Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
eye_lip

Co nam w ....CD (i nie tylko) gra?

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 13.08.2025 o 17:35, floyd napisał(-a):

Janek jak zwykle świetnie zagrał, słucham tego non stop 🙂 

 

 

 

Rewelacja! 

Poniżej świetny set sprzed roku, jest nowszy z marca/kwietnia, ale moim zdaniem gorszy.

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.08.2025 o 19:24, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Nie wiem, czy to kwestia temperatury, nastroju czy potrzeby jakiegoś katharsis po wiosennym marazmie, ale zauważyłem, że latem znacznie częściej sięgam po ostre brzmienia – thrash, death, hardcore, industrial. I co ciekawe... sporo moich ulubionych płyt z tych klimatów ma właśnie letnie daty premier. Przypadek?  :D 

 

Ot, choćby:

  • South of Heaven Slayera – lipiec '88

  • Suicidal for Life Suicudal Tendencies – czerwiec '94

  • Katorz Voivod – lipiec 2006

  • Swangsong Carcass – czerwiec'96

  • Purge Godflesh – czerwiec 2023

  • Zero Days Prong – lipiec 2017

  • Inside the Torn Apart Napalm Death – czerwiec '97

  • In the Beginning Cro-Mags – czerwiec 2020

  •  i tak dalej. Im bardziej grzeje słońce, tym mocniej mnie ciągnie do ciężkich riffów, blastów i growl...  :D

Może to jakiś naturalny balans dla letniego chilloutu? A może po prostu za dużo słońca i trzeba się przewentylować dźwiękowym młotkiem? ;) 

Jak to śpiewał Romek Kostrzewski: "PRAWDA TO METAL" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tę płytę zaliczam do czołówki moich ulubionych albumów koncertowych.

 

IMG_20250802_180829688_HDR~2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzisiejsza aura zainspirowała do przesłuchania tego dzieła😍

 

20250816_172505.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejna z moich klasycznych kapel "na lato". Nic dziwnego, w końcu, jak powiedział Frusciante o Kiedisie: "Nigdy w historii taki jeden typek urodzony w Michigan nie śpiewał aż tyle o Kalifornii."  :D;) 

 

 

 

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On 8/15/2025 at 2:56 PM, Autor1984 said:

Rewelacja! 

Poniżej świetny set sprzed roku, jest nowszy z marca/kwietnia, ale moim zdaniem gorszy.

 

 

Byłem tam, i to była podróż w czasie po 20 latach nie obecnosci w tych mayday'owych klimatach. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sisqo napisał(-a):

 

Byłem tam, i to była podróż w czasie po 20 latach nie obecnosci w tych mayday'owych klimatach. 

 

Nie byłem w dobrym klubie od 10 lat...

A taki set, w którym sam Maximilian Lenz "odkopuje” Aghartę, to jak podróż w czasie - prosto do początku lat 2000. Klimat nie do podrobienia.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minutes ago, Autor1984 said:

Nie byłem w dobrym klubie od 10 lat...

A taki set, w którym sam Maximilian Lenz "odkopuje” Aghartę, to jak podróż w czasie - prosto do początku lat 2000. Klimat nie do podrobienia.

 

 Jak wypadniesz z klubowego obiegu to póżniej jest cięzko wrócić i znależć dobre miejsce... a miejsce tworzą ludzie...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Sisqo napisał(-a):

 Jak wypadniesz z klubowego obiegu to póżniej jest cięzko wrócić i znależć dobre miejsce... a miejsce tworzą ludzie...

 

WIerzę. W sumie to nawet nie mam takiej potrzeby; swoje "odwojowałem". A te czasy z początku lat 2000 niestety raczej już nie wrócą. Społeczeństwo i społeczności klubowe inaczej funkcjonowały .;) 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, Autor1984 said:

WIerzę. W sumie to nawet nie mam takiej potrzeby; swoje "odwojowałem". A te czasy z początku lat 2000 niestety raczej już nie wrócą. Społeczeństwo i społeczności klubowe inaczej funkcjonowały .;) 

 

 

To prawwda, ale zdrzyło mi sie kilkarazy zaliczyć fajną imprezę z muzyką elektroniczną z ludzmi w naszym wieku... tzreba poszukac i mieć wtyki ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sisqo napisał(-a):

 

To prawwda, ale zdrzyło mi sie kilkarazy zaliczyć fajną imprezę z muzyką elektroniczną z ludzmi w naszym wieku... tzreba poszukac i mieć wtyki ;) 

Nie sądzę, abym teraz tak potrafił podbić sobie dopaminę. Zdziadziałem 😆 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, Autor1984 said:

Nie sądzę, abym teraz tak potrafił podbić sobie dopaminę. Zdziadziałem 😆 

 

😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, co Wy tu tak z tym ejdżyzmem jedziecie..?  :D;) 

 

Carl Cox, rocznik 1962

 

 

Green Velvet, rocznik 1968

 

 

DJ Hell, rocznik 1962

 


Sven Vath, rocznik 1964

 

 

Dave Clarke, rocznik 1968

 

 

Klub Elektryka-Tetryka systematycznie się powiększa!  :lol:


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Panowie, co Wy tu tak z tym ejdżyzmem jedziecie..?  :D;) 

 

Carl Cox, rocznik 1962

 

 

Green Velvet, rocznik 1968

 

 

DJ Hell, rocznik 1962

 


Sven Vath, rocznik 1964

 

 

Dave Clarke, rocznik 1968

 

 

Klub Elektryka-Tetryka systematycznie się powiększa!  :lol:

Ageism to nie narzekanie - to fakt.
Fakt, który niesie ze sobą pewne konsekwencje; m.in. naturalny sentymentalizm do tego, co było i czego już nie odzyskamy. Końcówka lat 90. i początek 2000, to absolutny wysyp najlepszych kawałków: trance, progressive, electro, rave, techno, house, downtempo.

Wystarczy wspomnieć DJ-ów i projekty: Westbam, Svenson & Gielen, Armin, PVD, Tomcraft, Rank 1, Energy 52, Da Hool,Elektrochemie, Riva Mr. X & Mr. Y (Westbam + Afrika Islam), Members of Mayday, The Love Committee,.
A także kultowe utwory: Cafe del Mar, Sosei, Agharta, You Can’t Stop Us, 10 in 1, Sonic Empire, Ibiza Dreams, Binary Finary, Greece 2000, Run Away… i długo można by jeszcze wymieniać.

W 2004 Tiesto swoim Adagio for Strings symbolicznie zakończył pewną erę; od tamtej pory scena dryfuje w stronę radiowo-trance’owej papki: niesłuchalnej, miałkiej i pozbawionej tego wszystkiego, co sprawiało, że muzyka była nie tylko słyszalna, ale i odczuwalna.

Dlatego wolę przenieść się w przeszłość i posłuchać tego, co naprawdę było esencją klubowej sceny. Dziś takich kawałków już nie uświadczysz w klubach - chyba że na imprezach retro z ludźmi retro 😆

Więc kiedy przychodzą wspomnienia z młodości i zabaw w klubach, słucham głównie w domowym "zaciszu" – na słuchawkach.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Autor1984 napisał(-a):

Ageism to nie narzekanie - to fakt.
Fakt, który niesie ze sobą pewne konsekwencje; m.in. naturalny sentymentalizm do tego, co było i czego już nie odzyskamy. Końcówka lat 90. i początek 2000, to absolutny wysyp najlepszych kawałków: trance, progressive, electro, rave, techno, house, downtempo.

Wystarczy wspomnieć DJ-ów i projekty: Westbam, Svenson & Gielen, Armin, PVD, Tomcraft, Rank 1, Energy 52, Da Hool,Elektrochemie, Riva Mr. X & Mr. Y (Westbam + Afrika Islam), Members of Mayday, The Love Committee,.
A także kultowe utwory: Cafe del Mar, Sosei, Agharta, You Can’t Stop Us, 10 in 1, Sonic Empire, Ibiza Dreams, Binary Finary, Greece 2000, Run Away… i długo można by jeszcze wymieniać.

W 2004 Tiesto swoim Adagio for Strings symbolicznie zakończył pewną erę; od tamtej pory scena dryfuje w stronę radiowo-trance’owej papki: niesłuchalnej, miałkiej i pozbawionej tego wszystkiego, co sprawiało, że muzyka była nie tylko słyszalna, ale i odczuwalna.

Dlatego wolę przenieść się w przeszłość i posłuchać tego, co naprawdę było esencją klubowej sceny. Dziś takich kawałków już nie uświadczysz w klubach - chyba że na imprezach retro z ludźmi retro 😆

Więc kiedy przychodzą wspomnienia z młodości i zabaw w klubach, słucham głównie w domowym "zaciszu" – na słuchawkach.

 

 

Żartowałem tylko. Ale dzięki za mini-wykład o clubbingu!  ;) 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Żartowałem tylko. Ale dzięki za mini-wykład o clubbingu!  ;) 

Wykład to może by zrobił Szafa, Brutek lub Superman ;) 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

Wykład to może by zrobił Szafa, Brutek lub Superman ;) 

 

Musiałem sprawdzić w Google. Rozumiem, że to koledzy z "Ekwadoru"..?  ;) Mnie się zdarzyło kilka razy grywać w podobnych miejscach (chociaż akurat w samym "Ekwadorze" nie), ale głównie pojawiałem się w trochę innych klubach, czy też na eventach. Nie będę tu robić "izby pamięci", ale tak a propos m.in. Westbama wklejam kilka ulotek z tych parties.  :) 

 

468573152_10162720776822052_6585520795103446162_n.jpg.39c7cd97062d88c4fdccc748d4101376.jpg

 

468732963_10162740656037052_3022629813612026244_n.jpg.9b4d8f0bbb257a6ed48b8afa394bee16.jpg

 

468891754_10162740656067052_5668201705501166126_n.thumb.jpg.816c7fa3bcef03c76375dc7ea4088eba.jpg

 

468813998_10162740656052052_8389399705749295498_n.jpg.fc12bb668ee2ec0c0f071246d6a8bd60.jpg

 

468748597_10162740656082052_2389170551346927733_n.jpg.212bd06679b616babde4d7e189bf132f.jpg

 

466423007_10162471469162052_3973238253651991559_n.jpg.146a5303bb7189fc0db73d984e1bd401.jpg

 

466329213_10162471469192052_3643395128652626651_n.thumb.jpg.fe86b23890b410644c822b5ab1579f30.jpg

 

466618430_10162471469742052_1750830141323721575_n.thumb.jpg.2b1a17c01396b9bfd39b17e95914b631.jpg


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Musiałem sprawdzić w Google. Rozumiem, że to koledzy z "Ekwadoru"..?  ;) Mnie się zdarzyło kilka razy grywać w podobnych miejscach (chociaż akurat w samym "Ekwadorze" nie), ale głównie pojawiałem się w trochę innych klubach, czy też na eventach. Nie będę tu robić "izby pamięci", ale tak a propos m.in. Westbama wklejam kilka ulotek z tych parties.  :) 

 

468573152_10162720776822052_6585520795103446162_n.jpg.39c7cd97062d88c4fdccc748d4101376.jpg

 

468732963_10162740656037052_3022629813612026244_n.jpg.9b4d8f0bbb257a6ed48b8afa394bee16.jpg

 

468891754_10162740656067052_5668201705501166126_n.thumb.jpg.816c7fa3bcef03c76375dc7ea4088eba.jpg

 

468813998_10162740656052052_8389399705749295498_n.jpg.fc12bb668ee2ec0c0f071246d6a8bd60.jpg

 

468748597_10162740656082052_2389170551346927733_n.jpg.212bd06679b616babde4d7e189bf132f.jpg

 

466423007_10162471469162052_3973238253651991559_n.jpg.146a5303bb7189fc0db73d984e1bd401.jpg

 

466329213_10162471469192052_3643395128652626651_n.thumb.jpg.fe86b23890b410644c822b5ab1579f30.jpg

 

466618430_10162471469742052_1750830141323721575_n.thumb.jpg.2b1a17c01396b9bfd39b17e95914b631.jpg

Jarek, absolutnie nie, żadni koledzy. Nie byłem aż tak nawiedzony, żeby jeździć do Manieczek - wystarczyło bydgoskie Bravo, później przeistoczone w Vanilla Club.

Natomiast wtedy zgrywało się wszystkie dostępne sety na płytę, a dzięki Krisowi scena Ekwadoru rozbłysła jak supernowa na klubowej mapie, a to światło towarzyszyło mi od ’99 aż do końca technikum.  W samochodzie, domu i klubach - w których DJ wzorowali się na nim, a grane sety były bliźniaczo podobne... Kris był niesamowity, bo przez wprowadzenie swoich kultowych wstawek, dedykacji, i krótkich informacji był unikalny. Nie dość, że miał czysty głos, mówił z sensem, to jeszcze hipnotyzował. W przeciwieństwie do wielu innych również znanych polskich DJ - ów nie irytował - nie przeszkadzał w muzyce. Wprowadzał dodatkową dynamikę do danego utworu, a przez to do całego zagranego setu. Na studiach już przez wspomnianego Tiesto wszystko jakoś "wyblakło”…

Na tych zgranych na płytę CD setach większość dedykacji „dla” i „od” było właśnie zasługą m.in. tych Panów, którzy byli podobno najwierniejszymi klubowiczami Ekwadoru.

Więc przy ich zacięciu do muzyki klubowej pewnie "wykład” byłby o wiele bogatszy.

BTW: Pod jakim pseudonimem grałeś?

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Jarek, absolutnie nie, żadni koledzy. Nie byłem aż tak nawiedzony, żeby jeździć do Manieczek - wystarczyło bydgoskie Bravo, później przeistoczone w Vanilla Club.

Natomiast wtedy zgrywało się wszystkie dostępne sety na płytę, a dzięki Krisowi scena Ekwadoru rozbłysła jak supernowa na klubowej mapie, a to światło towarzyszyło mi od ’99 aż do końca technikum.  W samochodzie, domu i klubach - w których DJ wzorowali się na nim, a grane sety były bliźniaczo podobne... Kris był niesamowity, bo przez wprowadzenie swoich kultowych wstawek, dedykacji, i krótkich informacji był unikalny. Nie dość, że miał czysty głos, mówił z sensem, to jeszcze hipnotyzował. W przeciwieństwie do wielu innych również znanych polskich DJ - ów nie irytował - nie przeszkadzał w muzyce. Wprowadzał dodatkową dynamikę do danego utworu, a przez to do całego zagranego setu. Na studiach już przez wspomnianego Tiesto wszystko jakoś "wyblakło”…

Na tych zgranych na płytę CD setach większość dedykacji „dla” i „od” było właśnie zasługą m.in. tych Panów, którzy byli podobno najwierniejszymi klubowiczami Ekwadoru.

Więc przy ich zacięciu do muzyki klubowej pewnie "wykład” byłby o wiele bogatszy.

BTW: Pod jakim pseudonimem grałeś?

 

 

Przez prawie całą "karierę" :D;) didżejska grałem pod ksywką "Grooveliker". Później trochę, razem z moim  bliskim przyjacielem, powołaliśmy do życia parę projektów bardziej studyjno-wydawniczych i takim w miarę rozpoznawalnym "tu i ówdzie" były "Grooveliker & JRK" oraz, przede wszystkim, Lincoln Six Echo (jak widać, przywiązanie do nazwy mi pozostało ;)). Prowadziłem też agencję reprezentującą paru polskich dj'ów/live-actowców techno, sprowadzającą na mniejsze i większe eventy zagranicznych wykonawców, a także sprzedającą płyty, głównie winylowe (techno, house, etc.) i trochę wydającą (CD, a nawet i kasety jeszcze). Ale nie będę już może tutaj zaśmiecać, bo nie wszystkich to na pewno interesuje.  ;) 

 

466653439_10162471475142052_1346768108401976304_n.thumb.jpg.4196e34ae85363205da074d63f0a3e9f.jpg

 

466737212_10162471472187052_8441632623008190049_n.jpg.a0ca8aacefb2b0f3744fb6232e98aa77.jpg

 

466618956_10162471490977052_3089315508284151047_n.thumb.jpg.665eca3e7ec80d080ecd7e5e6c5f6077.jpg

 

466776491_10162471274907052_8367774541736008885_n.jpg.78cdf7a456f7c64fb8e3f7133d39478e.jpg

 

466504670_10162471466302052_8958658699319325529_n.jpg.20a6bfdbd005c4c5085ea45275cae44f.jpg

 

468636423_10162691149722052_281815388944032528_n.thumb.jpg.72115de8541eda268d822cda29d0a5a3.jpg

 

ab67616d0000b27346f5a8a4581d3c7bc091d5be.jpg.92f18502340fe8a4e93198cbcb1d1b0d.jpg


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Przez prawie całą "karierę" :D;) didżejska grałem pod ksywką "Grooveliker". Później trochę, razem z moim  bliskim przyjacielem, powołaliśmy do życia parę projektów bardziej studyjno-wydawniczych i takim w miarę rozpoznawalnym "tu i ówdzie" były "Grooveliker & JRK" oraz, przede wszystkim, Lincoln Six Echo (jak widać, przywiązanie do nazwy mi pozostało ;)). Prowadziłem też agencję reprezentującą paru polskich dj'ów/live-actowców techno, sprowadzającą na mniejsze i większe eventy zagranicznych wykonawców, a także sprzedającą płyty, głównie winylowe (techno, house, etc.) i trochę wydającą (CD, a nawet i kasety jeszcze). Ale nie będę już może tutaj zaśmiecać, bo nie wszystkich to na pewno interesuje.  ;) 

 

466653439_10162471475142052_1346768108401976304_n.thumb.jpg.4196e34ae85363205da074d63f0a3e9f.jpg

 

466737212_10162471472187052_8441632623008190049_n.jpg.a0ca8aacefb2b0f3744fb6232e98aa77.jpg

 

466618956_10162471490977052_3089315508284151047_n.thumb.jpg.665eca3e7ec80d080ecd7e5e6c5f6077.jpg

 

466776491_10162471274907052_8367774541736008885_n.jpg.78cdf7a456f7c64fb8e3f7133d39478e.jpg

 

466504670_10162471466302052_8958658699319325529_n.jpg.20a6bfdbd005c4c5085ea45275cae44f.jpg

 

468636423_10162691149722052_281815388944032528_n.thumb.jpg.72115de8541eda268d822cda29d0a5a3.jpg

 

ab67616d0000b27346f5a8a4581d3c7bc091d5be.jpg.92f18502340fe8a4e93198cbcb1d1b0d.jpg

No proszę! Prawdziwa klubowa odyseja! Fajnie, że zostało przywiązanie do nazwy. Czytając Twój wpis, jestem pełen uznania: DJ, projekty, goście z zagranicy, winyle, CD, kasety... Kto dziś pamięta, że trzeba było zaklejać? :) 
A co do "zaśmiecania”, o czym Ty Jarku piszesz, to znacznie ciekawszy zbiór informacji niż "puste” wrzucone kawałki. Takie historie... Myślę, że lubimy czytać, bo bliżej się poznajemy, a chcąc - nie chcąc tworzymy społeczność o określonym mianowniku, który jak widać ma wiele innych wspólnych płaszczyzn. Widać, że ta scena była bogata i wiele pracy, pasji i zacięcia wkładali ludzie, aby ją tworzyć. Doceniam takie historie.

BTW: może warto pomyśleć o kanale na YT i wrzuceniu kilku setów :) 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tzw. ballada. uwielbiam metal z Luizjany


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, oszolom napisał(-a):

tzw. ballada. uwielbiam metal z Luizjany

Ja raczej bardziej się skłaniam w kierunku Acid Bath, Crowbar czy Down niż techno techno techenko ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.