powlok malarskich

 

Z tym pistoletem to może być niezły patent - trzeba przetestować.

Natomiast wpływ podłoża na kolor w dalszym ciągu nie jest dla mnie jasny. Efekt chcemy uzyskać na powierzchni, która się z podłozem nie styka, więc to przechodzenie i łaczenie się tlenków nie przekonuje mnie. Może i tak jest... W końcu ważne, że działa :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Arturze nie zostaje nic innego jak spróbować.Zapewne działa to podobnie jak odpalona zapalniczka pod sufitem,gdzie po chwili palenia płomienia mamy osmoloną plamę na suficie,a że tlenki metali są cieższe to podczas utleniania osadzają się oraz reagują z innym pierwiastkami( głównie metale) w ich pobliżu.Myśle że dobrze opisze to ktoś kto ma lepsze pojecie n/t fizyki.

 

niektorzy uzywaja nawet pistoletow na gorace powietrze do sciagania starych powlok malarskich

 

Czyli opalarki,która należy grzać podstawę z dala od przedmiotu barwionego bo kopci jak cholera.Lepszym wyjsciem jest użycie palnika lutowniczego na gaz do zapalniczek, a najlepiej i najwygodniej podstawę z elementami barwionymi położyć na płytę kuchenki gazowej bądź elektrycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli opalarki,która należy grzać podstawę z dala od przedmiotu barwionego bo kopci jak cholera.Lepszym wyjsciem jest użycie palnika lutowniczego na gaz do zapalniczek, a najlepiej i najwygodniej podstawę z elementami barwionymi położyć na płytę kuchenki gazowej bądź elektrycznej.

Mylisz pojęcia, chodzi o elektryczne opalarki, które działaja podobnie do suszarki do włosów, tylko, że temperatura dużo wyższa...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.