Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Swissmaker

Marina Militare Power Reserve

Rekomendowane odpowiedzi

... tego chińskiego zegarka, łudząco podobnego, acz nie będącego podróbką znanego czasomierza o specyficznym kształcie koperty oraz uszczelnieniu koronki ;)

 

Kolego, sam siebie oszukujesz. Podróba zawsze będzie podróbą i nie zmieni tego fakt jak wielu Tobie podobnych będzie krzyczało, że tak nie jest.

 

Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc

ja tam niemieckiego nie znam ale bawi mnie jak co niektórzy sie podniecaja...

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Alamo, Ty nie wywołuj wilka z lasu, bo już dziś jedną bitwę (tą pod KDT) przeżyliśmy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Alamo, Ty nie wywołuj wilka z lasu, bo już dziś jedną bitwę (tą pod KDT) przeżyliśmy. ;)

 

Mua!?

A co komu do mojego defilowania?! Jak sobie chcę, to sobie podefiluję, a może jeszcze jakieś chińskie książki spalę!

Ja nieodmiennie (od jakiegoś czasu znaczy) i nieodwołalnie (aż mi się znudzi znaczy) uznaję i wszem ogłaszam, że każdy klon nie zrobiony a okolicy Alp jest wstrętną, godzącą w dobry gust, smak, estetykę i ogólne człowieczeństwo podróbą, a jak ktoś mówi inaczej - to się okłamuje, jest łajza, kanalia i ladaco! Należy kupować jedynie klony zrobione w okolicach Alp, wtedy jest się po linii, i wogóle cymes! Rynek jest pełen tych cymes klonów, o pardon, bom się przejęzyczył, tych wspaniałych, bazujących na najlepszych standardach, perfekcyjnych zegarków aryjskich. I tam należy celować, kupować, i ogólny geruch w geszefcie robić! O pardon! Powiedziałem "aryjskich", a miałem powiedzieć "oryginalnych"!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Alamo, mi dziś wszystko kojarzy się z KDT, więc wybacz. ;) Zgadzając się więc z Tobą w pełni dodam, że w KDT zegarków chińskich nie sprzedają, bo tam sprzedają tylko polskie produkty. A że wyprodukowane w Chinach to nie ma znaczenia, bo jeśli sprzedają je polscy kupcy to są polskie z definicji. Zawarłem w tym pewną przenośnię, ale nie wiem czy zrozumiałą. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja nieodmiennie (od jakiegoś czasu znaczy) i nieodwołalnie (aż mi się znudzi znaczy) uznaję i wszem ogłaszam, że każdy klon nie zrobiony a okolicy Alp jest wstrętną, godzącą w dobry gust, smak, estetykę i ogólne człowieczeństwo podróbą, a jak ktoś mówi inaczej - to się okłamuje, jest łajza, kanalia i ladaco! Należy kupować jedynie klony zrobione w okolicach Alp, wtedy jest się po linii, i wogóle cymes! Rynek jest pełen tych cymes klonów, o pardon, bom się przejęzyczył, tych wspaniałych, bazujących na najlepszych standardach, perfekcyjnych zegarków aryjskich. I tam należy celować, kupować, i ogólny geruch w geszefcie robić! O pardon! Powiedziałem "aryjskich", a miałem powiedzieć "oryginalnych"!

 

Ciekawa forma wypowiedzi, niestety mówiąca wiele prawdy.

Czy przyniesie to jakiś efekt? Zobaczymy.

Śmiem twierdzić, że kopiowania wzornictwa w Szwajcarii jest więcej

niż w Chinach, ale nie wszyscy potrafią to dostrzec. No chyba że nie chcą.

A może ja się mylę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kolego, sam siebie oszukujesz. Podróba zawsze będzie podróbą i nie zmieni tego fakt jak wielu Tobie podobnych będzie krzyczało, że tak nie jest.

 

Mirek

 

To rozumiem to jest podróba:

 

 

podra1.jpg

 

 

I to też:

 

 

 

podra2.jpg

 

 

 

Ja rozumiem, że chińskie to sie zaraz źle kojarzy, ale wobec powyższych przykładów uważam iż moja MM egzystuje na takiej samej zasadzie co dwa powyższe przypadki:

 

podra3.jpg

 

Są różnice? Są.

 

Jest napis Luminor Panerai na tarczy? Nie ma.

 

Czy istnienie MM zniechęca potencjalnego majętnego nabywce do kupna PAMa? Na pewno nie :]

 

No więc pytam - O CO CHODZI?


Im mniej wiesz, tym dłużej żyjesz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No więc pytam - O CO CHODZI?

 

O "prestiż" i "bycie wyjątkowym". Bo przecież nie o zegarki ? ;)


Blade Brothers Member

"Teoria jest praktyką bezradnych"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimue
A ja tam myślę że to po prostu ewolucja, kiedyś tłukli podróby, teraz tłuką podróby bez nazwy,

a nastęnie zaczną robić własne koperty, Parnis już robi inne zapięcie koronki, fakt że brzydkie ale już nie identyczne jak PAM,

 

taka kolej rzeczy, tak im prościej przechodzić, po co maja od razu przestawiać linie produkcyjne, ile mogą to jeszcze wyciągną z tych,

jak dla mnie , nie ma się co podniecać ani obruszać.

 

Tak się niektórzy koledzy domagają merytoryki (zazwyczaj są to Ci, którzy o zegarmistrzostwie, jego historii nie mają jakiegokolwiek pojęcia - tylko Alamo wydaje się być osobą, która mimo specyficzno-nieciekawego sposobu prowadzenia rozmowy - zadaje sobie trud zdobywania wiedzy).

Skoro merytoryki chcecie to ruszcie głowami, uruchomcie szare komórki zanim będziecie pisac bzdury o ewolucji itp. itd.

Na dowód w wielu dyskusjach przytaczacie jako przykład poziomu - jakie to wspaniałe Zuany od dawna produkują Chińczycy, jakie świetne Mewy, kultowe modele, reedycje. To ile ta ewolucja ma trwać? Skoro Chińskie zegarmistrzostwo juz w latach 50-tych czy 60-tych miało takie osiagnięcia, takie werki. Piszecie o tym kiedy wygodnie jest użyć takiego argumentu. Jednak jak pokazujecie paskudne parnisy, mariny czy śmieszne no name to wygodniej twierdzić, że ewoluują dopiero, że to poczatek, że coraz lepiej i bedzie jeszcze lepiej. Gdzie ta Wasza merytoryka? Merytoryka to nie tylko opinia, że zegarek działa i nawet dokładnie. Skad sie wziął, dlaczego powstał też.

Takie wspaniałe tradycje - nie wiem skąd pochodzi Zuan (może Lip?), ale jakimś dziwnym trafem to co się pojawia w Waszych wspaniałych, świetnie wykonanych za niewielkie pieniądze podróbach - legalnych ;):P , to kupiona albo skradziona, albo paskudnie zerżnięta technologia tych przebrzydłych geszefciarzy Szwajcarów. Jak nie kupiony Venus, to zerżnięty Unitas, Eta itp.

To jak jest? dopiero sie rozwijają, czy mają wieloletni dorobek? Osiągnięcia, czy raczkujący przemysł?

Skoro takie piękne zegarki produkowali to czemu teraz wszystko rżną? Zmiana napisu na tarczy, zmiana osłonki koronki (choć juz jakiś "miłośnik" pytał, czy można dokupić do penisa taką jak od mariny - po co? - zamiennik? :) ) i już ze zwykłej podróby mamy dzieło raczkujacego zegarmistrzostwa z wieloletnimi tradycjami. To śmieszne. Jest jak napisał Darek - na tych samych liniach tłuczone i te Wasze wspaniale zegarki, a następnie zmiana logo i lecą podróby. Choć moim zdaniem i jedne i drugie to podróby.

Żałosne jest to, że posiadacze Marin czy Parnisów marzą o tym co naśladują te podróby i wymyślają niemądre teorie, zaspokajają swoje tęsknoty kiepskimi substytutami dorabiając do tego ideologie aby nie wyjść na idiotów.

ps

Tak samo nie podoba mi sie Dievas, czy roleksowaty Marcello C i wiele innych, ale te zegarki są zbyt drogie, aby można było traktować je jako masowy substytut nieosiągalnych dóbr luksusowych. Nie mówi się o nich wiele - bo nie pokazuje sie ich w klubie. Te wasze marne podróby pokazujecie, więc jest dyskusja. Dlatego mało inteligentne jest pokazywanie z uporem maniaka właśnie tych droższych zamienników. One nie są problemem.

 

ps2

Nosiciel mariny czy parnisa jest tak samo żałosny jak osoba mająca na przegubie bling-bling z Allegro za 50 zł, aby się upodobnić do znanego rapera z wysadzanym diamentami, złotym Breitlingiem na łapie. 0 róznic w motywacji i postępowaniu.

Niestać mnie na Panerai, to nie mam Panerai.

Darku, Dommir - szkoda słów. Do ludzi kieryjacych się takimi pobudkami żaden argument nie dotrze. Są roleksowate Grovany, są Habringi i Dievasy - to czuja się lepiej, tłumacząc sobie, że ich podróby to coraz lepsze produkty raczkującego przemysłu.

Pisząc o nienawiści do Chin, rasiźmie, spisku, aryjskości i tym podobne bzdury zaslepieni, nie zauważają, że jak sie pokaże Chi nski zegarek nie udający niczego czym nie jest - nie ma ani jednego słowa krytki. Piszac o tej nienawiści, którj nie ma maskują motywy swojego postepowania próbując postawic w roli winnych, nienawidząch, zaślepionych talibów innych. Tak łatwiej wytłumaczyć sobie posiadanie szmelcu łudząco podobnego do nieosiągalnego marzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim jeszcze raz napiszę DUZYMI LITERAMI , BO JAK WIDAC DO NIEKTORYCH MAŁE NIE TRAFIAJĄ

NIE MAM NIC PRZECIWKO CHINSKIM ZEGARKOM( TAK JAK I PRZECIWKO RUMUŃSKIM NP ) - PROBLEM TKWI W PODRABIANIU DESIGNU ŻYWCEM , JOTA W JOTĘ, TAK ,ŻE RÓŻNICĄ JEST TYLKO NAZWA ( BĄDŻ JEJ BRAK )

Uff , mam nadzieję ,że teraz dotarło

Sto razy już pisałem ,że czym innym jest zegarek w stylu pilota np ( czarna tarcza, wyrażne indeksy, trójkąt na 12stej, duża koronka etc) który z założenia jest podobny do innych pilotów , a czym innym ordynarne zrzynanie z dokładnoscią do każdego szczegółu , za wyjątkiem nazwy , aby tylko nie dawać pretekstu do sprawy sądowej etc

Mam tak samo niepochwlebne zdanie ,jesli dotyczy to produktów ze Szwajcarii czy Rosji . Albo ktoś umie produkować zegarki łacznie z własnym pomysłem na design , albo tylko je kopiuje i ta granica jest płynna ( taka cienka czerwona linia ) .Ale dobre firmy ( niekoniecznie bardzo drogie ) raczej sobie na to nie pozwalają ,a jesli już to sa niechlubne wyjątki ( Certina np) . Złe - robią to permanentnie. Taka jest różnica.

Po co mi Parnis udający IWC czy MM udająca Panerai czy co inne udające jeszcze co inne ? To wolę Seiko jakie kupiłem od klubowego Kolegi za 850 pln bodajże ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Nosiciel mariny czy parnisa jest tak samo żałosny (...) Do ludzi kieryjacych się takimi pobudkami żaden argument nie dotrze.

 

O! I z tym się także w całej rozciągłości zgadzam, warto byłoby w zasadzie jeszcze bardziej obrazić tych łajdaków, bo za mało pojechałeś! Można rozważyć jeszcze cos w stylu "wioskowych mędrków", albo wprost, 'głupków'. Jak ich nie stać na takiego PAMa to niech kredyt zaciągną! A nie że jest tak, że dajmy na to ja spłacam 2 lata kredyt konsumpcyjny co go wziąłem na wspaniałego aryjskiego lotnika z Handaufzugiem, a tu taki jeden z drugim kupi sobie identiko za 200 złotych polskich, i potem w towarzystwie co się nie zna mówią że on ma taki sam, tylko lepszy, bo na przykład automat co robi 6 sekund na dobę ! To łajdactwo jest po całej linii! No bo jakby kupił Orienta co się od Rolka różni tylko napisem, to jeszcze ujdzie - wiadomo że Japończycy też chcieli podludzi cywilizować w tych Chinach, nawet im wyszło w Nankinie takim całkiem dobrze, więc od biedy tez można powiedziec że są aryjscy!

 

Darek : nie, róznica polega na czyms innym. Ano na tym, że nikt nigdy nie toczył tutaj jakiejkolwiek krucjaty przeciwko zapożyczeniom, klonom, ewidentnym inspiracjom etc, o ile wykonywały je firmy niemieckie czy szwajcarskie. Żeby klon przestał być klonem, wystarczy go wycenić na >1000 zł, i wtedy już mucha nie siada! Jeśli tylko zaczniecie, wraz z resztą koleżeństwa, bić pianę o rolkowate divery, radomirowate niemce czy inne wynalazki, to o ile nadal nie będe rozumiał o co awantura, przynajmniej stwierdzę że jesteście (wybacz liczbę mnogą) konsekwentni, że jest to wasza opinia do której każdy ma prawo, i mi nic do tego. Jak na razie, cała awantura nieodmiennie odbywa się tylko wtedy, gdy dokładnie to samo co "szacowni producenci z okolic Alp" zrobią Chińczycy, zresztą w tym samym celu, może tylko w większej skali. To jest proste jak konstrukcja cepa, tym bardziej dziwi mnie że nadal udajesz że nie rozumiesz. Pisałem już to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim jeszcze raz napiszę DUZYMI LITERAMI , BO JAK WIDAC DO NIEKTORYCH MAŁE NIE TRAFIAJĄ

NIE MAM NIC PRZECIWKO CHINSKIM ZEGARKOM( TAK JAK I PRZECIWKO RUMUŃSKIM NP ) - PROBLEM TKWI W PODRABIANIU DESIGNU ŻYWCEM , JOTA W JOTĘ, TAK ,ŻE RÓŻNICĄ JEST TYLKO NAZWA ( BĄDŻ JEJ BRAK )

Uff , mam nadzieję ,że teraz dotarło

Sto razy już pisałem ,że czym innym jest zegarek w stylu pilota np ( czarna tarcza, wyrażne indeksy, trójkąt na 12stej, duża koronka etc) który z założenia jest podobny do innych pilotów , a czym innym ordynarne zrzynanie z dokładnoscią do każdego szczegółu , za wyjątkiem nazwy , aby tylko nie dawać pretekstu do sprawy sądowej etc

Mam tak samo niepochwlebne zdanie ,jesli dotyczy to produktów ze Szwajcarii czy Rosji . Albo ktoś umie produkować zegarki łacznie z własnym pomysłem na design , albo tylko je kopiuje i ta granica jest płynna ( taka cienka czerwona linia ) .Ale dobre firmy ( niekoniecznie bardzo drogie ) raczej sobie na to nie pozwalają ,a jesli już to sa niechlubne wyjątki ( Certina np) . Złe - robią to permanentnie. Taka jest różnica.

Po co mi Parnis udający IWC czy MM udająca Panerai czy co inne udające jeszcze co inne ? To wolę Seiko jakie kupiłem od klubowego Kolegi za 850 pln bodajże ...

 

Darku, każdy kto tak pisze - ja tez wiele razy pisałem - i tak jest talibem, nienawidzącym Chińczyków, w spisku z aryjskimi geszefciarzami. możesz pisać, że nie masz nic przeciw Chinom I Chińczykom - kolegom całe chiny i wszyscy Chińczycy kojzrzą się Z Parnisem I MM. Możesz pisać, że rżnięty design nie podoba Ci sie w każdym wykonaniu - to nie dotrze. Zawsze będzie, że masz coś do Chińczykow a nie konkretnych prezentowanych "zegarków"

ps.

Alamo - regularnie wypominasz mi brak merytoryki. Powiedz proszę na ile merytoryczne i mądre jest pisanie o "aryjskości", talibach, KKK, - niektóre z tych określeń jest mocno poniżej pasa, a treści z którymi kojkarzą się te określenia są mocno obraźliwe. Prosiłbym o zastanowienie. Bo możemy sobie "gadać", sprzeczać i na całej linni się nie zgadzać, ale określenia sugerujące rasizm, kojarzenie z ideologia hitlerowską nie jest na miejscu - ale to Ty sam zadecydujesz co piszesz. Ja w Twoim kierunku nigdy obelgi nie rzuciłem - a Ty albo mnie konkretnie, albo osoby mające z danym zakresie zdanie tożsame z moim regularnie obrzucasz określeniami bardzo dużego kalibru - choć widzę, że one bawią Cię mocno - zupełnie nie rozumiem czemu - bo stoją za nimi mało zabawne i chwalebne treści.

Jeśli dyskusje o zegarkach które Cie fascynują, a dla mnie sa podróbami jest na niskim poziomie to pisanie o aryjskości, talibach czy nienawiści do Chin ;) mocno na ten poziom wpłyneły. Wystarczy przeczytać z której strony płyną.

Wrto od pewnych określeń odejść i będzie przyjemniej. Ty takiego rodzaju wstrawki rozrzucasz po całym forum - niemal gdzie się da. Jednak kiedy ja się odezwę - przedstawiasz to jako zaczepkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Przede wszystkim jeszcze raz napiszę DUZYMI LITERAMI , BO JAK WIDAC DO NIEKTORYCH MAŁE NIE TRAFIAJĄ

NIE MAM NIC PRZECIWKO CHINSKIM ZEGARKOM( TAK JAK I PRZECIWKO RUMUŃSKIM NP ) - PROBLEM TKWI W PODRABIANIU DESIGNU ŻYWCEM

Uff , mam nadzieję ,że teraz dotarło

 

TERAZ NAPISZĘ DUŻYMI LITERAMI, BO JAK WIDAĆ DO NIEKTÓRYCH MAŁE NIE TRAFIAJĄ. DLACZEGO JEŚLI PROBLEM PODRABIANIA DESIGNU ŻYWCEM, JOTA W JOTĘ, TAK ,ŻE RÓŻNICĄ JEST TYLKO NAZWA ( BĄDŻ JEJ BRAK ) DOTYCZY CHIŃSKICH ZEGARKÓW TO JEST WIELKIE OBURZENIE, A JEŚLI W GRĘ WCHODZI ZEGAREK POCHODZI ZE SZWAJCARII, EUROPY ZACHODNIEJ, TO WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU? O TĄ DWULICOWOŚĆ I HIPOKRYZJĘ CAŁY CZAS CHODZI DARIUSZU CHLASTAWO. JEŚLI POTĘPIASZ TAKIE ZACHOWANIA TO POTĘPIAJ Z CAŁĄ KONSEKWENCJĄ. KOLEDZY W TEMACIE O ZEGARKACH CHIŃSKICH DAWALI PRZYKŁADY "UZNANYCH" FIRM, KTÓRE PODRABIAŁY W TAKI SPOSÓB DESIGN INNYCH "UZNANYCH" FIRM. ZAJRZYJ TAM, PO RAZ KOLEJNY PROSZĘ, TO WIELE SIĘ DOWIESZ, BO CAŁY CZAS ŚWIADOMIE LUB NIEŚWIADOMIE NIE ODPOWIADASZ WPROST NA ZADANE PRZEZ NAS PYTANIE.

Uff, mam nadzieję, że teraz dotarło. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo niepochwlebne zdanie ,jesli dotyczy to produktów ze Szwajcarii czy Rosji

To zdanie Darka

 

Blaz - Regularnie nie czytasz całych postów na które odpowiadzasz, albo ich nie rozumiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Adi nie będę odpowiadał na zaczepki kogoś sfrustrowanego nie wiedzieć czym do granic pęknięcia. ;) Wy nie potraficie popatrzeć na to z dystansu. Nie potraficie popatrzeć na to z punktu widzenia miłośnika zegarków. Tylko oceniacie: ten ma taki zegarek, więc podam mu rękę. Ten ma taki, którego nie lubię, więc o zegarkach nic nie wie, jest mało rozgarnięty i nie warto w ogóle z nim dyskutować. Itp, itd. Wiesz jak wasze zacietrzewienie by nie powiedzieć właśnie inkwizytorstwo jest świetnie widoczne z boku? Ciesz się chłopie tym co masz i nie zabieraj radości innym! :)

 

A co do merytoryki: dlaczego nigdzie nie widzę innych waszych wypowiedzi niż krytyka, złorzeczenia na inaczej myślących i wyśmiewanie się oraz sprowadzania tego do kultu pieniądza (vide: "myśli" tego Nimue)?

 

A co posta Dariusza Chlastawy, to go świetnie zrozumiałem. A jeszcze świetniej odpowiedział mu Alamo kilka postów wyżej. Przypomnę, że swego czasu z zegarkami rosyjskimi/radzieckimi też były takie hocki-klocki i że uwłaczają one godności polskiego zegarkofila, prawda? Tu mamy to samo zachowanie.

 

Czego się boicie? Dlaczego polskie zachowanie zawsze musi być specyficzne? Naprawdę musi być tak, że tylko na polskim forum zegarki chińskie są be? Dlaczego na innych forach nie ma do nich uprzedzeń, kupuje się je, by zbadać budowę, mechanikę, zachowanie po pewnym czasie, robi się testy, wymienia uwagami, mówi co dobre, a co nie bez ściemniania, a na polskich forum jest "nie, bo nie"? Tam są gorsi miłośnicy zegarków, a tu lepsi? O co wam właściwie chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale kto nie ma dystansu?

Toż to wy/Ty mimo, że nie raz pisze się jak wyżej, że o Szwajcarskie/Ruskie/ Jakiekolwiek inne chodzi, to i tak rozumiecie swoje. Pisze sie o Chińskich bo tylko takie pokazujecie. Kup Marcello C - to powiem, że jak dla mnie to imitacja Rolka i nie podoba mi się.

Tak Blazie - jestem sfrustrowany. Marzę od lat o Portugalczyku, ale za mało mi płacą - kupię Parnisa. Może wtedy nie pęknę z tej frustracji. A może ogłosze, że opuszam forum, bo sie obraziłem/sfrustrowałem?

Blaz

A co posta Dariusza Chlastawy, to go świetnie zrozumiałem

 

Darek

Mam tak samo niepochwlebne zdanie ,jesli dotyczy to produktów ze Szwajcarii czy Rosji .

 

Blaz

DOTYCZY CHIŃSKICH ZEGARKÓW TO JEST WIELKIE OBURZENIE, A JEŚLI W GRĘ WCHODZI ZEGAREK POCHODZI ZE SZWAJCARII, EUROPY ZACHODNIEJ, TO WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU?

 

Rzeczywiście zrozumiałeś.

 

Adi nie będę odpowiadał na zaczepki kogoś sfrustrowanego nie wiedzieć czym do granic pęknięcia

 

No tak - nie odpowiadasz. Potwierdzenie przez zaprzeczenie. Odpowiadając nie odpowiadzasz. Cały Blaz. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swissmaker - niezły zegarek, oby się nieźle nosił

Koledzy - mówię z perspektywy kogoś kto nie bierze udziału w tych dyskusjach na temat podróbek, kopiowania wzorów designów itepe, tylko bywam na forum, czytam sobie i czasami coś napiszę.

TO JUŻ JEST MĘCZĄCE! te Wasze wieczne kłótnie. Chciałem zauważyć, że tu dział GALERIA,

może założyć jakiś odrębny dział do szarpania się?

ja wiem ze FORUM jak nazwa wskazuje sluży do wyrażania opinii i dyskutowaniu, ale proszę róbcie to w odpowiednich działach a nie przy każdej fotce MM.

dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Jeśli dyskusje o zegarkach które Cie fascynują, a dla mnie sa podróbami jest na niskim poziomie to pisanie o aryjskości, talibach czy nienawiści do Chin ;) mocno na ten poziom wpłyneły. Wystarczy przeczytać z której strony płyną.

Wrto od pewnych określeń odejść i będzie przyjemniej. Ty takiego rodzaju wstrawki rozrzucasz po całym forum - niemal gdzie się da. Jednak kiedy ja się odezwę - przedstawiasz to jako zaczepkę.

 

Różnica między mną a tobą polega, między innymi, na tym, że dla mnie podróbką jest coś, co spełnia _prawne definicje towaru podrobionego_, a nie coś co zostało wyprodukowane przez nieodpowiednich ludzi. Bo dokładnie do takiego poziomu sam sprowadzasz swoje wypowiedzi i ich wartość aktywując się w wątkach z zegarkami chińskimi, gdy jednocześnie albo zachwycasz się klonami bardziej "poprawnych" producentów, lub w najlepszym razie w tych kwestiach milczysz. I nie tylko ty. Darek wprawdzie pare razy już stwierdził, że zasadniczo to on jest przeciwko każdej kradziezy intelektualnej, tylko jakoś tak, zaskakująco, swój sprzeciw wyraził do tej pory jedynie w wątkach dotyczących zegarkow chińskich, bo jakoś nie widziałem by krytykował w podforum japońskim czy szwajcarsko-niemieckim cokolwiek w sposób inny niz "a mnie tam się nie podoba!". Widziałem tylko JEDNEGO z kolegów który zajął podobne stanowisko w odniesieniu do Orienta, i był to o ile kojarze Pinus (jeśli nie, to przepraszam autora i jednocześnie podtrzymuje szacunek). Kwintesencją całego tego piekiełka są posty w stylu Mbubu, czyli skrajnie awanturnicze, obraźliwe, i kompletnie niczego merytorycznego nie wnoszące, z przesławną "recenzją" MM i pomysłem o "naklejaniu stalowych pasków" na płyty mechanizmu, za który należałaby mu się jakaś nagroda... Wielokrotnie moją jedyną reakcją na twoje, Adrian, zaczepki, była prośba o napisanie choc jednego merytorycznego postu. Do dzisiaj niestety jedyne twoje wypowiedzi to są 'takie bardziej ogólne', czyli o niczym, poza tym że chińskie to be! I ty się potem dziwisz, że po wielomiesięcznych, setkopostowych wątkach gdzie proszono ciebie, Mbubu, czy resztę kolegów o jakieś merytoryczne zakorzenienie tez, że np. MM a'la Radomir to podróbka, albo wyjasnienie czym ten Parnis nieszczęsny miałby się róznić od Davosy "Inzynierka" ja (ale pewnie nie tylko) doszedłem do wniosku że nie stoi za tym nic poza jakąś fobią do Chin czy Chińczyków?! I powtarzam : mówię to jako osoba która nie ma ani jednego chinola, bo uważam że w tej cenie wole sobie kupic Amfibię, Seiko 5 czy Orienta, zaś mechanizm montowany w Parnisach mnie osobiście brzydzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Ale kto nie ma dystansu?

Toż to wy/Ty mimo, że nie raz pisze się jak wyżej, że o Szwajcarskie/Ruskie/ Jakiekolwiek inne chodzi, to i tak rozumiecie swoje. Pisze sie o Chińskich bo tylko takie pokazujecie. Kup Marcello C - to powiem, że jak dla mnie to imitacja Rolka i nie podoba mi się.

Jakoś Cię nie widziałem w dyskusji o Orientach, o ostatnim wyczynie Davosy, o Precistach. :) Nadrobisz to, byś nie wyszedł na...? :)

 

Tak Blazie - jestem sfrustrowany. Marzę od lat o Portugalczyku, ale za mało mi płacą - kupię Parnisa. Może wtedy nie pęknę z tej frustracji. A może ogłosze, że opuszam forum, bo sie obraziłem/sfrustrowałem?

No tak - nie odpowiadasz. Potwierdzenie przez zaprzeczenie. Odpowiadając nie odpowiadzasz. Cały Blaz. :)

Widzisz Adi, ja pojawiam się przy PRAWIE każdej dyskusji o chińskich zegarkach. Ty przy KAŻDEJ. :)

Napisałeś fundamentalną rzecz, którą dostrzegamy od dawna i której chcecie zaprzeczać. Oceniacie chińskie zegarki przez pryzmat kultu pieniądza, co jest jakimś horrendum. Otóż istnieje kategoria ludzi, którzy biorą duży kredyt, by kupić zegarek i istnieje kategoria ludzi, którzy się cieszą zegarkami bez względu na ich wartość. Przebija bardzo często z waszych słów jakieś fetyszyzujące zapewnienie, że ci, co kupują Parnisa i MM, to robią to dlatego, że ich nie stać na duże droższe odpowiedniki. Nie tylko, że to nie jest prawda, ale i tym samym strzelacie sobie samobója, bo w ten sposób wychodzicie na niesamowitych materialistów. Otóż może to jest dla Ciebie niesamowite, ale są ludzie, którzy kupują zegarki dla radości posiadania, a nie z powodu lokaty kapitału! Powiem może diaboliczną rzecz i obrazoburczą, ale uważam za bardzo wielką głupotę kupowanie zegarka za więcej niż około 20 tysięcy! Z tego też powodu nie kupiłbym wspomnianego przez Ciebie Portugalczyka nawet gdybym miał taką wolną gotówkę. Po prostu mam zdroworozsądkowe podejście do wszystkich swoich zainteresowań. A to brak zdrowego rozsądku rodzi frustrację. Bo co ma powiedzieć taki, co np. brał kredyt na Paneraia? Przyznać (tak, jak już nieraz okazywało się na zagranicznych forach), że Chińczycy za około 300 zł zrobili coś, co tylko w małym stopniu ustępuje jakością lub wręcz wcale?

Polskie piekiełko - to było przyczyną mojego w pewnym momencie zawahania i mimo że w sumie traktuję Cię jako takiego śmiesznego człowieczka, to nawet Tobie nie życzę takiej ilości "zatroskania" jakie mnie spotkało. Potem jednak zrozumiałem po co właściwie czerpię stąd wiedzę. ;)

Ani jednego merytorycznego posta. Choć tak ładnie prosimy - cały Adi. :)

I tak jak napisał Corten - dajcie się cieszyć zegarkiem!!!! Nie przelewajcie żółci na innych, tylko dlatego, że myślą inaczej.

A Dariusza Chlastawę, jako że Stowarzyszenie się ukonstytuowało, poproszę o spełnienie obietnicy o stworzeniu forum zegarków chińskich.

 

Aha, nie mam i nie zamierzam mieć ani Parnisa, ani MM, bo nie odpowiada mi ich design, proste? Robię to wszystko w czynie społecznym, bo nie lubię nagonek. :) Ale oczywiście Swissmakerowi gratuluję zakupu, bo jeśli cieszy się z zegarka, to był to zakup udany. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alamo. Wypowiadałem sie dość dawno, ale wyraźnie np. na temat DAvosy i Marcello C. Równie niepochlebnie - ale na GMT o Habringu.

Rozumiem w pełni, że nie śledzimy każdej swojej wypowiedzi - więc prostuję. Nie jeden raz wyraźnie napisałem, że nie jest istotny kraj pochodzenia i KTO wykonał dany zegarek. Mam negatywny stosunek do Orienta jak Rolek, Do MArcello C, do portugalczykowatej Davosy, czy Eternowatego Eposa. Nigdy bym takowego nie kupił i sie nie zachwycałem. Niech te firmy to między sobą rozstrzygają jeśli jest co.

Nie moja wina, że jednak 99% scharpów jak Casio G, Mariny Parnisy itp pochodza z Chin. Jeśliby pochodziły z Uzbekistanu też bym miał takie samo zdanie.

Nigdzie nie napisałem ze wszystko co chińskie jest be, a jedynie że marina jest be - teraz, że parnis jest be czy większość Alph jest be. Piasłem też o konkretnych modelach Mewy które mi się PODOBAJĄ. A są przecież z Chin. Sprzeczajmy się. Ale nie generalizyjmy. Wiele wypowiedzi, które mi przypisujesz Ty, czy inni koledzy nigdy nie miało miejsca. Nigdy nie pochwalałem wtórności. Wodołaz podobny do Pama. Nie porywa mnie. Określenie "ruski Panerai" oddaje całość. Nie kupiłbym. Nie potępiam jednak głośno bo jest PODOBNY, a nie IDENTYCZNY. Jako osoba inteligentna doskonale wiesz, że "marki" Marina Militare czy Parnis powstały tylko dlatego, żeby można było sprzedać dokładnie to samo co było wcześniej, lub jest nadal sprzedawane także z napisem Panerai, IWC czy inną marką. Ja nie mam NIC przeciwko zegarkom chińskim. Zastanawia mnie jednak czemu tak mało fascynaci zegarmistrzostwa z Chin pokazują pieknych Mew (jednego lub dwa Sea-gulle w klubie widziałem) czy innych ciekawych zegarków, a jedynie te, które od podróbki różnią sie drobnym szczegółem czy nazwą. To jest wg mnie merytoryka. Wypowiedź obrazująca, czemu jestem na nie dla MM, Czy Parnis.

Nie wypowiem sie na temat precyzji wykonania czy dokładności - bo nie mam zamiaru tego mieć w rękach. Dlaczego merytoryczna jast rozmowa o tym, że jest ze stali, że klon cyka tak samo ładnie jak oryginał, a nie jest merytoryczne pytanie - co to wnosi? Dalczego 99% zegarkow z Chin pokazywanych w klubie udaje coś czym nie jest? Jaka jest motywacja zakupu? Podoba mi się. Na oryginał sobie nie pozwolę - MM jest niemal identyczna. A jaka jest motywacja do zakupu podróbki w Twoim, ściśle prawnym rozumieniu? Taka sama. Wygląda jak to co jest dla mnie za drogie.

Nie napisałem ani jednego złego słowa o pokazywanym gdzieś naprawdę ładnym chrono Sea Gulla na kupionym i modyfikowanym Venus. Ale każda wypowiedź o MM, czy Parnis jest przez Ciebie interpretowana jako jeśli nie nienawiść to niechęć do miejsca pochodzenia itp, itd. Ile razy można pisać, że tak nie jest?

Mam szukac postów z dyskusji o Zeno/Davosa, o eposie, davosie solo? MAm taki zdanie, nie inne i konsekwentne niezależnie od KRAJU pochodzenia. Jednak skala "problemu" w przypadku zeagrków MM czy PArnis jest ogromna (z tego samego znów powodu co zjawiska podrabianai czyli ceny) Nikt z nas nie kupi MM za 2500.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czego się boicie? Dlaczego polskie zachowanie zawsze musi być specyficzne? Naprawdę musi być tak, że tylko na polskim forum zegarki chińskie są be? Dlaczego na innych forach nie ma do nich uprzedzeń, kupuje się je, by zbadać budowę, mechanikę, zachowanie po pewnym czasie, robi się testy, wymienia uwagami, mówi co dobre, a co nie bez ściemniania, a na polskich forum jest "nie, bo nie"? Tam są gorsi miłośnicy zegarków, a tu lepsi? O co wam właściwie chodzi?

 

 

To jedna z największych bolączek polaków. Zawsze porównujemy nas do innych. Jeśli gdzieś indziej jest inaczej niż u nas, to znaczy że z nami coś jest nie tak. To jak zasada odmienności. Jeśli w grupie 10 skinheadów 8 pobiło babcię, okradło ją i uciekło, a 2 pozostałych nie uciekali tylko z wyrzutami sumienia jej pomagali i przepraszali, to z globalnego punktu widzenia są "porządni" (jeśli można ich tak nazwać). W skali w/w grupy są inni, gorsi.

Jak w powyższym przykładzie widać, tu jest to samo. Jeśli ktoś z kimś dyskutuje "a wszystkich innych forach nie" to znaczy że u nas są dziwni ludzie, sami malkontenci a tamci są ok, bo tylko testują

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz traficie do kosza! Myślałem, że temat oryginalności tych zegarków został ostatecznie zamknięty.

W innym miejscu opisze moje osobiste wrażenia na temat Parnisa i MM.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
To jedna z największych bolączek polaków. Zawsze porównujemy nas do innych. Jeśli gdzieś indziej jest inaczej niż u nas, to znaczy że z nami coś jest nie tak. To jak zasada odmienności. Jeśli w grupie 10 skinheadów 8 pobiło babcię, okradło ją i uciekło, a 2 pozostałych nie uciekali tylko z wyrzutami sumienia jej pomagali i przepraszali, to z globalnego punktu widzenia są "porządni" (jeśli można ich tak nazwać). W skali w/w grupy są inni, gorsi.

Jak w powyższym przykładzie widać, tu jest to samo. Jeśli ktoś z kimś dyskutuje "a wszystkich innych forach nie" to znaczy że u nas są dziwni ludzie, sami malkontenci a tamci są ok, bo tylko testują

 

Krzysiek, nie zrozumieliśmy się. Nie chodziło mi o to, że musimy robić to czy tamto, bo inni to robią. Chodzi mi o to, że często wyważamy otwarte drzwi. Zamiłowanie do zegarków nie dzieli się ze względu na kraj. Jest internacjonalistyczne, jeśli można tak powiedzieć. I wiedza zdobywana także. Jeśli więc gdzie indziej testują i po testach mówią, że jest OK, to czemu my mówimy, że nie jest OK?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie - jest cacy i ok bo w Ameryce się pochlebnie wypowiadają. A skoro w Ameryce to maja racje. Jedzmy g..., miliony móch nie moze sie mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Właśnie - jest cacy i ok bo w Ameryce się pochlebnie wypowiadają. A skoro w Ameryce to maja racje. Jedzmy g..., miliony móch nie moze sie mylić.

I tak doszliśmy do tradycyjnego już dla Ciebie końca i tradycyjnego dna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.